Pisząc na forum można spodziewać się różnych odpowiedzi, ale nigdy przenigdy nie liczyłem na to..... że będę prześladowany. Kolego podszywacz daj mi spokój.
To, że maslinka widziała tam patrol policmajstrów to nie jest dla mnie powód aby nie kupić tam winiety. Niektórym portki spadają na widok policji i wzorem słoweńskiego wątku szukają objazdu 400m odcinka autostrady ... który nie jest płatny! ale to nie na temat.
Jeśli cytujesz pismo czecha nie pisane w jego narodowym języku to można powiedzieć jedno :
Czeski film.. bo jedna część zdania przeczy drugiej.
Piszę bo nie wierzę, że na tej stacji nie można kupić spokojnie i legalnie winiety. Interesują mnie fakty a nie to co, ktoś widział lub usłyszał.