Przez 2 wiolonczele runął nasz plan i co z tego wynikło? Krk

Piękne widoki na Oprną .

A przygody z kajakiem nie zazdroszczę. Ciekawe, jak Wam się udało rozwiązać ten problem.

Świetna relacja, wspaniałe wakacje... czytam i notuje ciekawe pomysły bo my w tym roku też na Krk. Stacjonujemy w Malinskiej, ale Stara Baskę na pewno odwiedzimy. O której trzeba być na Oprnej, żeby jeszcze znaleźć miejsce parkingowe? A może można zostawić auto na waszym campie i poplazować na tamtej plaży bo też wygląda zachecajaco?
Szukanie literek Glagolicy faktycznie jak na Istrii. Może jest gdzieś jakaś mapka z wszystkimi pomnikami?

Nefer napisał(a):Piękne widoki na Oprną .
A przygody z kajakiem nie zazdroszczę. Ciekawe, jak Wam się udało rozwiązać ten problem.

Rozwiązanie kajakowej przygody okaże się bardzo banalne o czym mam nadzieję już dziś napiszę wieczorkiem

creep22 napisał(a):Świetna relacja, wspaniałe wakacje... czytam i notuje ciekawe pomysły bo my w tym roku też na Krk. Stacjonujemy w Malinskiej, ale Stara Baskę na pewno odwiedzimy. O której trzeba być na Oprnej, żeby jeszcze znaleźć miejsce parkingowe? A może można zostawić auto na waszym campie i poplazować na tamtej plaży bo też wygląda zachecajaco?
Szukanie literek Glagolicy faktycznie jak na Istrii. Może jest gdzieś jakaś mapka z wszystkimi pomnikami?

Na początek witaj i dziękuję
Do Malińskiej też zajrzymy w relacji niedługo
Na Oprnę najlepiej przyjechać jak najwcześniej np. ok. 9 - wtedy spokojnie się stanie na poboczu w dogodnym miejscu a i będzie okazja nacieszyć się niezatłoczoną plażą, która nawet w godzinach największego szczytu nie jest jakoś masakrycznie zatłoczona W późniejszych godzinach np. koło południa, miejsce do parkowania też będzie, tyle że może być to sporo wyżej - a to oznacza tylko dłuższe dojście w tym częściowo brzegiem ulicy. Tam jest spora roszada - przyjeżdżają, odjeżdżają na kolejne plaże
Na przeciw kempingu Skrila jest parking kempingowy - na którym można było za opłatą zostawić auto i wejść na teren kempingu w tym na plażę. Innych miejsc parkingowych tam za bardzo nie ma - ze 2 auta w bliskiej okolicy kempingu zmieszczą się za free tutaj ale trzeba być wcześniej. Wszystko co dalej widoczne po lewej na mapce googlowej jest już ogrodzone normalnie i zarekwirowane przez kemping właśnie na parking

Mapki literek nigdzie nie spotkałam - wiedziałam w zasadzie tylko o pierwszej literce - A -czyli tzw. przeze mnie widelcu, kolejne po prostu wyrastały na naszej drodze
Jest jeszcze jeden pomnik przy wjeździe do Baski - na rozjeździe dróg - czyli tu Przy nim się nie zatrzymywaliśmy. Na pewno był jeszcze jakiś też przy trasie, w niedalekiej odległości od literki A - po tej samej stronie ale tez nie stanęliśmy przy nim - tu. Gdzie jeszcze - nie wiem ... zachęcam do poszukiwań, możne wspólnie utworzymy mapę szlaku głagolicy na Krk

Wydaje mi się, że we Vrbniku jest jeszcze jakiś pomnik ale nie jestem pewna.

Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy

https://www.zenadventures.net/baska-glagolitic-path

Krótki opis ścieżki i miejsce położenia większości rzeźb. Na innej stronie widziałem nawet reklame wycieczek organizowanych tym szlakiem. Czas ok. 3 godzin

beatabm napisał(a):Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy

Już za chwilę

creep22 napisał(a):https://www.zenadventures.net/baska-glagolitic-path
Krótki opis ścieżki i miejsce położenia większości rzeźb. Na innej stronie widziałem nawet reklame wycieczek organizowanych tym szlakiem. Czas ok. 3 godzin

O widzisz, super ... ja nawet nie szukałam a okazuje się, że jest coś takiego jak szlak z 34 posągów, nam udało się zatem natrafić jedynie na 10 z czego przy 2 się nie zatrzymaliśmy
Mając własne auto w dyspozycji lepiej samemu sobie wycieczkę zorganizować - nikt Ci nie liczy czasu wtedy i nie pogania

Cd. Dzień 8 - 9.07.2016 sobota

Kajakowania bez płetwy cd. …

Mimo braku płetwy sterowej, wolniej niż zwykle ale udaje nam się przepłynąć kawałeczek do kolejnej zatoczki, w której podczas pierwszego kajakowania obserwowaliśmy skoki śmiałka do wody.


Tu o niej pisałam

Jest tuż po godz. 15-ej i plażyczka już skrywa się w cieniu , tylko na skałkach z lewej jeszcze świeci słoneczko.


