kaeres napisał(a):Pierwszy raz w życiu (na jakieś 16-18 razy) jechałem przez Wiedeń w dzień.
To był zarazem ten drugi czyli ostatni.
Nigdy więcej przez Wiedeń w dzień.
Kiedys, gdy jedzilem sluzbowo do Węgier, tak wychodziło że około 16-17 godziny przejeźdzałem przez Wiedeń - zarówno w poniedziałek jak i w czwartek (dojazd + powrót) i generalnie były korki, ale nie powiedziałbym że większe niż np. Warszawa.
Oczywiście nocą jest nieporównywalnie lepiej.