Przez Czechy, przez Austrię, przez Słowację, przez Węgry

Przy 5 razach w cro 2 razy stałem w korku w okolicach Brna w drodze powrotnej. W tamtą stronę zawsze droga była ok. Na tyle że spokojnie da się jechać stałą prędkością na tempomacie. Plus Knurowa czy ogólnie tej części Śląska jest taki że ja po mniej więcej 30 minutach jestem już w czechach. A w 3 godziny w wiedniu. Natomiast sam start tej trasy aż do autostrady w Słowacji ..tragedia. A płyty w Czechach to już bardziej legenda;)

No właśnie dojazd do Żyliny odpycha mnie od trasy przez Słowację, choć wiem że trasa wielbiciela jest inna i jak zdecyduję się nad jazdą przez Węgry to jego wariantem
Co najmniej raz w tygodniu jeżdżę z Raciborza do Bielska i często przez Karwinę i Cieszyn. Do Cieszyna trasa zajmuje mi godzinę, do Żyliny zapewne zejdzie następna. Z domu w dwie godziny bez większych problemów jestem w Brnie, więc jakoś nie mam argumentów za ta trasą. Chyba że do lata wyskoczą jakieś wielkie remonty w Czechach .

Czytam sobie tak wasze posty i też się zastanawiam czy w tym roku nie będzie inaczej czyli przez Węgry a mianowicie tak jak Mariusz pisze jedynym jak dla mnie minusem jest dojazd do Żyliny a później gonił bym cały czas autostrada ,lub delikatny skrót w 81.
Po jeździe przez Cz,A w 2016 aż tak kolorowo to nie wyglądało fotoradary,remonty w tak dużo miejsc po prostu spowalniają (ale wiadomo muszą być ) po zatem jak dla mnie z Mikulowa do Poysdorf też idzie powoli później objazd wiadomo odskocznia od autostrady ale z Ptuja do granicy jest remont a objazd jak dla mnie drogami wewnętrznymi tymi wąskimi to strata czasu (chyba że autostrada stoi to co innego )
Pisze to bo będę jechał chyba w sierpniu 18go w piątek do południa a wracał w sobotę na 26go na wieczór.
To są tylko moje spostrzeżenia co do trasy.

Tak czytam co piszecie i trochę kuszą mnie te Węgry lecz jednak ni cholery mi się to nie kalkuluję :/. Jadę z wawy i przez CZ-A idzie mi ta droga szybko, W Polsce jestem na granicy z Czechami po około 4h. Jeżdżę przez Breclav i w zeszłym roku płyt już niewiele zostało na tym odcinku. Ogólnie trasa CZ-A i objazd SLO zawsze idzie mi bez problemów (jeżdżę z soboty na niedziele i w nocy) jednak strasznie męczy mnie odcinek od Wiednia do objazdu, droga jest kręta, szybka i jej po prostu nie trawię (zwłaszcza jak raz musiałem jechać w ogromną ulewę). Tyle że wersja dla mnie przez Słowację i Węgry to tak jak patrzyłem więcej kilometrów i dodatkowe koszta winiety Słowackiej. Bo jednak Czechy najlepiej dla mnie jechać po staremu i nie zjeżdżać na Breclav tylko dalej prostu na Słowację i przez Węgry. Mówicie że ten odcinek Słowacko-Węgierski jest milszy ?:). Zawsze to też jakaś odmiana więc dodatkowa adrenalinka i poznawanie okolicy i nowych miejsc co sprzyja większej koncentracji i mniejszemu zmęczeniu (przynajmniej u mnie).

Bo z Brna jedzie się na Bratysławę i zjazd na Breclav i nie jedzie się przez paysdorf przy okazji jedzie się dłużej autostrada a jest tylko chyba 3 km dalej.

paulr napisał(a):Bo z Brna jedzie się na Bratysławę i zjazd na Breclav i nie jedzie się przez paysdorf przy okazji jedzie się dłużej autostrada a jest tylko chyba 3 km dalej.

Na pewno dobra uwaga z tym Breclav przez Węgry też mi wychodzi dalej w kilometrach( jadę z Katowic ) ale nie wiem czy nie będzie szybciej ,oczywiście to jest tylko czysta teoria.

andywiki napisał(a):

paulr napisał(a):Bo z Brna jedzie się na Bratysławę i zjazd na Breclav i nie jedzie się przez paysdorf przy okazji jedzie się dłużej autostrada a jest tylko chyba 3 km dalej.

Na pewno dobra uwaga z tym Breclav przez Węgry też mi wychodzi dalej w kilometrach( jadę z Katowic ) ale nie wiem czy nie będzie szybciej ,oczywiście to jest tylko czysta teoria.

