Przez Wiedeń, Nessebar, Stambuł, Meteory, Ateny do Athani..
Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
walp napisał(a):Piękne miasto, a ten człowiek grający na dudach też tam stał w 2016 roku.
Zgadzam się z Tobą, miasto piękne, nie spodziewałam się takiej perełki, byłam zachwycona. A ten pan grający na dudach to wieczorem jak wracaliśmy był odwrócony tyłem, chyba dostał mało pieniążków
olkas napisał(a):Jak zwykle ostatnia,ale jestem i zostane.
Nessebar to miasto o bogatej historii, o wyjątkowości miejsca i jego ogromnej wartości historycznej decydują bardzo dobrze zachowane cerkwie, pochodzące z okresu XIII – XIV wieku. Wąskie uliczki, schody, schodki, drewniane i kamienne domy, to wszystko tworzy niesamowitą atmosferę.
Pierwszymi mieszkańcami półwyspu byli starożytni Trakowie, którzy zamieszkiwali tam około VIII wieku p.n.e. Z tego okresu odnaleziono pozostałości murów obronnych wraz z bramą. Osadę nazywano Menebria. Starożytne miasto miało dwa porty, północny i południowy, do tej pory znajdowane są fragmenty statków i wyposażenia. W VI wieku p.n.e. swoją kolonię na półwyspie założyli Dorowie. Grecy zmienili nazwę na Messambria, a osada przybrała formę typowego greckiego polis. Miasto otoczono nowymi fortyfikacjami, wybudowano budynki użyteczności publicznej i świątynie. Messambria utrzymywała rozliczne kontakty handlowe z innymi miastami na wybrzeżu Morza Czarnego, Egejskiego i Śródziemnego. Miasto posiadało swoją własną monetę. Liczne zabytki z tego okresu, świadczącego o wysokim rozwoju gospodarczymi i kulturowym miejsca prezentowane są w Muzeum Archeologicznym. W 72 roku p.n.e. miasto zostało zajęte przez Rzymian i włączone do rzymskiego imperium. Dzięki swojemu położeniu miasto utrzymało swoją znaczoną pozycję handlową. W okresie panowania Bizancjum wybudowano liczne świątynie, nowe mury obronne. Po raz pierwszy miasto zostało włączone w granice państwa bułgarskiego w 812 roku, kiedy chan Krum zdobył je po dwóch tygodniach oblężenia. Intensywny rozwój miasto przeżywało za czasów panowania cara Iwana Aleksandra. W tym okresie powstała m.in. cerkiew Chrystusa Pantokratora. W 1453 roku miasto znalazło się w graniach imperium osmańskiego.info z neta
Pragnienie zostało ugaszone , można iść w miasto. Ach te uliczki, ten klimacik, bardzo mi się tu podoba.
Handmade, czyli "rucznaja rabota" , córa była zachwycona, wydała tam trochę kasy (znaczy matka wydała)
Bizantyjska Cerkiew Świętego Jana Chrzciciela z X – XI wieku jest jednym z bardzo dobrze zachowanym zabytkiem sakralnym Nesebyru. Wnętrze jest ozdobione freskami. Jej konstrukcja została wykonana z surowego kamienia i zaprawy. Świątynia ma 14 m długości i 10 m szerokości. Wokół okien i nad drzwiami można zobaczyć ceglane elementy dekoracyjne. Cerkiew jest typowym przedstawicielem przejściowego projektu między krótką bazylią a kościołem budowanym na planie krzyża, jedynym tego typu obiektem zachowanym w Nesebyrze. Nad nawą wznosi się cylindryczna kopuła, która kończy się kopulastym hełmem. Po wschodniej stronie znajdują się trzy półkoliste absydy. Cztery masywne filary wspierają kopułę i tworzą krzyż. Wewnątrz kościoła ściany są gładkie i nienaruszone. Zewnętrzna elewacja jest prosta, bez dekoracyjnych płytek ceramicznych i nisz, typowych dla stylu ozdobnego. Cegły zostały wykorzystane jako element dekoracyjny nad wejściem, w poszarpanych gzymsach i wokół okien. Zachodnie, północne i południowe elewacje kościoła posiadają wysokie, ślepe łuki. Kościół był otynkowany i pomalowany freskami. Wewnątrz, na południowej ścianie znajduje się portret donatora z XIV wieku.info z neta
O matko, ile tam ludzi się kręci, ciężko fotkę pstryknąć
Cerkiew Chrystusa Pantokratora, będąca masywną czerwonawą budowlą z kamienia i cegły, pochodzi z czasów cara Iwana Aleksandra (1331-1371), słynie z ozdobnej fasady. Ślepe wnęki, turkusowe ceramiczne wstawki i kompozycje z czerwonej cegły to typowe motywy architektury późnobizantyjskiej. Dość niezwykłym dla turystów elementem cerkwi może się wydawać fryz ze swastykami (starożytnym symbolem słońca i ciągłej przemiany) na absydach.info z neta
Żegnamy Nessebar, wszystkiego nie zobaczyliśmy, ale czas wracać do Burgas, bo coś nam się w głowach wykluło
No ciekawa jestem co tam Wam się wykluło Całkiem fajne miasteczko, mimo, że do Bułgarii jakoś mnie nie ciągnie na razie. Może dlatego, że głównie mi się kojarzy z wycieczkami All-in
renatalato napisał(a): W następnym odcinku będzie ........
