del_sol napisał(a):za pierwszym razem tez zabraliśmy ze sobą słoiki,makarony,garnki,patelnie itp nawet 10 butelek wina zabrałem teraz się z tego śmieje jak sobie przypomne tylko niepotrzebne obciążenie samochodu. i tak połowa żarcia wróciła spowrotem do Polski (na tym upale nikt nawet nie chciał patrzeć na słoiki)i. Teraz zabieramy swoja ulubioną kawe do śniadania, 2 kubki,2 tależyki,nóż.Śniadania sami robimy, wszystko świeże można kupić rano w sklepie, wyśmienity ciemny chleb i bułki, przy kawie zobaczy sie w TVN24 co tam w Polsce,jakie biuro podróży upadło , potem cos na deser w barze przy plaży a obiado-kolacja wieczorem jak troche chłodniej w konobach. Polecam
Co polecasz ? zmieniać czyjeś przyzwyczajenia i smaki czy co ?
Ty się z tego śmiejesz to znaczy co, z siebie, że źle zaplanowałeś czy z innych, że to robią ?
W tym roku byłem n-ty raz w Cro i uważam, że wiem co i jak Wino kupiłem w Polsce (w Lidlu), takie jakie lubię, też koło 10szt. Z jedzenia i picia byłem zadowolony najedzony i napity, nie będąc w ani jednej konobie
Nikomu nie polecam !!! bo to mój sposób na przeżycie w Cro
Każdy niech robi jak chce