Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Przewóz mięsa i wędlin

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Danqcd
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 43
Dołączył(a): 03.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Danqcd » 10.08.2012 22:45

Nie polecam wożenia takich cudów...
Ewentualnie kabanosy, jakaś krakowska itp suche wędliny.
Za duże szanse na popsucie się, a konsekwencje wciągnięcia takiej nieświeżej "padlinki" mogą być bardzo przykre...
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 11.08.2012 07:33

Są lodówki turystyczne.
:)
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 11.08.2012 10:57

Jacek S napisał(a):Są lodówki turystyczne.
:)


są.
wczoraj w drodze powrotnej coś się nam z prądem stało i niestety lodówka musiała zostać odłączona, wędlin tam nie było, ale serowe sprawy (dobrze, ze nie paskie sery) przyjechały lekko napuchnięte ....
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 11.08.2012 11:30

Cóż :) są zwolennicy i przeciwnicy :) Należę do zwolenników przewożenia wiktuałów. Przy dołożeniu należytej staranności można przewieźć i przechować przez jakiś czas prawie wszystko :)
Plusem dla mnie i małżonki jest to, że jemy to co lubimy (owoców morza nie lubimy i nie przepadamy za kuchnią chorwacką). Po drugie, zakupy/przygotowanie potraw w domu to swego rodzaju przyjemny rytuał przed wyjazdem jak i pakowanie samochodu czy też tworzenie planów trasy. Poza tym dla nas to duża oszczędność czasu (wystarczy podgrzać i nie ma potrzeby łazić po sklepach) z uwagi na to, że staramy się jak najwydajniej wykorzystać czas spędzony w Cro ( nie należymy do grona leżących godzinami na plaży czy spędzających poranki, południa czy wieczory po konobach).
Po trzecie, jest to też oszczędność finansowa może nie powalająca ale zawsze.
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 11.08.2012 12:00

Jacek S napisał(a):Są lodówki turystyczne.
:)




Są też różne, tanie i drogie ( od 270 zł) wędzarki, z których wyroby spokojnie zniosą trudy podróży. :wink: Obrazek

Niektóre modele dają bardzo mało dymu, można więc je używać niekoniecznie na działce.
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8071
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 11.08.2012 12:34

Ja do wędzenia używam beczki z wykopanym kanałem i daję radę ;) . A dobrze uwędzone mięso czy kiełbasa, spokojnie zniesie nie tylko trudy podróży, ale będzie świeża przez cały pobyt.
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 11.08.2012 12:46

dids76 napisał(a):Ja do wędzenia używam beczki z wykopanym kanałem i daję radę ;) . A dobrze uwędzone mięso czy kiełbasa, spokojnie zniesie nie tylko trudy podróży, ale będzie świeża przez cały pobyt.


Można też ugościć i poczęstować gospodarzy własnym rarytasem, będzie to docenione :D
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 11.08.2012 17:47

Dobrej Gospodyni każde przetwory wytrzymaja trudy podrózy. Niech martwią się Te, które mają lewe ręce do kuchni i zasłaniają się niby to wypoczynkiem czy zaliczaniem konob.. Nie ma nic lepszego jak domowe wyroby. Nie ma lepszych owoców morza od tych przygotowanych przez Chorwacką Gospodynię. Jak sam zrobię to mi lepiej smakuje nie wyłącZając w tym gości. Pozdrowienia żołądkowcy i dietetycy wszelkiej maści.
Aras
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 29
Dołączył(a): 28.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aras » 14.08.2012 11:48

Po powrocie z całą pewnością mogę stwierdzić, że jedzenie np. mięso na obiad zabrane z Polski wytrzymuje bez problemu całą trasę nawet 24-godzinną. Wystarczy wcześniej je zamrozić, spakować do lodówki turystycznej, obłożyć wkładami i gra muzyka :D
Romano300
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 91
Dołączył(a): 11.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Romano300 » 14.08.2012 23:53

bluesman napisał(a):Cóż :) są zwolennicy i przeciwnicy :) Należę do zwolenników przewożenia wiktuałów. Przy dołożeniu należytej staranności można przewieźć i przechować przez jakiś czas prawie wszystko ....................................:).


Podzielam punkt widzenia :lol:
fhuzbych
Croentuzjasta
Posty: 176
Dołączył(a): 17.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) fhuzbych » 15.08.2012 10:54

Śmiejcie się a ja wiozę ze sobą "żarcie" i żadnych weków tylko pakowane próżniowo
W Cro kupuję tylko extra specjały tylko to czego brak w Polsce.
A stołuję się kilka razy extra jakieś owoce morza i prod. regionalne.
W Cro zawsze szukam targu i placu rybnego np.