(...)
cd nastąpi
czekam z niecierpliwością, wsłuchując się i oglądając w między czasie
Słuchaj, słuchaj , następny odcinek dopiero się układa w głowie, a jeszcze zdjęcia trzeba obrobić
Beata W. napisał(a):No ciekawa jestem co tam Wam się wykluło Całkiem fajne miasteczko, mimo, że do Bułgarii jakoś mnie nie ciągnie na razie. Może dlatego, że głównie mi się kojarzy z wycieczkami All-in
Kluło się mojemu mężowi w głowie coś tam jeszcze w domu, Stambuł chciał zobaczyć, ale mieliśmy już wszystkie noclegi zaklepane, no chyba że.... no może....a nuż nam się.....
Po powrocie do pokoju zaczynamy szukać wycieczek z Burgas do Stambułu i co, czarna doopa Wycieczek statkiem nie ma , jeżdżą jakieś busy, ale opinie nie są zbyt pochlebne, stracimy dużo czasu na granicy, bo dokładnie sprawdzają i prawdopodobnie przetrzymują specjalnie
Decyzja zapada, jedziemy sami, ale rezygnujemy z jednego dnia w Bułgarii, trudno, nasza strata, nikt nam kosztów nie zwróci, trzeba tylko wizy załatwić i rano w drogę Wizy do Turcji , e-wiza koszt 20$ za osobę, ale niestety nie wystarczy mieć ją np. na smartfonie Zakupioną e-wizę należy wydrukować i mieć przy sobie! , dobrze że doczytaliśmy
Ale gdzie wydrukować , dziecko idzie na recepcję i pyta czy możemy skorzystać z drukarki, ok No ok, ale co to....dziecko literek nie może znaleźć , oczywiście cyrylica Wraca do pokoju, przegrywa na pendriva i idzie poprosić o wydrukowanie , sama już nie próbuje
Czytamy jeszcze o opłatach za drogi, " Turysta może zakupić winietki lub karty HGS w urzędach pocztowych i na stacjach paliwowych", dobra kupimy na stacji benzynowej, przecież tankować musimy
Z Burgas do Stambułu to przysłowiowy rzut beretem co to dla nas, niecałe 5 godzin
Droga całkiem fajna, tak można jeździć, nawet pusto jakoś
Na granicy stoimy, samochodów dużo nie ma, ale ludzie wysiadają i podchodzą do okienek, pytają przechodzą dalej, przy następnych stoją, każą im wracać..... totalny bałagan, stoimy prawie godzinę
W Turcji korzystanie z autostrad i niektórych dróg szybkiego ruchu jest płatne. Opłaty autostradowe w Turcji można regulować tylko i wyłącznie w systemie elektronicznym HGS. System jest dostępny w dwóch rodzajach płatności: -winieta -karta HGS Można je kupić w urzędach pocztowych i na stacjach paliwowych i w zależności od kategorii pojazdu jakim się poruszasz, naładować minimalną kwotą.
Wjechaliśmy do Turcji, szukamy miejsca gdzie można kupić winietę, ale na stacji benzynowej tłumaczą nam że opłata za drogę to tylko w mieście na poczcie , mamy trochę stracha że nas namierzą, ale na szczęście dojechaliśmy do Stambułu bez problemu.
Jak zobaczyliśmy te wieżowce to byliśmy w lekkim szoku, nie byliśmy przygotowani, że wjeżdżamy w tak wielkie miasto nie przygotowałam się , ludność zamieszkująca 14 804 116, wskutek migracji ludności z obszarów wiejskich co roku przybywa około 500 000 mieszkańców, dobudowują nowe ulice – około 1000 rocznie. Data założenia - 660 r. p.n.e. (jako Bizancjum), 330 r. n.e. (jako Konstantynopol)
Z tego co pamiętam , Stambuł to najbardziej zaludnione miasto Europy ( piętnaste miasto na świecie pod tym względem ) , dodatkowo jedyna stolica i metropolia leżąca na dwóch kontynentach . . . można zabłądzić . . .
piotrf napisał(a):Z tego co pamiętam , Stambuł to najbardziej zaludnione miasto Europy ( piętnaste miasto na świecie pod tym względem ) , dodatkowo jedyna stolica i metropolia leżąca na dwóch kontynentach . . . można zabłądzić . . .
Pozdrawiam Piotr
Żebyś wiedział Piotrze że można Trochę się tam pokręciliśmy, hotel mieliśmy w starej dzielnicy Fatih.
Stambuł przywitał nas deszczem
im bliżej hotelu, to dzielnica coraz bardziej uboga...
Kamieniczki po prawej całkiem ładne
Nasza iliczka
Ale przed naszym hotelem niczego sobie, nawet mamy czerwony dywan
Renia , te kręte korytarze . . . zgubić się chcieliście . . . udało się
renatalato napisał(a):
piotrf napisał(a):Z tego co pamiętam , Stambuł to najbardziej zaludnione miasto Europy ( piętnaste miasto na świecie pod tym względem ) , dodatkowo jedyna stolica i metropolia leżąca na dwóch kontynentach . . . można zabłądzić . . .