Przepisy drogowe w krajach tranzytowych i w Chorwacji.

Kupiony i zamontowany mam już moduł f-my PROELTEC - adres do instrukcji powyżej (wstawił imiennik Janusz) - dzienne.eu.
W moim mobilu nie da się nic wykombinować - dokładane dzienne z LEDów bardzo szpeciłyby przód a gdyby zamontować w atrapie czy kratce zderzaka - nie spełniałyby przepisów (wysokości, rozstawu itd.).
Ten moduł, który mam ma stałe natężenie świecenia - 30%.
Dlatego pytam, czy taki "wynalazek" jest dopuszczalny w krajach tranzytowych...

Yanush napisał(a):Dlatego pytam, czy taki "wynalazek" jest dopuszczalny w krajach tranzytowych...

Obawiam się, że na takie pytanie czy to w krajach tranzytowych czy w Polsce niestety nikt Ci jednoznacznie nie odpowie.
Twój modułek jeśli się nie mylę z "miasta Łodzi pochodzi" Znam człowieka, który zamienił go na Leparda ale broń Boże nie krytykuje tylko podpowiadam.

Crocodyl napisał(a):np. w tunelach zapalamy drogowe

Chyba nie bardzo....

W zasadzie nie widzę różnicy poza... regulacją natężenia świecenia - od 30 do 70%, ja mam tylko 30%. Ale samo działanie takie samo - świecenie świateł drogowych z redukcją natężenia. Też nie wiadomo czy taki Lepard jest tolerowany przez obcych Policmajstrów.
Ja jeżdżę na tych światłach już od 2011 i do tej pory (w kraju) "nasi" nie czepiali się...

yooshky napisał(a):

Crocodyl napisał(a):np. w tunelach zapalamy drogowe

Chyba nie bardzo....

No może nie precyzyjnie napisałem a Kolega pomyślał o "długich". Zapalany drogowe czyli mijania tak aby widzieć i być widzianym. Jeśli masz samochód z fabrycznymi DRL i wyposażony w czujnik zmierzchu światła same się przełączą.

Yanush napisał(a):Ja jeżdżę na tych światłach już od 2011 i do tej pory (w kraju) "nasi" nie czepiali się...

No to życzę tego samego na trasie do Chorwacji.

Yanush napisał(a):Też nie wiadomo czy taki Lepard jest tolerowany przez obcych Policmajstrów.

To nie tyle chodzi o samego producenta modułu ile o zasadę działania przeróbki-modyfikacji.

Yanush w/g warunków technicznych pojazdu i przepisów homologacyjnych danego auta to nie można zmieniać parametrów lampy, która jest wyprodukowana i homologowana do konkretnego rodzaju światła. Czyli jeżeli chcesz mieć światła dzienne to powinieneś mieć odpowiednią, homologowaną lampę. Inne sterowniki "udające" światła dzienne w lampie innej niż dzienne są nielegalne w Polsce i Europie.
A co na to rzeczywistość to już inna sprawa.

Witam,

mam kilka pytań do kompletu zapasowych żarówek.
Wymagany jest takowy w Czechach, Słowenii i Chorwacji, ale co jeżeli ja jadę samochodem służbowym na gwarancji i wymiany żarówek powinny byc robiona w serwisie, a nie na parkingu przezemnie, jak się to ma do tych przepisów? kolejne pytanie, co jeżeli mam ksenosy, to też powinienem mięc zapas takiego w bagażniku? W zwiazku z powyższymi pytaniami nasuwa sie 3 czy zapas żarówek (bezpieczników) wogóle jest sprawdzane podczas kontroli drogowej?

dadamek napisał(a):Witam,

mam kilka pytań do kompletu zapasowych żarówek.
Wymagany jest takowy w Czechach, Słowenii i Chorwacji, ale co jeżeli ja jadę samochodem służbowym na gwarancji i wymiany żarówek powinny byc robiona w serwisie, a nie na parkingu przezemnie, jak się to ma do tych przepisów? kolejne pytanie, co jeżeli mam ksenosy, to też powinienem mięc zapas takiego w bagażniku? W zwiazku z powyższymi pytaniami nasuwa sie 3 czy zapas żarówek (bezpieczników) wogóle jest sprawdzane podczas kontroli drogowej?

Nigdzie nie jest wymagany taki zestaw jeśli samochód jest zarejestrowany w PL.

dzięki za szybkie info,

A jak z kołem zapasowym, apteczką w pełni wyposażoną itp ?
Czy na prawdę muszę to wszystko mieć ? Czy jeśli pojazd jest zarejestrowany w PL, to jak powyżej nie dotyczą mnie ich wymagania ?
Wyjeżdżam w środę i nie wiem czy na prawdę mam to wszystko zabierać ?
Co z rejestratorem i z nawigacją ? Mogę używać wszędzie (bo przecież w PL można) czy nie ?
Co zrobić w przypadku,gdy będą chcieli na mnie nałożyć mandat za brak posiadania czegoś tam, czego w Polsce nie musimy posiadać. Przyjmować i potem się odwoływać czy jak ?

zygzak napisał(a):A jak z kołem zapasowym, apteczką w pełni wyposażoną itp ?
Czy na prawdę muszę to wszystko mieć ? Czy jeśli pojazd jest zarejestrowany w PL, to jak powyżej nie dotyczą mnie ich wymagania ?
Wyjeżdżam w środę i nie wiem czy na prawdę mam to wszystko zabierać ?
Co z rejestratorem i z nawigacją ? Mogę używać wszędzie (bo przecież w PL można) czy nie ?
Co zrobić w przypadku,gdy będą chcieli na mnie nałożyć mandat za brak posiadania czegoś tam, czego w Polsce nie musimy posiadać. Przyjmować i potem się odwoływać czy jak ?

Koło zapasowe z rozsądku, apteczka "w razie nie daj Boże"....... Reszta to zdrowy rozsądek

Przyjemnego urlopu.

Sprawę wyposażenia obowiązkowego samochodu reguluje Konwencja wiedeńska o ruchu drogowym. Wynika z niej, że lokalna policja nie ma prawa nakładania mandatu na kierowców samochodów zagranicznych, jeśli są one wyposażone zgodnie z prawem wynikającym z rodzimych rozporządzeń. W praktyce oznacza to, że poruszając się autem na polskich tablicach przez kraje, który przystąpiły do konwencji, musimy mieć tylko wyposażenie obowiązkowe wynikające z polskich przepisów. Przepisy zawarte w konwencji wiedeńskiej mają pierwszeństwo względem ustaw krajowych. Przed podróżą warto jednak sprawdzić wykaz państw-stron konwencji, aby upewnić się, że obowiązuje ona w regionach, przez które planujemy przejeżdżać lub spędzać w nich urlop.

a skąd policjant w danym kraju ma wiedzieć czy dane auto ma wyposażenie obowiązujące w innym kraju?

Sol-Wagon napisał(a):a skąd policjant w danym kraju ma wiedzieć czy dane auto ma wyposażenie obowiązujące w innym kraju?

Więc jeżeli nie wie to nie powinien się czepiać wyposażenia obowiązkowego jeżeli obcokrajowiec należy do państwa, które podpisało konwencję wiedeńską, na tej samej zasadzie nie musisz mieć międzynarodowego prawa jazdy.

Tak mi się przypomniało-w zeszłym roku zwróciłem uwagę na ograniczenia prędkości na autostradzie za Wiedniem (w stronę Grazu)-było chyba 100km/h z dopiskiem... no właśnie nie pamiętam jakim. Jeśli LKW-to znaczy, że ciężarówki, ale może tam było coś innego.
Pamięta ktoś coś?