Plusy:
1.Brak tracenia czsu na łażenie po marketach (zresztą w Polsce też ich unikam)
2. Taniej
3 . Wiem co jem
Minusy
1. Spędzony czas w Polsce na zakupy plan i przygotowanie (mała strata i tak u nas leje)
2. ? hm


4 raz jadziemy w piątek 17-08 i własnie się szykujemy
Karczek schabik filet kurczaka
i Wędlinki ok 5-6 różnych zmiksowanych gatunków w 5 paczkach pak próżniowo.

Do tego oczywiście lodówka samochodowa, trochę soków, słodyczy itp.
A na miejscu w CRO : Pieczywo, owoce lodyyyyy, Pizza, itp itd....

Wiem jedno 2 lata temu nasi sąsiedzi z Polski obok w apartamencie patrzyli na nas dziwnie a potem oni do marketu na zakupy a my na plażę lub na spacerek hi hi.

Gdyby atrakcją było spędzanie czasu w markecie to by organizowali takie wczasy hi hi marketowe z noclegiem między regałami.
Nie po to jadę do pięknej jeszcze trochę dzikawej i naturalnej Chorwacji żeby jeździć z wózkiem marketowym i kupować produkty znanych międzynarodowych korporacji spozywczo....

Ale każdy robi jak mu wygodniej.
aglig
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 111
Dołączył(a): 24.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) aglig » 15.08.2012 12:30

Jadę w sobotę. Już wczoraj zaczęłam przygotowywać "żarciątko". Wyjazd na 10 dni. Więc na każdy dzień mam 1 słoik obiadowy ( 1 litrowy). Zrobiłam smażone kotlety drobiowe w zalewie pomidorowej, łopatke w sosie własnym, gulasz z indyka, pulpety wieprzowe oraz leczo ( bez mięsa). Słoiki pasteryzuje w odstępie 24 h trzy razy. Robię tak już kolejny rok i nic sie nie psuje. Robię tak z kilku względów
1.zazwyczaj jeżdzimy do małych mieścinek i wyjazd do marketu to już cała wyprawa
2. nie stać nas na codzienne stołowanie się w konobach ( co nie znaczy że nie korzystamy w ogóle)
3. Jadę na wakacje im mniej czasu poświęcam na gotowanie tym lepiej dla mnie.
A tak 20 minut i gotowe ( w międzyczasie jeszcze książke moge sobie poczytać). Wstawiam ziemniaki lub makaron lub ryż lub kaszę, podgrzewam mięsko, szybka sałatka z pomidorków i gotowe.
Do lodówki turystycznej zabieram pakowane próżniowo wędliny i sery oraz masło. oraz kiełbaskę podwawelską ( pakowaną prózniowo ) do lecza.
Na miejscu kupuje owoce i piwo, ewentualnie jakieś drobne zakupy lokalnych specjałów.
Oszczedzam czas i pieniądze
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 15.08.2012 14:02

I to mi się podoba. I to nadaje się do prasy. Pyszne, własne jedzenie. Łopatka w soie własnym, leczo, kotlety w zalewie pomidorowej itp. - Zdrowe Polskie Jedzenie. Popieram Was bo sam zabieram żywność z kraju żeby nie latać po marketach i tak w zasadzie to Gów..no kupić bo tam tak prawdę mówiąc niewiele jest do wyboru. Pozostaje Pizza w konobie czyli śmieci. Czy Ci którzy stołują się tak naprawdę w konobach to homary jedzą. Bzdura. Kurczaki z frytkami i byle jaką sałatką mieszaną. Stołują się Ci, którzy nie potrafią gotować lub z natury mają lewe ręce do kuchni czyli leniwi. Leniwi to przewaznie niechluje w domu, a na zewnątrz rewia mody. Gratuluję Paniom i trzymam ich stronę. Sam lubię pitrasić. Na urlopie tylko podgrzewam ku radości ferajny rodzinnej. Do tego lekko przyprawiam :wink: ale Rakiją :wink: . Pozdrawiam.
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 15.08.2012 14:42

To Waść potrafisz normalnie napisać ??? :papa:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 15.08.2012 14:54

bluesman napisał(a):To Waść potrafisz normalnie napisać ??? :papa:



No cóż. Nie zdegenerowałem się do końca. Grunt to dobre żeberka w kapuście z grzybkami, Gołąbki w sosie pomidorowym, pęto swojskiej kupionej u prywatnego rzeznika suszonej kiełbasy, słoik z marynowanymi prawdziwkami, podgrzybkami i śledziami w Occie Lisnera i szklanka Rakiji dla podniesienia smaku. W warunkach chorwackich smakuje wybornie. Na zapitkę zimna Coca Cola lub Spirt kupiony w Polsce w 2 litrowej butelce za jedyne 4,99. Pozdrawiam. :D :D :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne



cron
Przewóz mięsa i wędlin - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone