Przekonać nieprzekonane, czyli sv.Jure :)

Wybierając się w takie regiony, zawsze koniecznie zasięgnąć informacji najlepiej u źródeł (dobre źródło to forum), posłuchać rad życzliwych nam ludzi, zastanowić się nad własnymi umiejętnościami, a na koniec jeszcze raz obejrzeć film http://www.cro.superhost.pl/svjure.wmv (znaleziony w sieci) i w Góry Biokovo wjazd tylko 100% sprawnym pojazdem!!!

pozdrav

a ja zaliczam się do kobitek, które wjechały na Sv. Jure i to dwa razy, o czym mozna poczytać w moich relacjach tu: pierwszy raz i tu i drugi raz

oj warto było

i jak będziemy następnym razem w Cro to oczywiście wjazd na górę murowany!!!!!!

kulka53 napisał(a):Bardzo fajny pomysł na temat no i piękne zdjęcia.
Ponieważ też w tym roku "zaliczyliśmy" sv Jure (moja Pani nie miała, zresztą jak zwykle, żadnych oporów - w końcu to nie ona prowadzi ) mogę też napisać coś od siebie.



Jechałem już wieloma różnymi drogami i rozróżniam 2 pojęcia - trudne i niebezpieczne. Trudna (oczywiście dla zwykłej osobówki) np była droga pod Maglic w Bośni (b zniszczony szuter), pod Maglic w krętu np Matesevo - Andrijevica w MNE, czy Cetinje - Vilusi też w MNE.

No ale reasumując - wjechać na szczyt warto ale mocnych wrażeń z pewnością nie zabraknie.

PS 1. Policzyłem - na szczycie jest 12 miejsc parkingowych..........

PS 2. Leszek, czyżbyś naprawdę nie wierzył w chorwackie kondory kołujące nad Sv Jure

a co będzie jak wjedziesz jako trzynasty?

Wtedy będziesz miał pecha i Cię porwie kondor.

Leszek Skupin napisał(a)::lool: To był jeden z najlepszych wątków na cro.pli "Kondorowie Chorwaccy" Maadoox'a i "badania naukowe" Plavaca poprostu totalny odlot na temat Kondorów.

Ale ostrzeżenie przed kondorami podziałało skutecznie , bo na szczyt Sv Jure jednak w tym roku nie wjechałeś

Kondory to łagodne ptaszki i krzywdy nie robią ..jedzą z ręki - więc te chorwackie na pewno też

Tak sobie czytam ten wątek i musze stwierdzić, że blądzicie...
Droga asfaltowa, barierki (czasami).
Może popatrzcie na to
http://pl.youtube.com/watch?v=OHyprmA1PGU

Tak na marginesie. W Cro takie namiastki na szutrze także można znaleźć. Brac, wyspa Bol, jedziemy na północ, następnie w gore wodospadow KRKA. Z asfaltu podobne doznania można mieć na Bolu, Peljesacu i wiele innych. Wysokości tylko troche inne...

Te dywagacje o niebezpieczeństwie wjazdu na ta górę, przypominają mi rozmowę dwóch blondynek (sorry; naprawdę) w knajpie w Zieleńcu, o tym z jaakiej góry to one nie zjeżdżały. Na pytanie, z jakiej, odparły, że z tej koło kościołka (u Kamyczka)...
Kto był w Zieleńcu, to wie, o czym mówię...
P.S. No dobrze. Zlituję się. Koło kościołka to stok typu ośla łączka i kilka szkoł nauki jazdy...

dangol napisał(a):

Leszek Skupin napisał(a)::lool: To był jeden z najlepszych wątków na cro.pli "Kondorowie Chorwaccy" Maadoox'a i "badania naukowe" Plavaca poprostu totalny odlot na temat Kondorów.

Ale ostrzeżenie przed kondorami podziałało skutecznie , bo na szczyt Sv Jure jednak w tym roku nie wjechałeś

Nasze Panie nas stopowały, a nie jakieś tam kondory wypraszam sobie A jak już się okazało, że moja Agnieszka chce tam wjechać to nie mieliśmy ze sobą kun i było już ciut za późno, ale wiem, że następnym razem damy radę

Leszek Skupin napisał(a):Nasze Panie nas stopowały, a nie jakieś tam kondory wypraszam sobie A jak już się okazało, że moja Agnieszka chce tam wjechać to nie mieliśmy ze sobą kun i było już ciut za późno, ale wiem, że następnym razem damy radę

Relację czytałam i oficjalną wersję znam , ale może to jest trochę jak z tą moją nieumiejętnością pływania , gdzie naprawdę chodzi o te olbrzymie rekiny , na które czasem polują chorwackie kondory

Wrzucam film z ostatniego mojego wyjazdu na sv Jure. Film od strony technicznej pokazuje szczegóły drogi, tzn mniej skupiałem się na widokach (dobrych zdjęć jest dużo w tym wątku), a bardziej na samej drodze, pokonywaniu zakrętów, mijankach itp. Żeby nie zniechęcić ewentualnych zainteresowanych dodam, że pierwsze dwie mijanki są w miejscach nietypowych, nie są to standardowe mijanki, tylko wynikają trochę z lenistwa kierowców, nie chce im się wycofywać do właściwych mijanek. Te właściwe widać m.in ok 3.20-3.25 min filmiku. Tam jest wystarczająco dużo miejsca...
Brakuje w filmie zjazdu do punktu widokowego (nie pamiętam jego nazwy, choć kilka razy go już odwiedzałem), ale niestety bateria mi "padła" ...
Ten wyjazd był z serii "wyjedź i zjedź", przyjemnością była sama jazda "w takich okolicznościach przyrody i do tego niepowtarzalnej".
Zapraszam

Faaaajne!
Oj, chyba w tym roku tam pojadę!...

PozdraV
J.

świetny filmik...pozdrawiam

Też mam taki