Przez 2 wiolonczele runął nasz plan i co z tego wynikło? Krk
Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka napisał(a):Ale camping Zlatni Rat, z tego co pokazujesz, wygląda bardzo fajnie. Może kiedyś
Kamp fajny, cena świetna, stosunkowo blisko do plaży.
1. - kemping 2. - Plaża nietekstylna
Jedyny minus to toaleta. Znajomej podobno od pisuarów odwracali się włosi. Oczywiście nie nadążając chować przyrodzenia. Najbliżej jest plaża naturystów, co też mogło mieć wpływ na brak skrępowania ww. panów.
Franz napisał(a):Ode mnie dla Ciebie - wiolonczelistka z Wysp Kanaryjskich: ...
Prześliczna wio- wiolo- Wiolonczelistka Jej oczy lśnią - la la la la Jej usta drżą - la la la la Gdy dłonią swą - la la la la Struny przyciska
Witaj Wojtku, naczekasz się zanim wyjdziemy w góry
Piter_M napisał(a): ... z zajawki wynika, że chyba byliście na campingu Škrila, a okolice Starej Baški są piękne.
w żadnym z tych stwierdzeń nie mylisz się ani trochę
AniaJ., maslinka, pkucaba - dzięki za odzew. Potwierdzacie moje obawy. Jak widzę na fotkach same kampery zapala mi czerwonka lampka ostrzegawcza. Taki kamper ma średnio 6m, cztery koła i nic nie ciągnie za sobą, zatem jest sprytny i zwrotny. My mamy teraz 12m w tym przyczepa ponad 6m licząc z dyszlem i ciągniemy 1300 kg. Potrzebujemy zatem sporo płaskiego terenu na manewry, bardziej niż cienia, toalety czy prysznica bo to mamy w budzie Czy po tej stronie wyspy nie jest wietrznie?
Dziewczyny, kemping w Supetar pozostał tylko okrojony, postawili domki ale zaraz za wjazdem zostało ok. 30 miejscówek więc może kto wie .
tomekkulach - bardzo dobrze się składa. Pojedziesz tam pierwszy i wszystko sprawdzisz Jedziecie z budą? Kemping, który wskazałeś to już widzisz wyżej, też problematyczny może sie okazać i nie ma własnej plaży. Między tym kempingiem a morzem jest jakaś droga, deptak? poniżej tej drogi jest chyba jeszcze jeden kemping No1
Jak nie Brac to zawsze możemy wrócić na Krk ... i chyba powinniśmy choć jeszcze do niego nie dotarliśmy
gusia-s napisał(a):Między tym kempingiem a morzem jest jakaś droga, deptak? poniżej tej drogi jest chyba jeszcze jeden kemping No1
Tak jest tam jeszcze jeden kemping. Niestety niewiele mogę o nim powiedzieć. Wydaje mi się, że jest tam bardziej płasko. Właściwie tylko tyle, że znajomi obejrzeli i wrócili na kemping Zlatni Rat. Goggle dziwnie troszeczkę prowadzi: Kemping - Plaża Z kempingu Zlatni Rat idzie się ścieżką do drogi asfaltowej. Po przecięciu szosy znowu lasem na samą plażę Zlatni Rat. A co do Waszego zestawu, może się udać na górze kempingu.
Re: Przez 2 wiolonczele runął nasz plan i co z tego wynikło?
napisał(a) Użytkownik usunięty » 15.02.2017 23:21
Gusia Tak jak wcześniej wspomniałem jest to plan B W razie jakby plan A(Lefkada)nie wypalił Uzależnione jest to od czasu urlopowego W zeszłym roku byliśmy"rekordowo długo"bo- -bo 14 dni W Starej Bašce byliśmy rekordowo krótko,bo 5 nocy Tam zachorowałem na własną budkę i póki co nie wyobrażam sobie inaczej OK ruszaj w końcu
maslinka - no właśnie tak mi się wydawało, na kajakowanie to kiepsko pkucaba - odległość i kiepski dostęp do morza mnie zniechęca bo na plażę Zlatni Rat chcę się wybrać 2x, pierwszy bo tak trzeba i ostatni tomek - Lefkada toż to moja cudowna zdrada
Dobra, koniec Braca ale dziś juz nie ruszę na Krk ... czekam na okazję
CroAna napisał(a):Jedź gusia,jedź,chcemy zobaczyć ten Krk Twoimi głazami
Malowa napisał(a):Gusia, bo ja w sobotę wyjeżdżam i chciałbym przed wyjazdem zobaczyć ten Krk.....
No już już
Dzień 2 - 3.07.2016 niedziela
Pierwszy zajazd na Krk
Wyspani wyskakujemy z budki a tu... zero błękitów i deszcz siąpi …. yyyyyyyyy Trzeba zmykać w stronę słońca. Do celu mamy niecałe 200 km, zatem do wozu .
