Przez 2 wiolonczele runął nasz plan i co z tego wynikło? Krk

My nie kajakujemy i nie pływamy jachtami po morzu, ale też mamy przesyt, tzn. ja mam.... a po tym jak wróciliśmy z Hvaru na ląd to tłok mnie przytłoczył....jak nigdy....

Ja już chciałam w zeszłym roku nie jechać do Cro... zaplanowaliśmy Rumunię i Bułgarię... miałam być twarda i nieugięta, bo przecież już dość miałam tego kraju... A potem mi się tak zrobiło żal, że musiałam chociaż na tydzień wyskoczyć gdzieś blisko do Chorwacji, no i padło na Krk. BTW, to bułgarskie wybrzeże to tak na jeden raz raczej... na siłę góra dwa razy...

Dziewczyny, powiem Wam, że w tym roku czuję bardzo podobnie...

Na Visie niby wszystko było nowe, bo byliśmy tam pierwszy raz, a jednak takie samo, bo to ta sama Chorwacja... 12 wakacyjnych wyjazdów do Cro i wygląda na to, że potrzebuję odmiany, tego "efektu WOW". Coś takiego miałam w tym roku w Sarajewie, w którym wszystko było nowe, inne, a chciałabym to przeżywać przez całe wakacje.

Dlatego w przyszłym roku... prawdopodobnie Grecja

maslinka napisał(a):Dlatego w przyszłym roku... prawdopodobnie Grecja

Z kajakiem w tle??? To już nie mogę się doczekać.... A zdradź o jakim regionie myślisz....

maslinka napisał(a):Dziewczyny, powiem Wam, że w tym roku czuję bardzo podobnie...

Na Visie niby wszystko było nowe, bo byliśmy tam pierwszy raz, a jednak takie samo, bo to ta sama Chorwacja... 12 wakacyjnych wyjazdów do Cro i wygląda na to, że potrzebuję odmiany, tego "efektu WOW". Coś takiego miałam w tym roku w Sarajewie, w którym wszystko było nowe, inne, a chciałabym to przeżywać przez całe wakacje.

Dlatego w przyszłym roku... prawdopodobnie Grecja

WOW!!

Tłok się robi niemiłosierny choć wciąż udaje nam się znajdować spokojny azyl i tak było w tym roku na Brac z małymi wyjątkami miejsc obleganych.
Do tego dochodzą rosnące ceny noclegów, parkingów, atrakcji.
Widzieliście nowy cennik Plitvic na 2018?
Dorośli: 250kn (było 180kn), dzieci 7-18 lat: 110kn (było 80kn), studenci 160kn (było 110kn)

Mikromir napisał(a):Ja już chciałam w zeszłym roku nie jechać do Cro... zaplanowaliśmy Rumunię i Bułgarię... miałam być twarda i nieugięta, bo przecież już dość miałam tego kraju... A potem mi się tak zrobiło żal, że musiałam chociaż na tydzień wyskoczyć gdzieś blisko do Chorwacji, no i padło na Krk. BTW, to bułgarskie wybrzeże to tak na jeden raz raczej... na siłę góra dwa razy...

To ja już te 2x w tym kraju mam wyrobione
No i też boję się właśnie takiej kapitulacji... w sumie to się nie pożegnałam jakoś specjalnie z Cro podczas ostatniej wizyty

Matkoooo... maslinka i nawet Ty
Epidemia

Dobrze, że mamy tu też dział Jak nie Chorwacja to ... ???

piekara114 napisał(a):

maslinka napisał(a):Dlatego w przyszłym roku... prawdopodobnie Grecja

Z kajakiem w tle??? To już nie mogę się doczekać.... A zdradź o jakim regionie myślisz....

Na pewno z kajakiem

Co do regionu, jeszcze nie mam pojęcia. Muszę poczytać relacje... Może coś polecicie?

Wskazane plaże kamieniste/otoczakowe/żwirowe (nie piaszczyste) i duży potencjał kajakowy

Kajak to i samochód własny, a nie samolot.... Wszyscy, że najpiękniej jest na Peloponezie, ale to z południa PL 2 pełne dni jazdy, bez większych postojów.... Wszystko zależy na jak długo jedziesz... dla mnie samochodem 2 dni to max... więcej sobie nie wyobrażam, zwłaszcza że płynięcie promami strasznieee nas nuuudzi.....

Jeśli chodzi o Grecję to ja na razie raczkuję: był półwysep Halkidki i Kreta.... a myślę o Epirze... tam trochę wysepek jest, więc może na to popatrz, ale z zatoczkami to chyba krucho.... warto zajrzeć na greckie forum....

maslinka napisał(a):

piekara114 napisał(a):

maslinka napisał(a):Dlatego w przyszłym roku... prawdopodobnie Grecja

Z kajakiem w tle??? To już nie mogę się doczekać.... A zdradź o jakim regionie myślisz....

Na pewno z kajakiem

Co do regionu, jeszcze nie mam pojęcia. Muszę poczytać relacje... Może coś polecicie?

Wskazane plaże kamieniste/otoczakowe/żwirowe (nie piaszczyste) i duży potencjał kajakowy

To mnie w sumie podobnie plus możliwość dojazdu z budą

piekara114 napisał(a):Jeśli chodzi o Grecję to ja na razie raczkuję: był półwysep Halkidki i Kreta.... a myślę o Epirze... tam trochę wysepek jest, więc może na to popatrz, ale z zatoczkami to chyba krucho.... warto zajrzeć na greckie forum....

Wstępnie myślałam o Lefkadzie, ale tam chyba głównie piaszczyste plaże...
Lubię wyspy Z tym, że w Grecji chyba nie do końca jest tak jak w Chorwacji, że na wyspach jest mniej turystów.

Dla mnie 2 dni w drodze to też max. Dojazd koniecznie z noclegiem (lub dwoma) np. w Belgradzie

gusia-s napisał(a):Matkoooo... maslinka i nawet Ty
Epidemia

Zaraziłam się tym wirusem

gusia-s napisał(a):To mnie w sumie podobnie plus możliwość dojazdu z budą

Dzikie parkowanie nawet z budą nie jest w Gr problemem....

Robimy tu bałagan...pogadajmy gdzie indziej, czy w wątku o Grecji czy na greckim forum.... no i więciej osób wtedy coś podpowie.... Lefkada to chyba piasek tylko i dość mocny wiatr....

maslinka napisał(a):

piekara114 napisał(a):

gusia-s napisał(a):Matkoooo... maslinka i nawet Ty
Epidemia

Zaraziłam się tym wirusem

Ale się porobiło

maslinka napisał(a):...
Wstępnie myślałam o Lefkadzie, ale tam chyba głównie piaszczyste plaże...

Ależ skąd... jest sporo z maleńkich otoczaków jak perełki, kilka opisałam w relacji Karawaningowa zdrada ...

piekara114 napisał(a):

gusia-s napisał(a):To mnie w sumie podobnie plus możliwość dojazdu z budą

Dzikie parkowanie nawet z budą nie jest w Gr problemem....

To wiem, chodzi tylko aby dojazd był w miarę ok

mysza73 napisał(a):Ale się porobiło

Ty to się nawet nie odzywaj, boś tego wirusa przywlokła... no, m.in. Ty, bo jeszcze inni tacy się trochę przyczynili... I widzisz teraz co się dzieje? Chorwacja pusta zostanie. I ostatni gasi światło... I kto im będzie za te bileciki do Plitvickich płacił?...