arkosol napisał(a):Jak są ule i pszczoły to jestem i ja
Są i będą
cd. Dzień 3 - 4.07.2016 poniedziałek
Cd. – poszukiwań złota tej ziemi – Stara BaskaTrafiamy na początek szlaku prowadzącego na najwyższy szczyt wyspy Krk – Obzovo, oraz kilku innych. Oczywiście mam w planie tam wleźć ale póki co to tajemnica
Dojście do tego miejsca z foceniem i postojami na ochy zajęło pół godziny, bez przystanku powinno zająć jakieś 15 min. Cała pieję z zachwytu i oczywiście zdziwiona, że niby nie wiedziałam
- zobacz jak blisko z kempingu, nawet nie trzeba ruszać auta
- NO WAY
- yyy, to się jeszcze okaże Mijamy sympatyczny apartman
Kierujemy się do wodopoju, bo już wypiliśmy półtora litra czystej … wody oczywiście
czyli do jedynego chyba w SB sklepiku. Znajduje się on tuż obok kościółka.
Właścicielka sklepu prowadzi też agencję turystyczną i włada ponoć kluczami do kościołka. Ma też małe co nieco spod lady
W sklepie natrafiamy na kulinarny hit tegorocznych wakacji jakim jest dojrzewająca kiełbasa z truflami . Jak nie przepadamy za smakiem trufli, to w tym zestawieniu odkryliśmy ich walory
.
Przy kościołku stoi ławeczka, wychodzi się na nią wprost ze sklepu. Teraz jest w pełnym słońcu ale po południu stanowi chyba miejsce odpoczynku i spotkań lokalsów. Co nas tu zaskakuje
Ano otwieracz do piwa przymocowany do rynny kościołka
Paliwo na dalszą drogę, bo będzie ona dziś długa a człowiek nie wielbłąd przecież
Po drodze taka sytuacja, właśnie ktoś utracił
500 kun. Ze Strażą Miejską Opciny Punat nie można zadzierać
Dalej wypatruję piękny apartman, chyba niezamieszkały. Szkoda, że się tak marnuje. Ukwiecony lawendą tarasik zachęcą do korzystania. Widoczki zacne
Ze sklepu do centrum Starej Baski, jest jeszcze kawałek.
Widoczna w oddali droga wijąca się w górę, prowadzi do dzikich plaż za SB.
- Tomek a pójdziemy tam
- Chyba Ty Hmmm trzeba nad tym jeszcze popracować
Tymczasem nie psujmy sobie humorków. Idziemy niespiesznie.
I tak docieramy do głównej plaży w Starej Basce, która prezentuje się nienajgorzej. Tłumów nie ma, a ciszę przerywa tylko dźwięk cykad
Powyżej plaży fajna knajpka, Grill Felix – o tej porze jeszcze drzemie.
Nasz kemping z tej odległości prawie niewidoczny, w dużym zoomie widać drogę dojazdową tą z 12% spadkiem a na jej poboczu sznur zaparkowanych aut. To amatorzy pobliskiej plaży Oprna
Nie zatrzymujemy się jednak na plaży w SB, idziemy do portu, przy którym jest płatny parking. To jedyne miejsce gdzie można się bezpiecznie zatrzymać w centrum bez narażenia się na mandat.
Wdrapuje się na górkę w poszukiwaniu jakiejś ścieżki.
Po znalezieniu takowej trafiamy w zaciszny zakątek
Ciasny ale własny, przynajmniej na tę chwilę. Tu spędzamy troszkę czasu i odpoczywamy. Woda okazuje się trochę brrrrr
– to pewnie wina wiatru, który bełta Jadran.
To jeszcze nie koniec poszukiwań, zanim pójdziemy dalej musze urobić trochę Toma
bo chyba pójdziemy
Cdn...