Na kolejnych bramkach już nie ma problemu, liczą nas normalnie wg II kat. Im bliżej wybrzeża tym pogoda staje się lepsza. Przestaje padać a niebieskie skrawki nieba przebijają się przez chmurki. Za kolejnym zakrętem wyłania się wreszcie długo oczekiwany widoczek na Jadran
Mimo słabej widoczności w oddali rysuje się Istria.
Zjeżdżamy w kierunku mostu prowadzącego na wyspę.
Krk jest największą wyspą na Adriatyku, od 1980 r. można się na nią dostać właśnie dwuprzęsłowym mostem, opartym mniej więcej po środku długości na malutkiej wysepce Sv. Marko. Wyspa ma dwa oblicza, na jej początku i na końcu panuje księżycowy krajobraz podczas gdy cały środek jest zieloniutki W czasach starożytności zwana była Złotą Wyspą. No to poszukamy sobie tego złota
Przed godź. 9 pokonujemy most.
Witają nas okazałe wrota wyspy Krk
na widok których, nasuwa mi się takie skojarzenie
Tuż za mostem obowiązkowy przystanek w punkcie widokowym Roztacza się stąd widok na Rijekę i Istrię. Jest już bardzo gorąco mimo, że niebo przychmurzone ale widać, że pogoda się klaruje .
Berta i Otten też mają chwilę wytchnienia przed dalszą jazdą.
Ruszamy, przejazd przez wyspę nie jest zbyt ciekawy ani widokowy . Główna droga wiodąca przez wyspę przebiega z dala od morza i miasteczek. Do miejscowości położonych nad brzegiem morza zjeżdża się z kolejnych rond. O tej porze ruch jest znikomy. Widok na Jadran odzyskujemy dopiero dojeżdżając do Punat. Tu jedziemy niemal na równi z poziomem morza. Na wyspie są dwie Baski w tym jedna Stara aby dotrzeć do tej pierwszej na rondzie w Punat trzeba pojechać prosto a do Starej odbić w prawo i my tam właśnie zmierzamy Po minięciu Punat, znanego głównie z okazałej mariny, ponownie wspinamy się coraz wyżej i wyżej. Bercia pomrukuje i dzielnie prze do przodu . Krajobraz zmienia się w księżycowy i dopiero zaczyna się zabawa Osiągamy najwyższy punkt na tej trasie, po czym zjeżdżamy prawie 2 km w dół, nachylenie jezdni wynosi 12%. Niebo nadal deko przydymione co nieco psuje wrażenie WOW, poniżej roztacza się otchłań Jadrana . Już wiem, że mi się tu spodoba , w pełnym słońcu to miejsce prezentuje się jeszcze lepiej co Wam pokażę w późniejszych odcinkach. Nie mogę się napatrzeć . Tom tez nie może , bo musi uważać co by nie skręcić za mocno I w ten oto sposób docieramy wprost pod szlaban kempingu Skrila - 2 km przed Stara Baska. Lokalizacja No to z górki na pazurki
Oczywiście nie mamy rezerwacji, pracownik kempingu prosi nas o pozostawienie zestawu przed szlabanem i udanie się do recepcji. Tam dostajemy mapkę kempingu, recepcjonistka wskazuje nam wolne parcele i zaprasza na wizję lokalną. Gorący wiatr tak wieje, że mało łba nie urwie. Wyruszamy na poszukiwania miejscówki Dość szybko znajdujemy sobie obszerną parcelę nr 70 i rozbijamy obóz. Cena za dobę 34 eu z małym haczykiem. Na parceli mamy prąd i ujecie wody. Wifirifi tez śmiga aż miło . Jest widoczek na morze i góry a do plaży parę kroków W tej części niestety nie ma cienia bo drzewka są młode i dopiero rosną, ale daszek do budy da nam cień ... jak tylko będzie go można postawić , narazie tak wieje, że byśmy z nim chyba odfrunęli
Czas na powitanie z Jadranem. Kempingowa plaża niczego sobie.
Dziś mamy dzień wewnętrzny. Znajdujemy sobie ustronne miejsce i
Jest Krk! patrzę sobie co nas czeka, chociaż my nie kempingowi, (zarezerwowałam apartman w Šilo), wasza plaża kempingowa wygląda fajnie. Drogę przez wyspą pamiętam sprzed 2-lat kiedy jechaliśmy na Lošinj.
Malowa napisał(a):Jest Krk! patrzę sobie co nas czeka, chociaż my nie kempingowi, (zarezerwowałam apartman w Šilo), wasza plaża kempingowa wygląda fajnie. Drogę przez wyspą pamiętam sprzed 2-lat kiedy jechaliśmy na Lošinj.
Byliśmy z wizytą w Šilo w sobotę to właśnie tam jedziecie
Nefer napisał(a):Miło popatrzeć i powspominać, zwłaszcza, że wyjazd na Krk był naszym pierwszym wyjazdem do Chorwacji . Widoki przednie, plaża też niczego sobie .