Dzień 16 - 17.07.2016 niedziela
Mikulov Po 7 już jesteśmy wyspani i idziemy na poranny spacer na mikulovską starówkę.
Słoneczko świeci ale temperatura nieco niższa niż ta, do której przywykliśmy przez ostatnie 2 tygodnie. Mimo to zapowiada się ładny dzień
.
Mikulov przedreptany rok wcześniej na powrocie z Istrii i dość szczegółowo opisany i pokazany przeze mnie w ubiegłorocznej relacji
tu i
tu więc teraz już tak szczegółowo nie będzie
Zamek nadal stoi
Barokowe wieże
kościoła św. Anny (Dietrichsteinská hrobka)
Wielki słup morowy -
Statua Św. Trójcy też na swoim miejscu na środku rynku.
I
fontanna Pomony - niegdyś ujęcie wody.
Miasteczko jeszcze śpi, plączą się pojedyncze osoby.
Kierujemy się do zamku.
I tu niespodzianka
zamknięte w ubiegłym roku na cztery spusty wrota do zamkowego ogrodu, który wówczas przechodził gruntowną renowację teraz stoją przed nami otworem
Spacerujemy pustymi alejkami napawając się ciszą
Schodkami wychodzimy na zachodni taras zamku.
Skąd zoomem sprawdzam czy nasz zestaw stoi tam gdzie go zostawiliśmy
Trafiamy w kolejny nieznany zakątek.
Ten fragment również był niedostępny podczas poprzedniej wizyty, kiedy stał tu szlaban.
Z zachodniego tarasu jest zejście prowadzące do dawnej żydowskiej dzielnicy. Dach synagogi.
Schodzimy w dół.
Synagoga
W tym domu, wg tablicy informacyjnej zamieszkiwali prekursorzy czeskiego rocka
Michal Ambrož i
Tony Ducháček … ale, że razem we dwóch
tego nie dopisali
To nie mogło być zbyt dawno - sprawdziłam, że nadal żyją i jeszcze koncertują.
Uliczka jest bardzo klimatyczna i tonie w zieleni. W oddali widoczne ruiny wieży obronnej
Kozí hrádek. Niegdyś służyła jako prochownia oraz punkt obserwacyjny.
Wracamy ponownie na górę na teren zamku. Mijamy basztę ale jeszcze nie kierujemy się do wyjścia.
Trafiamy na dziedziniec na którym ubiegłego wieczora odbywała się winiarska impreza
Szkoda, że nie wiedzieliśmy
Musiała się późno skończyć, co można poznać po nieuprzątniętych jeszcze stołach biesiadnych, na których stoją niedopite flaszki. Na dziedzińcu tym znajdują się również stare urządzenia do produkcji wina, które już pokazywałam w poprzedniej relacji.
Na dziedzińcu umieszczono przedziwną rzeźbę
Wchodzimy w jedną z wielu zamkowych bram.
I zmierzamy w kierunku starówki.
Na
Św. Górę już wdrapują się pielgrzymi. Prowadzi do niej droga krzyżowa. Jeszcze tam nie byliśmy ale dziś z czystego lenistwa też nam się nie chce
Wieża
Kościoła św. Wacława jest aktualnie w remoncie. Zegary jak nie działały tak nie działają nadal, może przy okazji je naprawią.
Kolejną bramą wychodzimy na przedzamkowy dziedziniec, z którego rozpoczęliśmy obchód zamku.
Zataczając koło przed Centrum Kongresowym.
Cdn. …