Bardzo cenny odcinek z praktycznymi wskazówkami - dzięki!
Nawet kwitnącą lawendę mają na tej wyspie - może nie będzie tam źle.
Wpuszczę młodzież w szachy.
piekara114 napisał(a):gusia-s napisał(a): Pozostałe 5 par sandałek czy klapków jeździ ot tak, jadąc z przyczepą nie bardzo się ograniczam w bagażu. Biorę wszystko co mi się zdaje, że może się przydać choć 1x
To masz tak samo jak ja, choć my kombu jeździmy... ja zabieram wszystko co choćby POTENCJALNIE mogło by się przydać....
Żeby Ci nie postawili mataMikromir napisał(a): ... Wpuszczę młodzież w szachy.
Mikromir napisał(a):... Nawet kwitnącą lawendę mają na tej wyspie - może nie będzie tam źle. ...
Już byliśmy jej stęsknieni, lawenda pięknie kwitła do tego dużo innych kwiatków.CROnikiCROpka napisał(a):Niesamowita zieleń . Na moich zdjęciach z września już takiej nie uświadczysz
My też od zeszłego roku kombiakiem no i również we dwójkę więc można sobie pozwolić na dodatkowy bagażewula91 napisał(a):... To ja myślałam, że zabrałam sporo ...
... bo też jechaliśmy kombi, we dwójkę ...
... piękne widoczki na tej wyspie Krk może kiedyś się skuszę...? Czekam na górskie wędrówki
Cały czas się za nimi rozglądam ale znajdę i to takie pierwsza klasaKaterina napisał(a):No..ładne kwiatki...
gusia-s napisał(a):Na pierwszą trafiamy zaraz po przejściu z parkingu na drugą stronę jezdni. To maleńki kościółek Św. Donata (Crkva Sv. Dunata) o nieco dziwacznej zabudowie, którego pochodzenie datuje się na IX w.
Nie jest to niestety oryginał. Pierwotna budowla uległa wielu zniszczeniom, przez lata nie była użytkowana. Pierwszą odbudowę kościół przeszedł dopiero w 1914 r., jednak w październiku 1945 r. znów doszło do poważnego zniszczenia kiedy to nastąpił potężny wybuch amunicji przechowywanej w domu znajdującym się po sąsiedzku. Rozwaliło wtedy ponoć całą kopułę.
Mikromir napisał(a):Dziewczyny, zrobiłyście na mnie wrażenie.CROnikiCROpka napisał(a):gusia-s napisał(a):Butów mam zawsze nadmiar ze sobą, od kilku par klapeczek, sandałków, przez adidaski i trapery, kończąc na butach do wody
Ja w tym roku wzięłam 11 par butów
Mam pięcioosobową rodzinę - gdybym wzięła po tyle butów dla każdego, nie zmieściliby się do auta ich właściciele...
piekara114 napisał(a):... Gusia, Wy na te wycieczki to samochodem z przyczepą jeździcie? Tak zrozumiałam z tekstu i chodzi mi po głowie, czemu przyczepy nie zostawiacie na campie...
gusia-s napisał(a): No ale nie było jeszcze wycieczki autem a więc do wozu … jedziemy pokonać ten 12 % podjazd
Jedziemy, jedziemy a końca wspinaczki nie widać
Część jezdni już obstawiona przez parkujące auta, Jeszcze nie ma 10-ej a to dopiero jakaś 1/3 tego co będzie się tu działo za najpóźniej godzinę, kiedy zjadą kolejni wielbiciele Oprny. Do tego dojdą biegacze, rowerzyści i piesi strzelający sweet focie z Oprną w tle
Ubaw po pachy pod warunkiem, że nie jedzie się z budą na haku
Aaaaaaaaaaaaaaaapiekara114 napisał(a):A taki pomysł stąd...gusia-s napisał(a): ... Ubaw po pachy pod warunkiem, że nie jedzie się z budą na haku
3-ka to niemal bieg autostradowy jak na wzniesienietomekkulach napisał(a):...My zawsze staramy się wyjeżdżać z takich miejsc zaraz po świcie(6:00 max 7:00)
W zeszłym roku wyjeżdżając z Prižby (przez Blato);
Drogę o wzniesieniu 12% pokonaliśmy pyr-pyr trójeczką,
Tylko na agrafkach trza było redukować do dwójki...
Czy Ravno ma bezpośrednie zejście do morza? jakaś ścieżka czy coś? bo z mapy wynika że bezpośrednio z linią brzegową nie graniczy?tomekkulach napisał(a):... Myślę,że dacie radę złożyć się na samym wjeździe.
http://tiny.pl/gf4sk
ps.Piszę o campie Ravno,bo gdzieś widziałem Twój wpis n/t
kempingów na Korczuli,a to według mnie on jest najfajniejszy
Pozdrawiam
gusia-s napisał(a):3-ka to niemal bieg autostradowy jak na wzniesienie
gusia-s napisał(a):Czy Ravno ma bezpośrednie zejście do morza? jakaś ścieżka czy coś? bo z mapy wynika że bezpośrednio z linią brzegową nie graniczy?
gusia-s napisał(a):Ottenem na pewno by się złamał a tym poniżej? na posesję się nie łamiemy ani z wjazdem ani z wyjazdem, trzeba odpinać z haka i wtaczać (szer. 2,30 m, dł. 6,75 m z dyszlem i wys. 2,45m)
Powrót do Nasze relacje z podróży