... nooo kiedyś będąsłoma79 napisał(a):będą góry
Też bardzo mi się podobałaCROnikiCROpka napisał(a):Super wyprawa
Kurde faktycznie a ja do niej po koziemuKaterina napisał(a):Owca rozłożyła mnie zupełnie Może zaufałaby Tobie bardziej gdybyś wołała... bee, a nie mee...
I to wszystko dzięki super położeniu w jakim znajduje się kemping, wystarczy wyjść za bramęKaterina napisał(a):...Świetna samotna wycieczka - takie lubię - czuć magię miejsca, gdy nikt nie pospiesza, czy nie strzela focha.
Jest pięknie tam
Dodaj pół godziny na rozklejenie powiek i jakąś kawę masakra... środek nocy.Nefer napisał(a):Piękne widoki z tej górskiej wycieczki. No i czekam na dalsze górskie panoramy.
A 5 rano, to cóż wcześnie, zwłaszcza na urlopie - ale czegóż nie robi się dla gór .
Życzę z całego sercaMarko66 napisał(a):Super realacja, cudowne widoki i zdjęcia piękne. Celowałem już kilka razy w KrK, ale zawsze trafiałem gdzie indziej: Istria, Pag. Murter ... w tym roku znowu Istria po drugiej stronie Cresu pokazanego na kilku zdjęciach. Myślę, że jednak Krk też kiedyś odwiedzę ..
No włąsnie nie wiem ... czy fajnie jest dlatego, że są góry nad morzem, czy że morze jest u stóp górCroAna napisał(a):E no plażyczki całkiem całkiem,a już te widoki z gory no uhuhu
Cudna to jest okolica bo zdjęcia to totalna amatorka, żadnych filtrów i innych bajerów, czasem nieostre czasem prześwietlone ale pozwalają na nowo przeżywać Mimo to dziękujębeatabm napisał(a):Cudne te Twoje zdjęcia
Butów mam zawsze nadmiar ze sobą, od kilku par klapeczek, sandałków, przez adidaski i trapery, kończąc na butach do wody Tylko nie wiem po co? Zazwyczaj przydają się buty do wody, po kempingu jedne klapki piankowe, na wyjścia "w świat" jedna para sandałek - czasem adidaski no i traperki jak przyjdzie iść w "poważne" góry . Pozostałe 5 par sandałek czy klapków jeździ ot tak, jadąc z przyczepą nie bardzo się ograniczam w bagażu. Biorę wszystko co mi się zdaje, że może się przydać choć 1xtyniolek napisał(a):Też zawsze mam ochotę się wspinać na szczyty, ale "zandale" to mój główny obuw na wakacjach (chociaż od Hvaru żałuję braku Adasiów ), a chłop mnie jeszcze dodatkowo straszy jakimiś potworami typu węże i jaszczury rozmiarów warana, a ja się daję
Więc pooglądam sobie u Ciebie
gusia-s napisał(a): Pozostałe 5 par sandałek czy klapków jeździ ot tak, jadąc z przyczepą nie bardzo się ograniczam w bagażu. Biorę wszystko co mi się zdaje, że może się przydać choć 1x
piekara114 napisał(a):gusia-s napisał(a): Pozostałe 5 par sandałek czy klapków jeździ ot tak, jadąc z przyczepą nie bardzo się ograniczam w bagażu. Biorę wszystko co mi się zdaje, że może się przydać choć 1x
To masz tak samo jak ja, choć my kombu jeździmy... ja zabieram wszystko co choćby POTENCJALNIE mogło by się przydać....
gusia-s napisał(a):Już całkiem wieczorem Tom wprawia mnie w osłupienie stwierdza, że jutro możemy ruszyć w góry na najwyższy szczyt Krku - Obzovo :look: Nie wierzę przecież jeszcze 2 dni temu, kiedy przechodziliśmy obok wejścia na szlak powiedział NO WAY Przegrzał się czy co
gusia-s napisał(a):Butów mam zawsze nadmiar ze sobą, od kilku par klapeczek, sandałków, przez adidaski i trapery, kończąc na butach do wody Tylko nie wiem po co? Zazwyczaj przydają się buty do wody, po kempingu jedne klapki piankowe, na wyjścia "w świat" jedna para sandałek - czasem adidaski no i traperki jak przyjdzie iść w "poważne" góry . Pozostałe 5 par sandałek czy klapków jeździ ot tak, jadąc z przyczepą nie bardzo się ograniczam w bagażu. Biorę wszystko co mi się zdaje, że może się przydać choć 1x
CROnikiCROpka napisał(a):gusia-s napisał(a):Butów mam zawsze nadmiar ze sobą, od kilku par klapeczek, sandałków, przez adidaski i trapery, kończąc na butach do wody
Ja w tym roku wzięłam 11 par butów
Mikromir napisał(a):CROnikiCROpka napisał(a):gusia-s napisał(a):Butów mam zawsze nadmiar ze sobą, od kilku par klapeczek, sandałków, przez adidaski i trapery, kończąc na butach do wody
Ja w tym roku wzięłam 11 par butów
Dziewczyny, zrobiłyście na mnie wrażenie.
Mam pięcioosobową rodzinę - gdybym wzięła po tyle butów dla każdego, nie zmieściliby się do auta ich właściciele...
Powrót do Nasze relacje z podróży