Przez Czechy >>Lubawka - Mikulov<< bez winiety

Witam,
z zamieszczonej mapki z oficjalnej strony: http://www.ceskedalnice.cz/pro-ridice/dalnicni-znamky

Uważam, że kupowanie winiety jest jest zbędne, jedynie z Brnem R52, ale to można objechać nadkładając kilka kilometrów 2 - 16km, więc chyba się kalkuluje?

Poniżej w linku mapka:

http://www.ceskedalnice.cz/image/zpoplatnene-velka.gif


ver.1 Płatny odcinek 21,3km

http://maps.google.pl/maps?f=d&source=s ... =UTF8&z=11


ver.2 Bezpłatny odcinek 23,8km

http://maps.google.pl/maps?f=d&source=s ... =UTF8&z=11


ver.3 Bezpłatny odcinek - dla "pewności" 37,8km

http://maps.google.pl/maps?f=d&source=s ... =UTF8&z=11


Jak widać ver.2 dłuższa o ok. 2km natomiast ver.3 o 16km, jeżeli mam płacić 300 koron za odcinek 20 km to chyba go objadę - zawsze zostaje na Karlovacko

pozdrawiam

P.S.
Proszę linki z google wklejać w całości

Czy może to ktoś potwierdzić?

Powiem tak, że coś w tym jest.

Ja tak wstępnie miałem jechać przez Boboszów-Svitavy-Brno i ominąć ten kawałek autostrady do Mikulova, ale po przeglądnieciu forum wyszło że nie bardzo opłaca się jeździć krajówkami w Czechach bo ograniczenia itp.
Wybrałem więc drogę przez Olomouc do Brna i potem normalnie juz kawałkiem autostrady do Mikulova

Tylko zastanawiam się jeszcze czy jechać przez Boboszów czy lepiej Kudowe Z. lub Prudnik czy jakoś tak

Michał_yzf napisał(a):Powiem tak, że coś w tym jest.

Ja tak wstępnie miałem jechać przez Boboszów-Svitavy-Brno i ominąć ten kawałek autostrady do Mikulova, ale po przeglądnieciu forum wyszło że nie bardzo opłaca się jeździć krajówkami w Czechach bo ograniczenia itp.
Wybrałem więc drogę przez Olomouc do Brna i potem normalnie juz kawałkiem autostrady do Mikulova

Tylko zastanawiam się jeszcze czy jechać przez Boboszów czy lepiej Kudowe Z. lub Prudnik czy jakoś tak

Gdzie Ty widziałeś autostradę do Mikulova? Naprawdę jedźcie Brno-Breclav-Wiedeń.

Gdzie Ty widziałeś autostradę do Mikulova?

Oki pomyliłem się płatny odcinek

pablo2222 dzięki za podpowiedź

witam,

Czy można otrzymać propozycję sprawdzonej trasy przejazdu przez Czechy, wyjazd z Lubawki.
W zeszłym roku jechałem takimi dziurami i wioskami, że bałem się że zaraz skończy się asfalt (Pardubice, Chrudim i dalej na Mikulov).

Lepiej jechać na autostradę ? Jaki jest jej stan ?
Czy też Hradec Kralove – Svitavy – Brno – Mikulov ?

Ja co roku jadę przez Czechy bez winiety.
Trasa jak w linku
https://goo.gl/maps/Rlt27

Objazd płatnego odcinka zajmuje około 15-20 minut. Drogę można można zobaczyć na Street View.
Droga przez Czechy zajmuje około 3,5 godz. z obiadem w środku trasy.
Śmiało jechać.

Nawiasem mówiąc całą trasę można pojechać bez winiety. Czas przejazdu około 20 godzin. z okolic Poznania plus przerwy w zależności od potrzeb.

zmasz napisał(a):Ja co roku jadę przez Czechy bez winiety.
Trasa jak w linku
https://goo.gl/maps/Rlt27

Akurat na trasę z linku, który wkleiłeś, winieta jest potrzebna.

Dokładnie
Ładnie tu ktoś kogoś powyżej wpuścił w maliny
albo jak sam jechał taką trasą bez winiety, to popisał się wtedy wyjątkową bezmyślnością

Już na odcinku od Mohelnice przez Ołomuńcem zaczyna się obowiązek posiadania winiety
Potem tylko odcinek od Pohorelic, gdzie kończy się dwupasmówka do granicy z Austrią to normalna droga bez konieczności posiadania winiety.

Mandaty za brak winiety w Czechach są kosmiczne
15 000 koron, czyli 15000/6= 2500 złotych

Moim zdaniem omijanie czeskich autostrad w kierunku na Mikulov jest bzdurą totalną, bo znacznie opóźnia jazdę i do tego bocznymi drogami jedzie się źle

Lednice napisał(a):Moim zdaniem omijanie czeskich autostrad w kierunku na Mikulov jest bzdurą totalną, bo znacznie opóźnia jazdę i do tego bocznymi drogami jedzie się źle

Kurcze, to popełniliśmy w minione wakacje kompletną bzdurę . I mało tego, w przyszłości zamierzamy popełniać ją nadal .

Lednice napisał(a):Moim zdaniem omijanie czeskich autostrad w kierunku na Mikulov jest bzdurą totalną, bo znacznie opóźnia jazdę i do tego bocznymi drogami jedzie się źle

Może jest bzdurą, ale żeby zaraz totalną.

Jak już wielokrotnie pisałem, korzystam z autostrad kiedy tylko mogę, ale nie pseudo autostrad Czeską autostradę na omawianym odcinku omijam ze względu na jej kiepski stan. Jadę lokalnymi drogami, przejazd się nieznacznie wydłuża, ale nie ma tragedii, bo to tylko 180 km i ok. 3 godz. jazdy tą trasą.
Czasami jest dłużej, gdy coś nas zatrzyma, jak np. ostatnio katedrala svateho Petra a Pavla.

No, może nie totalną

Ale stan nawierzchni czeskich autostrad był już w zeszłym roku dobry, po dawnym trzepaniu zostały wspomnienia
Cały odcinek od Ołomuńca do Vyskova, kiedyś masakra, teraz jedzie się komfortowo,
koło Brna też ponaprawiali, nie można narzekać
A ja nie lubię jazdy bocznymi drogami, jak jedzie się tranzytem W Czechach trzeba strasznie uważać, bo suszą w obszarze zabudowanym często

walp napisał(a):tą trasą.

Nie trzeba nawet tak daleko odjeżdżać od płatnego odcinka. My jechaliśmy praktycznie cały czas wzdłuż tej ekspresówki, tędy.

Poza tym zgadzam się z Tobą w każdym słowie .

Lednice napisał(a):W Czechach trzeba strasznie uważać, bo suszą w obszarze zabudowanym często

To akurat żaden argument. Chyba, że przekraczasz prędkość w zabudowanym .

Lednice napisał(a):
Cały odcinek od Ołomuńca do Vyskova, kiedyś masakra, teraz jedzie się komfortowo,
koło Brna też ponaprawiali, nie można narzekać

Znaczy, że ta trelinka koło Brna już jest zrobiona?
Od dwóch lat, przez to telepanie, jeździliśmy przez Słowację, ale jakby było zrobione, to chętnie wrócimy na starą trasę .

marze_na napisał(a):Nie trzeba nawet tak daleko odjeżdżać od płatnego odcinka. My jechaliśmy praktycznie cały czas wzdłuż tej ekspresówki, tędy.

Dokładnie tędy, co mi nie wyszło malowanie trasy w google maps