Nie od dziś wiadomo że południowcy mają bardziej lajtowe podejście do życia.
Generalnie Chorwaci jak na południowców i tak są bardziej zdyscyplinowani niż Ci bardziej na południe, zapewne z racji położenia geograficznego. Muszą wykazać jakąś pracowitość żeby przetrzymać zimę, bo choć na wybrzerzu zimy nie są takie jak u nas, to jednak wymagają dyscypliny żeby się na nią przygotować.
Ale tak z moich obserwacji to bardzo mi się podoba ich podejscie. Bo pracują żeby się utrzymać. Ale właśnie nie gonią za tą kasą non stop.
Bardzo często oglądałem jak wieczorami Ci wszyscy gospodarze idą sobie razem do jednej knajpki, albo jakiejś piwniczki, biorą butelke wina, mieszają z wodą i siedzą przy tym dwie godziny, gadając i będąc zadowolonym.
Cieszą się tym co mają.
Uprzedzając, zaznaczam że zapewne są i od tego wyjątki i że mówię o mieszkańcach wybrzerza bo ich obserwuję.
A jak się mają ludzie mieszkający głębiej Chorwacji to nie mam pojęcia.