guniak napisał(a):W Bratysławie jak i dalej trzymać się dobrego oznakowanego pasa.W Austrii są na autostradzie sa zdradliwe zakręty,ciasne więc trzeba trochę zwolnić.W Chorwacji i Słowacji prawie zakrętów nie ma.Moim ulubionym miejscem na autostradzie to lewy pas.Kurcze mój dziadek jakie rumaki robił .Acha w Słowacji na lewym pasie królują polacy z rej.KNT.....
guniak napisał(a):W Bratysławie jak i dalej trzymać się dobrego oznakowanego pasa.W Austrii są na autostradzie sa zdradliwe zakręty,ciasne więc trzeba trochę zwolnić.W Chorwacji i Słowacji prawie zakrętów nie ma.Moim ulubionym miejscem na autostradzie to lewy pas.Kurcze mój dziadek jakie rumaki robił .Acha w Słowacji na lewym pasie królują polacy z rej.KNT.....
krakus101 napisał(a):To jeszcze nic ale widzi taki burak że ktoś wyprzedza inny samochód a on z daleka jadąc lewym pasem "mruga" światłami i podjeżdża na centymetry pod zderzak.
To jest dopiero niezłe bydełko
Jacek S napisał(a):lulmar napisał(a): Takich Polaków co i za granica po lewym na autostradzie jeżdżą zwykłem uczyć pokory.
Ciekawe jak?
krakus101 napisał(a):guniak napisał(a):W Bratysławie jak i dalej trzymać się dobrego oznakowanego pasa.W Austrii są na autostradzie sa zdradliwe zakręty,ciasne więc trzeba trochę zwolnić.W Chorwacji i Słowacji prawie zakrętów nie ma.Moim ulubionym miejscem na autostradzie to lewy pas.Kurcze mój dziadek jakie rumaki robił .Acha w Słowacji na lewym pasie królują polacy z rej.KNT.....
To jeszcze nic ale widzi taki burak że ktoś wyprzedza inny samochód a on z daleka jadąc lewym pasem "mruga" światłami i podjeżdża na centymetry pod zderzak.
To jest dopiero niezłe bydełko
fidosanok napisał(a):kolego lulmar, to, że inni robią wieś na drodze nie daje Ci prawa do robienia tego samego! Głównie o to tu chodzi. Postępując w stylu innych "wieśniaków" tworzymy kolejną listę "wsiurskich" zachowań na drodze. Cwaniactwo na drodze nie jest lepsze od "wieśniactwa", a bywa, że jest bardziej niebezpieczne.
krakus101 napisał(a):guniak napisał(a):W Bratysławie jak i dalej trzymać się dobrego oznakowanego pasa.W Austrii są na autostradzie sa zdradliwe zakręty,ciasne więc trzeba trochę zwolnić.W Chorwacji i Słowacji prawie zakrętów nie ma.Moim ulubionym miejscem na autostradzie to lewy pas.Kurcze mój dziadek jakie rumaki robił .Acha w Słowacji na lewym pasie królują polacy z rej.KNT.....
To jeszcze nic ale widzi taki burak że ktoś wyprzedza inny samochód a on z daleka jadąc lewym pasem "mruga" światłami i podjeżdża na centymetry pod zderzak.
To jest dopiero niezłe bydełko
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi