Przez Czechy, przez Austrię, przez Słowację, przez Węgry

Mapka z 2013r. jakiś pogląd daje http://www.asfinag.at/documents/10180/1 ... 65b49bbb7d
Tu też troszkę pełniejsza http://work.popperschule.at/projekte/fu ... nal/A5.gif

endryu napisał(a):Mapka z 2013r. jakiś pogląd daje http://www.asfinag.at/documents/10180/1 ... 65b49bbb7d
Tu też troszkę pełniejsza http://work.popperschule.at/projekte/fu ... nal/A5.gif

Z tego, co kojarzę to ta "autostrada" ma być gotowa dopiero pod koniec 2019 roku.
Po czeskiej stronie, ŘSD przerabia drogę R52 by dostosować ją do podobnego standardu.
Zostaje tylko wąskie gardło od granicy do Pohořelic i obwodnica Mikulova ale to plan dopiero na lata 2019-2022...

D1, Tunel Klimkovice - od czasu do czasu, przypominają o pomiarze odcinkowym w tunelu (często tablica jest zgaszona). Pomiar zaczyna się w tunelu po przejechaniu jakiś 30 metrów - miejsce zaznaczone jest białymi liniami poprzecznymi. Wyjazd/koniec tak samo.



Jak to w takich sytuacjach bywa, niejedni jadą 65-70 km/h a inni zaś z pełnym impetem i hamują do 60 w połowie tunelu

dids76 napisał(a):No właśnie jeszcze nie, zawsze kierowałem się na Ptuj. Przejście w Macelj omijałem tylko przez Rogatec. Teraz z powodu budowy autostrady pojechałbym przez Ceveltin i Trakoščan.
Mam czas do 23 czerwca na przemyślenie trasy

Jadę w niedzielę 25.06.2017 przez CZ-A- SLO (MLP)-Macelj-Lucko - Dalmacja, ale nie zastanawiam się nad trasą i domyślnie wybieram tę bo jest najszybsza. Tylko tym razem pomagać mi będzie Google Maps i zniesione od 15.06. opłaty roamingowe na przesył danych. Zalecam ściągnąć na smartfona wycinki mapy offline a w trasie włączyć sieć - dane będą pobierane jedynie w zakresie aktualnych warunków drogowych i w razie korków mapa gugla zaproponuje alternatywę. W tamtym roku w ten sposób w drodze powrotnej zaoszczędziłem, myślę, że kilkadziesiąt minut, stania w korku (wypadek samochodowy ) zaraz za zakończeniem autostrady A5 w Austrii, który ciągnął się aż do Poysdorf (a w przeciwnym kierunku od strony Czech miał kilkanaście kilometrów długości). Gugl zaproponował alternatywę i wyprowadził w okolicy Poysdorf na główną trasę i wtedy dopiero zapałem się za głowę ile długości miał ten korek gdy mijaliśmy auta stające w korku od strony Czech (co prawda z odwrotnego kierunku niż mój). I także tym razem nie zamierzam nic kombinować. Moim zdaniem każde zjechanie z założonej trasy i przejechanie dodatkowych 50km po lokalnych drogach to tak naprawdę 50 straconych minut i litry wypalonego dodatkowo paliwa. Czasem korzystniej jest potulnie przeczekać niż stresować się na krętych, wąskich dróżkach objazdu, który tylko pozornie jest szybszy.

Edit: Przypomniało mi się, że Gugl pokazuje dodatkowy czas stania w korku. I za każdym razem, dokładnie tyle w korku stałem ile pokazywał. Więc możesz w miarę realnie ocenić czy warto jechać objazdem czy czekać.

Ale tu mało kto decyduje się na odpalenie Map Google w roamimgu bo drogo Nawigacja od Google potrafi też zaproponować alternatywną trasę, jeżeli czas oczekiwania w korku jest dłuższy od czasu objazdu (sprawdziło się kiedyś, jak stałem nomen omen w czterokilometrowym korku w Pohořelicach - Gugiel wyprowadził mnie w okolicy stacji Shell w pobliżu węzła Schrick.

a może wystarczy pomyśleć ?

bluesman napisał(a):a może wystarczy pomyśleć ?

Niby nad czym...? Gro z nas jeździ na "zwykłej" nawigacji, komunikaty w radio są niezrozumiałe, mało kto ma mapę w aucie a jak ktoś utknie w korku, to już jest za późno. Tu nie ma nad czym myśleć - zwłaszcza pod presją

Pääkäyttäjä napisał(a):

bluesman napisał(a):a może wystarczy pomyśleć ?

Niby nad czym...? Gro z nas jeździ na "zwykłej" nawigacji, komunikaty w radio są niezrozumiałe, mało kto ma mapę w aucie a jak ktoś utknie w korku, to już jest za późno. Tu nie ma nad czym myśleć - zwłaszcza pod presją

Przeczytaj jeszcze raz co kolega wyzej napisal. http://www.antyradio.pl/Technologia/Mob ... ming-13039

gonzo napisał(a):

Pääkäyttäjä napisał(a):

bluesman napisał(a):a może wystarczy pomyśleć ?

