napisał(a) magda8867 » 19.07.2015 19:04
W tym roku po raz 6 do Chorwacji, tym razem znów w ciemno chcemy dojechać na Peljesac. Wyjazd w sobotę w godzinach południowych, w nocy przerwa na kimonko i dojazd w godzinach dopołudniowych do Orebica.
Z tego co widzę i słyszę to przejazd przez Słowację to jeszcze większa porażka, do tej pory zawsze jechaliśmy z Krakowa przez Chyżne, Sachy i Budapeszt, ale teraz na słowackiej trasie jest dużo remontów.
Sami ostatnio przekonaliśmy się jadąc do tatralandii: chcieliśmy przejechać przez góry skręcając w lewo w małej wiosce chyba Podbiel, ale nas skierowali objazdem na Ruzemberok (przez góry były jakieś zawody rowerowe) i do Liptowskiego Mikulasu staliśmy chyba w trzech korkach spowodowanych właśnie robotami drogowymi. A tu jeszcze słysze że za Zwoleniem i przed Sahami też coś się dzieje
Zastanawiam się czy nie jechać tym razem na Cieszyn i Bratysławe. Czy wie ktoś jak wygląda ta trasa? Może ktoś zaproponuje jakąś lepszą trasę, żeby nie było korków. Myślałam też o przejeździe przez Czechy a potem na Węgry ale tak chyba nie bardzo. W każdym nie chciałabym jechać przez Austrię i Słowenię ze względu na koszty. Będę wdzięczna za informację