Przez Czechy, przez Austrię, przez Słowację, przez Węgry

adrianek90 napisał(a):

Właśnie z tych powodów lepiej przez Węgry, jedynie nie odbijał bym na 81 w tej chwili zupełnie nie ma sensu, 86 jest dwupasmową drogą do Szombathely i dalej wyremontowaną do samej granicy w Redics.

Hej, ja w sierpniu wyruszam i za namową znajomych będę jechał przez węgry. Tylko że oni mnie ciągną do przejścia bezpośrednio na chorwację w Letenye. Z tego co widzę to w Redics można sobie trochę skrócić tą trasę. Jak wygląda tam odcinek na Słowenii przy przejściu w Redics? Nie ma tam pułapki płatnej drogi? Ewentualnie jakiś objazd?

Jechałem tą trasą w ubiegłym roku. W Słowenii na pierwszym rondzie skręcasz w lewo, bo jadąc prosto to wjedziesz na płatną autostradę. Wtedy jedziesz do miejscowości Lendava a tam na pierwszym rondzie w prawo, na drugim prosto. Generalnie kierujesz się na Mursko Sredisce. Potem na trzecim rondzie w prawo i na 4 w lewo. Ostatnie, czwarte rondo jest rondem, gdzie jak źle zjedziesz to wjedziesz na płatną autostradę, a trzeba skręcić na Mursko Sredisce w drogę nr 109. Przejedź sobie trasę słoweńską na Google Street View.
Dla mnie osobiście nie ma lepszej trasy obecnie niż przez Słowację, węgierską 86 i w/w odcinek słoweński. Na Węgrzech na 86tce praktycznie nie było ruchu. A teraz jak oddali nowy kawałek drogi ekspresowej to sama przyjemność z jazdy. Przejście graniczne w Mursko Sredisce w zasadzie bez kolejek. Potem na Cakovec i dalej na autostradę.

Jechałem tą trasą w ubiegłym roku. W Słowenii na pierwszym rondzie skręcasz w lewo, bo jadąc prosto to wjedziesz na płatną autostradę. Wtedy jedziesz do miejscowości Lendava a tam na pierwszym rondzie w prawo, na drugim prosto. Generalnie kierujesz się na Mursko Sredisce. Potem na trzecim rondzie w prawo i na 4 w lewo. Ostatnie, czwarte rondo jest rondem, gdzie jak źle zjedziesz to wjedziesz na płatną autostradę, a trzeba skręcić na Mursko Sredisce w drogę nr 109. Przejedź sobie trasę słoweńską na Google Street View.
Dla mnie osobiście nie ma lepszej trasy obecnie niż przez Słowację, węgierską 86 i w/w odcinek słoweński. Na Węgrzech na 86tce praktycznie nie było ruchu. A teraz jak oddali nowy kawałek drogi ekspresowej to sama przyjemność z jazdy. Przejście graniczne w Mursko Sredisce w zasadzie bez kolejek. Potem na Cakovec i dalej na autostradę.

Super, dzięki, już przejechałem wszystko w googlach. Dzięki za pomoc. A powiedz mi skąd ty jeździsz? Bo jeszcze zastanawiam się czy pchać się od razu na Słowację czy skrócić sobie przez Czechy tylko tak, żeby winiet na Czechy nie kupować. Ja będę jechał od Katowic.

I powiedz mi jeszcze jak się jechało tym kawałkiem od granicy Słowenii z Chorwacją w Mursko Sredisce do autostrady? Bo jak ustawiam taką strasę w googlach to mi się o 40 minut wydłuża droga. Faktycznie tam tak się zwalnia? Ja planuję tak być tak około 2 - 3 nad ranem.

W ubiegłym roku jechałem w sobotę 01.07 o tej porze i dojazd do autostrady "to był moment".
Pustki na drodze.
Miłego wypoczynku

gruby_r napisał(a):W ubiegłym roku jechałem w sobotę 01.07 o tej porze i dojazd do autostrady "to był moment".
Pustki na drodze.
Miłego wypoczynku

Dzięki. Jak narazie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że będzie super. 5 lat już nie byłem na chorwacji i jestem mocno stęskniony. Dlatego jak już się wybraliśmy to jedziemy na 17 dni.

Ja będę przejeżdżał w nocy z środy na czwartek. 23/24.08 Chciałbym tak przed południem być na miejscu. Ale nawet jak nie będę to nic się nie stanie. Wszystko zależy od poziomu zmierzłości pasażerów.

Albo wiatru na SV rock;)

paulr napisał(a):Albo wiatru na SV rock;)

Oczywiście niewykluczone ale jednak bardziej spodziewam się że ten pierwszy powód nas opóźni.

