Przez Czechy, przez Austrię, przez Słowację, przez Węgry

to w tym roku także przez Węgry dzięki dids76 za podpowiedź trasy, Żylinę zamienię na Ostravę, myślę, że to będzie dobrze wydane 440Kc

qra69 napisał(a):to w tym roku także przez Węgry dzięki dids76 za podpowiedź trasy, Żylinę zamienię na Ostravę, myślę, że to będzie dobrze wydane 440Kc

Zanim zdecydujesz jechać przez Ostrawę i Brno sprawdzaj sobie tutaj https://old.dopravniinfo.cz/ bo Czesi znów rozkopali D46 pomiędzy Vyskovem a Olomoucem
W ubiegłym roku właśnie przez remonty na tym odcinku odpuściłem sobie tą trasę.

ŁukaszCiupa napisał(a): A propos Orbana - ani nie zachęcam ani nie odradzam jazdy czy wczasów w HU bo nie jestem zwolennikiem podejścia typu: zrobię mamie na złość i odmrożę sobie uszy (pojadę droższą drogą).

W naszym przypadku przez Austrię taniej akurat. Winiety tylko w Austrii zamiast Słowacja+ Węgry.

No i ja tam bardzo lubię te zakręty na A2. 86 na Węgrzech nudna jak flaki z olejem. W Chorwacji też ciekawsza autostrada od strony Slowenii. Z drugiej strony niby przez te Węgry droga się ciągnie, dłuży i nudzi ale potem czas dobry wychodzi więc dla kogoś na pierwszy raz polecalbym Węgry.
Z tymże bardziej trzeba uważać żeby drogi nie pomylic w okolicach Lenti.

woojtekg napisał(a):
W naszym przypadku przez Austrię taniej akurat. Winiety tylko w Austrii zamiast Słowacja+ Węgry.

A Czechy?

Te zakrętasy na Suddautobahne nie są takie złe, dopóki się tam nie jedzie w deszczu. Ja raz na powrocie trafiłem w tamtym miejscu na ulewę z wyjątkowo niskim pułapem chmur - nie polecam!

A jechał ktoś przez Niemcy?.Niby dalej z zachodniej Polski o 100-150 km ale szybciej bo cały czas prawie do Monachium autostrady.

Waldkosos napisał(a):A jechał ktoś przez Niemcy?.Niby dalej z zachodniej Polski o 100-150 km ale szybciej bo cały czas prawie do Monachium autostrady.

Chyba tylko ze Szczecina by się opłacało jechać przez Niemcy.
A poza tym, gdybyś jechał przez Monachium, to przez Austrię na odcinku z Flachau prawie do Spittal an der Drau jedziesz autostradą A10, która jest dodatkowo płatna 13 EUR (winiety jej nie obejmują).

Chris_M napisał(a):

Waldkosos napisał(a):A jechał ktoś przez Niemcy?.Niby dalej z zachodniej Polski o 100-150 km ale szybciej bo cały czas prawie do Monachium autostrady.

Chyba tylko ze Szczecina by się opłacało jechać przez Niemcy.
A poza tym, gdybyś jechał przez Monachium, to przez Austrię na odcinku z Flachau prawie do Spittal an der Drau jedziesz autostradą A10, która jest dodatkowo płatna 13 EUR (winiety jej nie obejmują).

No bo tam się płaci za przejazd tunelami dodatkowo. Winietkę i tak musisz mieć plus właśnie ta opłata za tunele. Karavankel Tunel na granicy AT/SLO też oddzielnie płatny.

ŁukaszCiupa napisał(a):Karavankel Tunel na granicy AT/SLO też oddzielnie płatny.

I bandyckiej opłaty za słoweńskie autostrady też raczej się nie uniknie!

marekkowalak napisał(a):

woojtekg napisał(a):
W naszym przypadku przez Austrię taniej akurat. Winiety tylko w Austrii zamiast Słowacja+ Węgry.

A Czechy?

Te zakrętasy na Suddautobahne nie są takie złe, dopóki się tam nie jedzie w deszczu. Ja raz na powrocie trafiłem w tamtym miejscu na ulewę z wyjątkowo niskim pułapem chmur - nie polecam!

Dla nas Czechy są zarówno w opcji przez Węgry jak i Austrię więc to bez różnicy.
W przypadku wschodniej polski to chyba nie ma żadnych argumentów za jazdą przez Austrię.

Jak w tym roku przejazdy? jak z robotami n drogach? Patrzę teraz na google i ode mnie spod Pszczyny na Peljesać prawie ta sama trasa 1280km/14godz09min kontra 1277km i 14godz19min, więc ani czas dojazdu ani droga nie są kryterium. Patrząc na google to w Czechach więcej remontów, ale i tak będę jechał nocą więc nie wydłuży mi to przejazdu.

W tej chwili w Czechach są roboty drogowe przed Ostravą.
Dalej w tym roku nie sprawdzałem

Lawliet napisał(a):Witajcie,
Jako, że wakacje się zbliżają zacząłem myśleć o trasie. W tym roku startuję z Krakowa przez Budapeszt. Którą trasą się kierować przez Słowację? Kusi mnie trasa na Sahy bez winiety ale obawiam się stanu słowackich dróg. Dobrze znam trasę przez Bratysławę ale to robienie niezłego koła. Co polecicie?

Pozdrawiam

Ja z Krakowa tez powiem Ci każdy ma swoją ulubioną i te najlepszą , ja już testowałem każdy wariant dosłownie a stanęło i ciągle jest przez Bańska i na Sahy ... Stan dróg na Słowacji nie najgorszy przed granicą sama jest gorzej ale tam i tak nie lecisz 140 . Czemu akurat ta w końcu , nigdy nie stałem w żadnym korku , nie wleke się za tirem bo jadę nocą , zwierzęta widziałem parę razy ale zazwyczaj pędzi przed Tobą jakiś idiota więc raczej małe szanse jak się podepniesz na chwilę jadąc przez las nic się złego nie stanie . Mogę zatrzymać się w każdej chwili wypić kawkę , wysiusiać się , pogadać a zapach lasu i klimat jest nie do zrobienia na autostradzie . Często jedziemy w kilka aut i pędzący z Krakowa autostradami tylko są zazwyczaj tak samo jak my na miejscu lub maks 60 min wcześniej więc po co ? Ja autostradę na S omijam place tylko Węgry i Cro ... Pozdrawiam wielbicieli tej trasy

Może gdyby końcową destynacją był Budapeszt to skusiłbym się na jazdę przez Sahy ale przede mną dalsza jazda i każde 30min będzie cenne. Poza tym kilka lat temu GPS pokazał, że omijając Bratysławę lokalnymi drogami zaoszczędzę kilka min. i zafundowałem sobie nocną jazdę po słowackich prowincjach Teraz mam awersję do tego typu tranzytu

WojtekKRK napisał(a):nie wleke się za tirem bo jadę nocą , zwierzęta widziałem parę razy ale zazwyczaj pędzi przed Tobą jakiś idiota więc raczej małe szanse jak się podepniesz..

Nie życzę ... Ale, abyś się kiedyś nie oszukał tą jazdą za tym " idiotą"... Chociaż Twoje rozumowanie można przyrównać do rozumowania "tego" idioty....

Możesz przestać obrażać członków forum ja tego nie robię ? Nie zgadzasz się z moim zdaniem napisz to w mądrzejszy sposób . I nie mam w zwyczaju pędzić na wakacje to nie wyścig i jak wielu tutaj uważam że urlop zaczyna się w momencie pakowania auta .

Apropo zwierząt to w sumie można je spotkać w każdej z opcji dojazdu .