Niby nad czym...? Gro z nas jeździ na "zwykłej" nawigacji, komunikaty w radio są niezrozumiałe, mało kto ma mapę w aucie a jak ktoś utknie w korku, to już jest za późno. Tu nie ma nad czym myśleć - zwłaszcza pod presją

Przeczytaj jeszcze raz co kolega wyzej napisal. http://www.antyradio.pl/Technologia/Mob ... ming-13039

Nie o to mi chodziło - ja się nigdy roamingiem nie przejmowałem I faktycznie - myślenie nie boli a niektórym się nie chce myśleć Z drugiej strony, ludzie potrafili stać w korku, bo tak, bo innej drogi nie znają. Sytuacja analogiczna jak z płaceniem na bramkach - korek do gotówkowej a na kartach pusto

ja już od kilku lat pisałe, że nawigacja offline (całkowicie pozbawiona dostępu do funkcji trafic) nie ma na dzień dzisiejszy dla mnie żadnego sensu.
od kilku lat używam TT z trafikiem i rzadko kiedy trafiam na korek. Co roku w wakacje tt ładnie pokazuje jak objechać korek między Brnem a Vyskowem, i za każdym razem z tego korzystam. Ba nawet teraz gdy za transmisję danych się płaci w roamingu, funkcja trafic pobiera tam mało że pewnie drożej wychodzi stanie w korku.
A wracając do tematu to ciekawe czy tego roku też będą korki w okolicach Brna:D

Pääkäyttäjä napisał(a):

bluesman napisał(a):a może wystarczy pomyśleć ?

Niby nad czym...? Gro z nas jeździ na "zwykłej" nawigacji, komunikaty w radio są niezrozumiałe, mało kto ma mapę w aucie a jak ktoś utknie w korku, to już jest za późno. Tu nie ma nad czym myśleć - zwłaszcza pod presją

Robiłeś badania kto na czym jeździ ? Kto wozi mapę i jak się przygotowuje ? Może tak sam za siebie ? N razy jeździłem do Cro w różne miejsca i jakoś przejechałem bez szczególnych problemów Sprawia Ci przyjemność straszenie innych ? Może lubisz sam się straszyć ?

bluesman napisał(a):

Pääkäyttäjä napisał(a):

bluesman napisał(a):a może wystarczy pomyśleć ?

Niby nad czym...? Gro z nas jeździ na "zwykłej" nawigacji, komunikaty w radio są niezrozumiałe, mało kto ma mapę w aucie a jak ktoś utknie w korku, to już jest za późno. Tu nie ma nad czym myśleć - zwłaszcza pod presją

Robiłeś badania kto na czym jeździ ? Kto wozi mapę i jak się przygotowuje ? Może tak sam za siebie ? N razy jeździłem do Cro w różne miejsca i jakoś przejechałem bez szczególnych problemów Sprawia Ci przyjemność straszenie innych ? Może lubisz sam się straszyć ?

mapa papierowa w rezerwie zawsze sie przydaje, ja jeżdżę na zwykłej navi i jakoś nie narzekam. Chociaż drogę do Cro i z powrotem zawsze planuję wcześniej w domu a navi to tylko w razie "W".

Ja używam zwykłej, seryjnej navi VW. Trafił chyba tylko w A działa z radia. Do korków używam CB

Kto nie jechał z nawigacją informującą o korkach wypadkach i innych utrudnieniach ten jej chyba nigdy nie doceni;)
A co do dojazdu do Chorwacji to chyba każdy tam trafi bez mapy czy nawigacji. Starczy w domu zobaczy kilka większych miast po trasie i tak jechać. W większości to i tak albo autostrada albo szybkiego ruchu a na niej nawigacja jedyne co robi to pobiera prąd. Bo co daje nawigacja jak pokazuje jedź prosto przez 300km? A taka z korkami , wypadkami ma już sens;)

paulr napisał(a):Kto nie jechał z nawigacją informującą o korkach wypadkach i innych utrudnieniach ten jej chyba nigdy nie doceni;)
A co do dojazdu do Chorwacji to chyba każdy tam trafi bez mapy czy nawigacji. Starczy w domu zobaczy kilka większych miast po trasie i tak jechać. W większości to i tak albo autostrada albo szybkiego ruchu a na niej nawigacja jedyne co robi to pobiera prąd. Bo co daje nawigacja jak pokazuje jedź prosto przez 300km? A taka z korkami , wypadkami ma już sens;)

Zwykła tez.Ma.sens. zwłaszcza, że nikomu już nie trzeba mówić ile jeszcze

Wiadomo gdzie się jest, za ile km parking itd