Przepis na nalewkę z "rogacza", czy ktoś zna ?

Poszukuje przepisu na nalewke z ROGACZA , szczególnie licze na rezydenta Leona że nie zawiedzie. Bardzo nam posmakowała zapasy sie skończyły a przezornie urwaliśmy kilka strąków tej rośliny no i szkoda żeby się zmarnowało.

Witaj
W zeszłym roku na Korculi mój gospodarz poradził mi dać 5 strąków na litr Rakiji ale ja dałem 8-10 i jest pychotka.

Zibuś napisał(a):Witaj
W zeszłym roku na Korculi mój gospodarz poradził mi dać 5 strąków na litr Rakiji ale ja dałem 8-10 i jest pychotka.

A co dalej ? ja słyszałem że rogacz ma być wysuszony , zmielony i na tym moja wiedza sie kończy.

receptura co prawda po serbsku, ale chyba dasz radę?

magnus napisał(a):

Zibuś napisał(a):Witaj
W zeszłym roku na Korculi mój gospodarz poradził mi dać 5 strąków na litr Rakiji ale ja dałem 8-10 i jest pychotka.

A co dalej ? ja słyszałem że rogacz ma być wysuszony , zmielony i na tym moja wiedza sie kończy.

W tym roku w czerwcu mieszkałem w Primosten i gospodarz częstował mnie rogaczem.Będąc u niego na ranczo powyżej Primosten byłem obecny przy zlewaniu rogaca z 15 litrowych pojemników do butelek.Powiedział mi ,że rogac rośnie na Koprculi i przysyła mu mama.Są to strączki podobne do naszej fasoli szparagowej.Miał wysuszoną i częstował mówiąc,że można ją łamać na kawałki i żuć.Dowiedziałem się,że na w/w ilość dodają garść kawy ziarnistej i laskę wanilii.Na dnie słoja widziałem połamany rogac tak na 2 cm.Całość była zalana rakiją.Termin 6 tygodni.Również na tym ranczu robiliśmy orechowice.Po degustacji rogaca nie pamiętam receptury orechowicy.Ssory !Dzisiaj po południu delektowałem się rogacem bo jak mi powiedział przyjaciel gospodarz należy go pić dla zdrowotności ,a właśnie boli mnie gardło.Pozdrawiam i życzę smacznego.Obiecuję.że jak będę we wrześniu u niego to na łamach forum podam przepisy na rogaca i orechowice.

To jest po prostu szarańczyn strąkowy Strąki są nazywane chlebem świętojańskim.

Sztuka to jest upchnąć całe strąki do butelki

Mam 1,5 litra rakiji czystej jakoś mi nie wchodzi, Chetnie dodałbym do niej coś extra, ale nie znam zadnego przepisu. Jesli macie sprawdzony przepis, chetnie coś z niej wykąbinuje, szkoda zeby sie zmarnowała.

U mnie się robi rogacica, stoi już ze 2 tygodnie. Zapach już jest, tylko koloru nie zmieniła.

A chleb świętojański przywiózł mi Weldon (jeszcze raz dzięki)

Ziarna tego chleba,niezależnie od wielkości i objętości ważą po 0,2g i stąd wzięła się miara karata używana w jubilerstwie. To tak przy okazji , że pijąc można się też edukować... :)

Strąki chleba świętojańskiego mają pełny aromat dopiero jak dojrzeją
i same spadną. Nalewkę według przepisu podanego przez Kasię
pili niektórzy rok temu na krakowskim spotkaniu.
Ja osobiście z chlebem świętojańskim wolę nalewkę orientalną
o nazwie "Łzy odaliski", którą też niektórzy pili.

Krzysztof

kw napisał(a): Nalewkę według przepisu podanego przez Kasię
pili niektórzy rok temu na krakowskim spotkaniu.
Ja osobiście z chlebem świętojańskim wolę nalewkę orientalną
o nazwie "Łzy odaliski", którą też niektórzy pili.

Krzysztof

..z kredensu Z.K Wilków... to mam ....dostałem...

lubelski napisał(a):

kw napisał(a): Nalewkę według przepisu podanego przez Kasię
pili niektórzy rok temu na krakowskim spotkaniu.
Ja osobiście z chlebem świętojańskim wolę nalewkę orientalną
o nazwie "Łzy odaliski", którą też niektórzy pili.

Krzysztof

..z kredensu Z.K Wilków... to mam ....dostałem...

To ta.
I co? Kosztowałeś?

kw napisał(a):To ta.
I co? Kosztowałeś?

..coś na dnie jeszcze zostało..

Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Czekam jeszcze na przepis od Vito