Przez Czechy czy Słowację?

Ta choinka to chyba rafineria i często krążą nad nią samoloty oczekujące na lądowanie. Generalnie w nocy fajne widoki.

Salemka napisał(a):U mnie w rodzinie wygrała trasa przez Słowację bo młoda ma po trasie ulubioną(nie wiedzieć czemu) stację benzynową, gdzie rytualnie trzeba jej loda kupić no a zaraz potem dziecko czeka aby po zmroku tuż przed Wiedniem zobaczyć jakąś Austriacką fabrykę oświetloną jak choinka a widać ją lecąc od Bratysławy

Jak jeździłem przez Cieszyn, to synek zawsze w pobliżu Jiczyna ubolewał, że nie możemy zatrzymać się i poszukać śladów Rumcajsa a teraz latam przez Chałupki i dzieci wykazują ogromne zrozumienie dla prawa taty do zmęczenia (jako kierowcy) :):)

Tylko to nie ten Jicin

andriu.polak napisał(a):Ta choinka to chyba rafineria i często krążą nad nią samoloty oczekujące na lądowanie. Generalnie w nocy fajne widoki.

Dokładnie - to rafineria OMV w Schwechat - jeden z największych zakładów rafineryjno-petrochemicznych w Europie. A zaraz przed nim jest lotnisko Schwechat. Widoki rzeczywiście super nocą.

Raul73 napisał(a):

andriu.polak napisał(a):Ta choinka to chyba rafineria i często krążą nad nią samoloty oczekujące na lądowanie. Generalnie w nocy fajne widoki.

Dokładnie - to rafineria OMV w Schwechat - jeden z największych zakładów rafineryjno-petrochemicznych w Europie. A zaraz przed nim jest lotnisko Schwechat. Widoki rzeczywiście super nocą.

Super dzięki za info, człowiek przy najmniej teraz wie co podziwia mijając nocą

bzyq74 napisał(a):Tylko to nie ten Jicin

a skad mam to wiedzieć... Jicin to Jicin znaczy się od Rumcajsa :):)

Raul73 napisał(a):

andriu.polak napisał(a):Ta choinka to chyba rafineria i często krążą nad nią samoloty oczekujące na lądowanie. Generalnie w nocy fajne widoki.

Dokładnie - to rafineria OMV w Schwechat - jeden z największych zakładów rafineryjno-petrochemicznych w Europie. A zaraz przed nim jest lotnisko Schwechat. Widoki rzeczywiście super nocą.

Pamiętam jak jechaliśmy pierwszy raz to wyglądało to jak miasto w mieście... Widok naprawdę zapierający dech w piersiach...

Wygląda to mniej więcej tak:

OMV Schwechat

Widok naprawdę zapierający dech w piersiach...

Z tego co pamiętam to nie tylko widok, ale zapaszek też zapierał.

krispinus napisał(a):

Widok naprawdę zapierający dech w piersiach...

Z tego co pamiętam to nie tylko widok, ale zapaszek też zapierał.

a nie wiem my mieliśmy okna pozamykane...

Do tej pory 5 razy do Cro jeździłem przez Czechy. Z racji że jadę w sobotę i to w sierpniu, chcę ominąć pewny korek od ronda w Ptuj do granicy SLO-CRO. W zeszłym roku stałem 1,5h w odwrotną stronę i chcę tego uniknąć. Rozważam taką trasę: Kraków-Zwardoń-Żylina-Bratysława-Budapeszt-i dalej wiadomo autostradą do Cro. Maksymalny czas chciałbym spędzić na autostradach. Trasa ma około 1 200 km i zajmuje około 13h. Google Maps podpowiada że nie opłaca się robić skrótów przez 81 i 82, trasa krótsza, czas podobny. Czy ktoś przerabiał taki wariant i ma jakieś uwagi na temat tej trasy?

Jadąc w sobotę, mniej więcej o której godzinie zaczyna się korkować od Ptuja w kierunku Cro?

Bocian napisał(a):Jadąc w sobotę, mniej więcej o której godzinie zaczyna się korkować od Ptuja w kierunku Cro?

W okolicy Ptuj byłem zawsze w okolicy wczesnego popołudnia (wyjazd z Krakowa 5-6 rano). Wiem że zaraz za Ptujem jest skręt i możliwość przekroczenia granicy w innym miejscu ale to zwykła droga. Biorąc pod uwagę ominięcie SLO (Mureck - Lenart - Ptuj), trasa staje się dla mnie mało wygodna.

podszywacz napisał(a):

Bocian napisał(a):Jadąc w sobotę, mniej więcej o której godzinie zaczyna się korkować od Ptuja w kierunku Cro?

W okolicy Ptuj byłem zawsze w okolicy wczesnego popołudnia (wyjazd z Krakowa 5-6 rano).

I już był kibel w kierunku Cro? Może nie opłaca się tak wcześnie wyjeżdżać z Pl, żeby w okolicach Ptuj, być trochę później, jak to się rozładuje? Objeżdżałeś to jakoś, np. przez Rogatec?

Ze starych czasów w Mariborze zawsze było źle od wczesnych godzin rannych.
Koło południa na strzał. Jeżeli ta informacja do czegoś Ci się przyda.
Największe nasilenie jest ze strony tych, którzy wyjechali na noc i nad ranem znaleźli się w tym newralgicznym miejscu.
Zapewne podobnie będzie na granicy z Cro.

Bocian napisał(a):

podszywacz napisał(a):

Bocian napisał(a):Jadąc w sobotę, mniej więcej o której godzinie zaczyna się korkować od Ptuja w kierunku Cro?

W okolicy Ptuj byłem zawsze w okolicy wczesnego popołudnia (wyjazd z Krakowa 5-6 rano).

I już był kibel w kierunku Cro? Może nie opłaca się tak wcześnie wyjeżdżać z Pl, żeby w okolicach Ptuj, być trochę później, jak to się rozładuje? Objeżdżałeś to jakoś, np. przez Rogatec?

Trasę tak planuję aby się w miarę kilka godzin wyspać z piątku na sobotę, nie jechać nocą, poza tym z reguły kwatery są dostępne od popołudnia. Nie wiem jak jest w późniejszych godzinach. Co ciekawe, pobyt mam ze znajomymi ale nie jedziemy razem, bo oni preferują jazdę nocą.