Z plaży mamy widok na Starą Baske, Velebit i wyspy Prvic, Sv. Grugr, Goli otok też gdzieś tam majaczy pomiędzy.


Plaża jest niewielka, jednak nie mamy szczęścia być zbyt długo na niej sami gdyż zaraz po przybiciu do jej brzegu dołącza do nas kilka osób przybyłych drogą lądową . Jak wspominałam jest taka możliwość, pieszo lądem można się tu dostać z plaży Oprna.
Zejście z lewej strony zatoczki po sypkich kamieniach, o tam tam za Tomem.


Sama plażyczka bardzo fajna, kameralna, ukryta między skałami pod wysokim klifem.


Łagodne zejście do morza, woda kryształ, na plaży mniejsze i większe otoczaki. Do południa słońce na niej gwarantowane i kolor wody piękniejszy niż teraz.



I takie kolorowe skałki oderwane z klifu


Podglądamy poczynania jeżowca .


Który wraca po wszystkim na swoje miejsce, czyli do morza


Ponieważ nie jesteśmy sami, w dodatku nie ma już tu słoneczka zbieramy się do powrotu, trzeba napiąć mięśnie i do wioseł


Wiosłując co sił dobijamy do miejsca startu, czyli na plażę przy kempingu Skrila a tam … niespodzianka Cudowne powitanie i to o czy marzyłam i po cichu miałam nadzieję … Dopływając do brzegu, już z daleka na jasnych kamyczkach i żwirku wypatrzyłam czarną plamkę … jak gdyby nigdy nic … na żwirku leży sobie nasza płetwa sterowa Hurrra …
Musiała wypłynąć na wierzch kiedy my już odbiliśmy od brzegu, ktoś ją znalazł i odłożył w miejsce, z którego wodowaliśmy kajak. Tak jest na kempingach w Chorwacji

Tom kiedyś, w Zivogosce na kemp. Dole też znalazł portfel z kasą, którego właścicielkę udało się namierzyć i zwrócić co zgubiła a była tam cała jej kasa na pobyt.
Dobro powraca – pamiętajcie o tym

Po ciężkim wysiłku należy nam się pożywny obiadek i sjesta w cieniu na tureckim posłaniu


Wieczorem, obserwujemy kolorowy spektakl na niebie i planujemy kolejną kajakową wyprawę …


A dokąd to w następnym odcinku. Powiem tylko, że będzie pięknie i bezludnie i też spotka nas niespodzianka, może zbyt przyziemna ale jednak

Cdn …

gusia-s napisał(a): Dopływając do brzegu, już z daleka na jasnych kamyczkach i żwirku wypatrzyłam czarną plamkę … jak gdyby nigdy nic … na żwirku leży sobie nasza płetwa sterowa Hurrra …

No to mieliście furę szczęścia . Tylko pozazdrościć .

Plażyczka za Oprną przyjemna, ale jeszcze lepiej byłoby, gdyby było tam dłużej słońce i nie było innych ludków.

Nefer napisał(a):

gusia-s napisał(a): Dopływając do brzegu, już z daleka na jasnych kamyczkach i żwirku wypatrzyłam czarną plamkę … jak gdyby nigdy nic … na żwirku leży sobie nasza płetwa sterowa Hurrra …

No to mieliście furę szczęścia . Tylko pozazdrościć .

Plażyczka za Oprną przyjemna, ale jeszcze lepiej byłoby, gdyby było tam dłużej słońce i nie było innych ludków.

No mieliśmy
Ta plażyczka jest skierowana na południowy-wschód więc słońce do południa jest na bank ... przepływaliśmy tamtędy za pierwszym razem jakoś właśnie ok. 12 i była cała skąpana w słońcu


I wodę miała w takim piknym kolorze

Czadowa
I do tego dostępna drogą lądową

AniaJ. napisał(a):Czadowa
I do tego dostępna drogą lądową

Nie znam stopnia trudności ale ludzie z dziećmi przywędrowali. Na pewno początkiem idzie się tak - miejsce startu do wyboru, tuż przy brzegu albo z tyłu za knajpką.


A potem albo dalej prosto albo trzeba odbić w górę, tak jak na zielono zaznaczyłam - w niebieskim kółku wędrują jakieś ludki właśnie


By potem tu się pojawić


I spełznąć w dół jak wąż


Łatwizna

Ładniutka ta plaża
Najważniejsze że płetwa odnaleziona - kajak zacznie pływać PORZĄDNIE a nie jak nacycany
Obiadek też wygląda pysznie mniam

beatabm napisał(a):Ładniutka ta plaża
Najważniejsze że płetwa odnaleziona - kajak zacznie pływać PORZĄDNIE a nie jak nacycany
Obiadek też wygląda pysznie mniam

Oj tak, cieszyłam się z tego znaleziska jak dziecko z loda
Po wpałaszowaniu obiadku zalegliśmy na tureckim posłaniu brzuszkami do góry

Pozostając w temacie ...
Gdzie to zawędrowali nasi wiolonczeliści hmm ...

Nad Bol Który z góry taki ładny a z dołu.......