Ja jeżdzę zawsze przez Breclav i polecam wszystkim... płyt już dużo nie zostało a poza tym jak były nawet w całości autostrady to ten fragment jechało się z jakieś 20 minut. W Breclav zawsze zaliczam też Tesco lub Alberta (oba markety są przy trasie) i robię zapasy piwne itp. alkoholowe . Jak miałem auto na gaz to jeszcze tankowalem na całodobowej stacji. Potem droga do autostrady na Wiedeń to cisza i spokój z minimalnym ruchem przez jakieś austriackie wiochy. Jedynie trzeba uważać w Breclavie na policjie i jechać zgodnie z przepisami.

dids76 napisał(a):Może dlatego że nigdy nie trafiłem na jakieś większe korki na trasie Cz-A-Slo zawsze wybieram tę trasę. Staram się też tak zaplanować wyjazd żeby nie jechać w czasie największego ruchu. Chociaż są sytuacje których nie przewidzisz.

@Wielbiciel a mógłbym cię prosić na PW o linka zaproponowanej przez Ciebie trasy przez Słowację i Węgry na Targeo lub Google ?

andywiki napisał(a):Czytam sobie tak wasze posty i też się zastanawiam czy w tym roku nie będzie inaczej czyli przez Węgry a mianowicie tak jak Mariusz pisze jedynym jak dla mnie minusem jest dojazd do Żyliny a później gonił bym cały czas autostrada ,lub delikatny skrót w 81.
Po jeździe przez Cz,A w 2016 aż tak kolorowo to nie wyglądało fotoradary,remonty w tak dużo miejsc po prostu spowalniają (ale wiadomo muszą być ) po zatem jak dla mnie z Mikulowa do Poysdorf też idzie powoli później objazd wiadomo odskocznia od autostrady ale z Ptuja do granicy jest remont a objazd jak dla mnie drogami wewnętrznymi tymi wąskimi to strata czasu (chyba że autostrada stoi to co innego )
Pisze to bo będę jechał chyba w sierpniu 18go w piątek do południa a wracał w sobotę na 26go na wieczór.
To są tylko moje spostrzeżenia co do trasy.

Właśnie z tych powodów lepiej przez Węgry, jedynie nie odbijał bym na 81 w tej chwili zupełnie nie ma sensu, 86 jest dwupasmową drogą do Szombathely i dalej wyremontowaną do samej granicy w Redics.

dids76 napisał(a):No właśnie dojazd do Żyliny odpycha mnie od trasy przez Słowację, choć wiem że trasa wielbiciela jest inna i jak zdecyduję się nad jazdą przez Węgry to jego wariantem
Co najmniej raz w tygodniu jeżdżę z Raciborza do Bielska i często przez Karwinę i Cieszyn. Do Cieszyna trasa zajmuje mi godzinę, do Żyliny zapewne zejdzie następna. Z domu w dwie godziny bez większych problemów jestem w Brnie, więc jakoś nie mam argumentów za ta trasą. Chyba że do lata wyskoczą jakieś wielkie remonty w Czechach .

Dla ciebie z Raciborza to pozostaje najlepiej przez Brno ale dla innych co przez Katowice czy Żory jadą mają więcej wyborów.
W tygodniu przez Karwinę do Cieszyna jest spory ruch, do Żyliny najgorzej jest w Cadcy, wieczorem w piątek lub wcześnie rano w sobotę jest bez problemów.

Albo weź po prostu zamieść tą trasę na forum.

przez CZ i A !!!

@Wielbiciel bardzo Ci dziękuję za wskazówki, mam jeszcze parę pytań ale mam za krótki staż na forum i jeszcze nie mam uprawnień do wysyłania PW, mógłbyś proszę na PW podać Twój adres e-mail ?

Grzegorz81 napisał(a):@Wielbiciel bardzo Ci dziękuję za wskazówki, mam jeszcze parę pytań ale mam za krótki staż na forum i jeszcze nie mam uprawnień do wysyłania PW, mógłbyś proszę na PW podać Twój adres e-mail ?

Spróbuj teraz skorzystać z PW, po 4 poście można.

Właśnie z tych powodów lepiej przez Węgry, jedynie nie odbijał bym na 81 w tej chwili zupełnie nie ma sensu, 86 jest dwupasmową drogą do Szombathely i dalej wyremontowaną do samej granicy w Redics.

Hej, ja w sierpniu wyruszam i za namową znajomych będę jechał przez węgry. Tylko że oni mnie ciągną do przejścia bezpośrednio na chorwację w Letenye. Z tego co widzę to w Redics można sobie trochę skrócić tą trasę. Jak wygląda tam odcinek na Słowenii przy przejściu w Redics? Nie ma tam pułapki płatnej drogi? Ewentualnie jakiś objazd?