Taka relacja nie z wakacyjnego wypadu ale realizacji planów które kotłowały się w głowie za każdym razem kiedy trzeba było wracać. Seria zdarzeń doprowadziła do tego, że od 14 kwietnia 2019 roku mieszkam w Chorwacji, na wyspie Pag w miejscowości Bosana.
Zaczęło się od tego, że pojechałem w zeszłym roku na spontanie do Chorwacji końcem sierpnia, pierwszy tydzień spędziliśmy na Pelješacu, drugi pół u Marijany a kiedy nie mogła nas dłużej trzymać trafiliśmy na 3 dni do Aprtmani Milas. Właścicielem jest Davor, rewelacyjny człowiek z którym spędziliśmy świetnie czas, komunikując się wyłącznie po angielsku. Nadeszła jesień a ja musiałem zrobić coś ze swoim życiem, napisałem Davorowi o swoich planach, pomagał mi nawet szukać czegoś do wynajęcia. Jak większość Polaków nie mam na koncie odłożonej bańki więc rozglądałem się nad wynajmem. Nie szło nic sensownego znaleźć, więc zaproponowałem, że wynajmę mniejszy apartament właśnie od niego. Zgodził się! W cenie kawalerki mam apartament w Chorwacji nad paską zatoką.
W kwietniu okazało się jeszcze, że wypadałoby się rozejść z żoną. Nie poruszajmy tego wątku na forum, nie chcę o tym pisać. Pozew złożony, dzieci zabezpieczone finansowo więc można jechać.
W ten sposób od wczoraj mieszkam tutaj, będę realizował portal z noclegami, serię vlogów i poradników. Postaram się wykorzystać tą resztkę mojego życia najlepiej jak tylko się da.
Nie robiłem zdjęć, kręciłem filmy. Wrzucę na początku to z promu, na którym byłem tylko ja o 5:45 w połowie kwietnia.