Jeszcze nigdy ani ja ani znajomi co roku będący w cro nie staliśmy przed sveti rok. Trzeba by więc mieć mega pecha żeby na to trafić.
Ale z drugiej strony zawsze musi być ten pierwszy raz

adrianek90 napisał(a):

Jechałem tą trasą w ubiegłym roku. W Słowenii na pierwszym rondzie skręcasz w lewo, bo jadąc prosto to wjedziesz na płatną autostradę. Wtedy jedziesz do miejscowości Lendava a tam na pierwszym rondzie w prawo, na drugim prosto. Generalnie kierujesz się na Mursko Sredisce. Potem na trzecim rondzie w prawo i na 4 w lewo. Ostatnie, czwarte rondo jest rondem, gdzie jak źle zjedziesz to wjedziesz na płatną autostradę, a trzeba skręcić na Mursko Sredisce w drogę nr 109. Przejedź sobie trasę słoweńską na Google Street View.
Dla mnie osobiście nie ma lepszej trasy obecnie niż przez Słowację, węgierską 86 i w/w odcinek słoweński. Na Węgrzech na 86tce praktycznie nie było ruchu. A teraz jak oddali nowy kawałek drogi ekspresowej to sama przyjemność z jazdy. Przejście graniczne w Mursko Sredisce w zasadzie bez kolejek. Potem na Cakovec i dalej na autostradę.

Super, dzięki, już przejechałem wszystko w googlach. Dzięki za pomoc. A powiedz mi skąd ty jeździsz? Bo jeszcze zastanawiam się czy pchać się od razu na Słowację czy skrócić sobie przez Czechy tylko tak, żeby winiet na Czechy nie kupować. Ja będę jechał od Katowic.

I powiedz mi jeszcze jak się jechało tym kawałkiem od granicy Słowenii z Chorwacją w Mursko Sredisce do autostrady? Bo jak ustawiam taką strasę w googlach to mi się o 40 minut wydłuża droga. Faktycznie tam tak się zwalnia? Ja planuję tak być tak około 2 - 3 nad ranem.

Ja jeżdżę z Kościerzyny (50 km od Gdańska). Jadę autostradą A1 potem dalej na Katowice, Bielsko Biała, Żywiec, Zwardoń i wjeżdżam na Słowację, wtedy Cadca i Żlina, gdzie wjeżdżam na autostradę. Potem wjazd na Węgry i skręt w drogę nr 86. Zawsze jeżdżę tą samą trasą czy do Chorwacji czy do Grecji (chodzi o odcinek na Zwardoń i Żylinę). Raz pojechałem odcinkiem czeskim od Cieszyna do Żyliny. Jechało się tragicznie. Olbrzymi ruch, praktycznie brak możliwości wyprzedzenia i powolna jazda za tirami. To był pierwszy i ostatni raz. Mi się lepiej jedzie na Zwardoń/Skalite.

A co do odcinka Mursko Sredisce-Cakovec - Autostrada to jedzie się dobrze. Poza tym omijasz w razie czego korki na bramce autostrady w Chorwacji w Gorican. My jechaliśmy tamtędy w sobotę około godz. 10:00 Fakt jest kilka miejscowości po drodze, ale jedzie się przyjemnie, nie ma tłoku. Poza tym zatrzymujemy się w Kauflandzie w Cakovec przy skrzyżowaniu ulic Globetka i Zrinsko Frankopanska. Tam jest kantor gdzie wymieniamy walutę na kuny, żeby było na paliwo, autostrady i inne pierwsze wydatki.

Ja jeżdżę z Kościerzyny (50 km od Gdańska). Jadę autostradą A1 potem dalej na Katowice, Bielsko Biała, Żywiec, Zwardoń i wjeżdżam na Słowację, wtedy Cadca i Żlina, gdzie wjeżdżam na autostradę. Potem wjazd na Węgry i skręt w drogę nr 86. Zawsze jeżdżę tą samą trasą czy do Chorwacji czy do Grecji (chodzi o odcinek na Zwardoń i Żylinę). Raz pojechałem odcinkiem czeskim od Cieszyna do Żyliny. Jechało się tragicznie. Olbrzymi ruch, praktycznie brak możliwości wyprzedzenia i powolna jazda za tirami. To był pierwszy i ostatni raz. Mi się lepiej jedzie na Zwardoń/Skalite.

A co do odcinka Mursko Sredisce-Cakovec - Autostrada to jedzie się dobrze. Poza tym omijasz w razie czego korki na bramce autostrady w Chorwacji w Gorican. My jechaliśmy tamtędy w sobotę około godz. 10:00 Fakt jest kilka miejscowości po drodze, ale jedzie się przyjemnie, nie ma tłoku. Poza tym zatrzymujemy się w Kauflandzie w Cakovec przy skrzyżowaniu ulic Globetka i Zrinsko Frankopanska. Tam jest kantor gdzie wymieniamy walutę na kuny, żeby było na paliwo, autostrady i inne pierwsze wydatki.

Właśnie o to mi chodziło, czy pchać się na czechy. Jednak ten temat sobie odpuścimy.
Kuny kupujesz dopiero w cro? Nie opłaca się bardziej przed wyjazdem zaopatrzyć?

adrianek90 napisał(a):
Jeszcze nigdy ani ja ani znajomi co roku będący w cro nie staliśmy przed sveti rok. Trzeba by więc mieć mega pecha żeby na to trafić.

To my mamy tego pecha bo od trzech lat regularnie jak utknę przed Lucko nad ranem w sobotę to pod Zadarem jestem po południu i cały ten odcinek toczymy się w jakichś koszmarnych korkach co kilkanaście kilometrów.

AdamBeata napisał(a):

adrianek90 napisał(a):
Jeszcze nigdy ani ja ani znajomi co roku będący w cro nie staliśmy przed sveti rok. Trzeba by więc mieć mega pecha żeby na to trafić.

To my mamy tego pecha bo od trzech lat regularnie jak utknę przed Lucko nad ranem w sobotę to pod Zadarem jestem po południu i cały ten odcinek toczymy się w jakichś koszmarnych korkach co kilkanaście kilometrów.

Nie wiem jak to wygląda w sobotę bo szczerze mówiąc nigdy w sobotę tam nie jechałem. Zawsze jakoś w tygodniu. Może to ma znaczenie?

Teraz bedę jechał w nocy ze środy na czwartek a wracam w z niedzieli na poniedziałek, przy czym odcinek Chorwacki w czasie powrotu pewnie będzie miał miejsce po południu w niedzielę.

Pisałem wcześniej że sobota to najgorszy dzień do jazdy bo cały chorwacki interior jedzie się pokąpać na weekend. W inne dni nigdy nie było problemów. W tym roku też mamy od soboty rezerwację ale wyjadę teraz tak żeby być pod Lucko w środku nocy bo musimy praktycznie całe Cro przewalić na Peljesać.

Poza tym w zeszłym roku nawet o 1 w nocy było ciasno w Austrii, nie dość, że od Wiednia na południe były remonty to ruch był taki jak w środku dnia i też się toczyliśmy po 60-80km/h.

AdamBeata napisał(a):.... Poza tym w zeszłym roku nawet o 1 w nocy było ciasno w Austrii, nie dość, że od Wiednia na południe były remonty to ruch był taki jak w środku dnia i też się toczyliśmy po 60-80km/h.

Dlatego ja rezygnuję z przejazdu przez Austrię na rzecz Węgier i ich 86. Autostrada w A jest na starych parametrach wybudowana i ten odcinek od Wiener.N. do Graz to jest męka w dużym ruch. Dodatkowo remontują go co jakiś czas i zwężki też męczą dodatkowo. Dlatego teraz kierunek węgierski i M86 wraca do łask, szybko i bez stresu, dodatkowo żadnych kombinacji objazdowych płatnych odcinków.
Jak austrijacy podciągną za Wifersdorf i reszta A2 do Grazu będzie wyremontowana to może wrócę na ten kierunek. Teraz to on wcale nie ma sensu dla tych co ze śląska jadą.

Ja w tym roku będę wyjeżdżam z Wiednia w sobotę (1.07) chwilę po 4 rano... i jak tak czytam Wasze spostrzeżenia dotyczące jazdy w sobotę, to zastanawiam się jak się teleportować na ten Pelješac. Mam nadzieję że czarne scenariusze się nie ziszczą

Jak wielu z forumowiczów miałem dylemat którą drogę wybrać. Po lekturze setek postów zdecydowałem się na wariant Słowacja - Węgry- Chorwacja.
Z tym że 86 do Szombathely a potem przez Zalaegerszeg do Nagykanizsa i dalej autostradami aż za Dubrovnik. Jadę tak daleko po raz pierwszy, więc praktyczne porady forumowiczów które czytam z pewnościa będą bezcenne. A te 141 stron niniejszego tematu mam zamiar przeczytać jeszcze raz ))) Pozdrawiam.

String napisał(a):Ja w tym roku będę wyjeżdżam z Wiednia w sobotę (1.07) chwilę po 4 rano... i jak tak czytam Wasze spostrzeżenia dotyczące jazdy w sobotę, to zastanawiam się jak się teleportować na ten Pelješac. Mam nadzieję że czarne scenariusze się nie ziszczą

Ja już do zapchanych sobót przywykłem, tym razem postaram się być jednak kilka godzin wcześniej pod Lucko bo z autopsji wiem, że już od 8 rano zaczyna sie robić tłok.

Najgorsze są jednak te zatwardzenia na całej trasie prawie do Zadaru bo raczej wypadków nie widziałem, a po prostu po przejechaniu 10-20km nagle wszystko staje i toczy się przez następne kilka km, po czym znowu płynny ruch i kolejny cykl toczenia i tak nawet po kilkanaście razy.

Biorąc pod uwagę coraz większą popularność Cro, zamykanie sie kierunków typu Egipt, Turcja, etc... i tą samą przpustowość dróg to raczej z roku na rok trzeba będzie zbroić się w cierpliwość i przywyknąć do większego ruchu.