yzedef napisał(a):arek_sosnowiec napisał(a):Zaproponowałem więc Escobarowi swoją wersję. Ty i wielbiciel macie prawo do swojej. Escobar pojedzie zaś tak, jak jemu pasuje.
Od razu prawo... nie bierz mych komentarzy zbyt emocjonalnie bo to niepotrzebne , ja w tym roku np. chyba wybiorę Węgry z racji poszukiwania odmiany i urozmaicenia... szkoda mi tylko tych browarów z Breclava ale coś wykombinuje na Słowacji , no chyba ten argument jest mocny ?:)
Spoko . To prawo to tak wiesz... Że każdy może przedstawić swoją wersję bo to forum itp.
Emocjonalnie, przyznaję, że może trochę zbyt, zareagowałem na post "wielbiciela". Ale trudno, już poszło ...
yzedef napisał(a):ja w tym roku np. chyba wybiorę Węgry z racji poszukiwania odmiany i urozmaicenia... szkoda mi tylko tych browarów z Breclava ale coś wykombinuje na Słowacji , no chyba ten argument jest mocny ?:)
Browary? No to jest poważny powód do zastanowienia
Jakby była tragedia to pisz. Może odświeżę w tym roku ten "Wasz" Breclav to Ci kupię
A trasą przez Węgry ... też jechałem . Co prawda bardzo dawno temu (2010 r.) ale jednak. Lubię jeździć drogami, których nie znam. A Węgry bardzo lubię ale nie za trasę (ja zostanę przy Czechach) ale tak w ogóle. Fajny kraj. Dobre jedzenie, dobre wina (piwo jednak "trochę" gorsze ). Minusy: czasami nie idzie się dogadać ...
Ciekawe jakie będą Twoje wrażenia?
Mnie to się marzy wyprawa ale takim czymś jak masz w avatarze ...
wielbiciel napisał(a):arek_sosnowiec
Coś ty taki nerwowy, reakcję masz jak ADHD-owiec, może te ze względu na miejsce zamies... no dobra. Masz rację.
Powiem ci jedno, od 1999 roku stałem w korkach 3 razy!!! A wyjazdów łącznie było 21. Pierwszy korek zaliczyłem w 1999 w Słowenii a dwa następne w 2015 i 2016, właśnie w maju wracając z Istrii, jeszcze w Chorwacji. Więc nie ma reguły kiedy i gdzie trafisz na "zatwardzenie". Jedno jest pewne że tam gdzie duży ruch bardzo łatwo o zablokowanie drogi, mała stłuczka czy nawet awaria powoduje, że momentalnie stoi droga po horyzont.
Teraz doczytałem w Twoim podpisie. Śląsk ... Nic dziwnego, że instynktownie taka reakcja ...
Ja stałem w korku raz. W Słowenii. Zachciało mi się spróbować autostrady . Ale dzięki temu, że był zjazd poznałem trasę przez Ormoż ). Tak jak piszesz. Powodów na korki jest dużo (nie wiem skąd na tym Śląsku jesteś, ale kto jak kto. Ten kto jeździ Roździeńskiego ten korki zna... Dla tych co nie znają okolic główna trasa Sosnowiec - Katowice). Zawsze coś się może zdarzyć. Na to już nic nie poradzisz. Całe szczęście, za granicą jest trochę inaczej jak u nas. U nas gdy coś się dzieję, stoją pasy w obu kierunkach .