Wybraliśmy nocleg, mamy wpłacić zaliczkę, żeby potwierdzić rezerwację. Mam trochę wątpliwości.
1. Czy 100 euro zaliczki przy cenie całego pobytu 400 euro to norma?
2. Czy to możliwe, że zrobienie przelewu walutowego z mBanku lub PKO może kosztować kilkadziesiąt złotych, bo jest ileś tam dodatkowych opłat? Też tak dużo płaciliście za przelewy?
3. Można jakimś innym sposobem zapłacić tą zaliczkę, albo dogadać się z wynajmującym "na gębę", a nie na zaliczkę?