Przeklęta Góra Przeznaczenia

...o widmie wcześniej mi nie wspominałeś (chyba) - po prostu "ciary".... Rewelacja....
Pustka i cisza, którą zawsze można się zachwycać w górach Albanii, wieczór, zachodzące słońce, morze chmur, radość ze zdobytego dziewiczego szczytu i jeszcze widmo... A na koniec - oficjalne gratulacje!

Teraz coś co jest często trudniejsze niż wejście, czyli droga w dół...

Jolanta M napisał(a):

zawodowiec napisał(a):Zachodzące słońce świeci prosto na chmurę okrywającą niższy, wschodni wierzchołek, dzięki czemu mamy okazję zobaczyć wspaniałe widmo Brockenu.

Coś pięknego!!!!!!!!!!!!!
Przepiękne widoki na góry i chmury. A widmo Brockenu to chyba bonus za poniesiony trud.

Kamil, ile razy wcześniej widziałeś widmo ?

Jolanta M napisał(a):Dzięki Bogu za dobrą asekurację!!! I Sebie też.

Mam nadzieję że nie zepsuję dramatyzmu jak powiem że lot był taki dosyć rutynowy Gdzieś tak kilkadziesiąt lotów w życiu zaliczyłem, ale to prawda że w dużej ścianie na własnych przelotach ryzyko jest zawsze trochę większe

Jolanta M napisał(a):Cieszę się, że się Wam udało. Gratuluję raz jeszcze.

typ napisał(a):A na koniec - oficjalne gratulacje!

Dzięki!

Racibor napisał(a):Kamil, ile razy wcześniej widziałeś widmo ?

Wg tych opowieści jeszcze raz mi trzeba żeby zdobyć nieustanne górskie bezpieczeństwo, ale i bez tego uważam że mi widmo przynosi farta, tak jak czarny kot

Kamilu gratulacje dla Ciebie i towarzysza za flagę na szczycie
Ciekawe ile w Europie jet jeszcze taki niedobytych gór do zdobycia

Mój syn, też górołaz (choć nie "wspinaczkowy") widział widmo





Miejsce widma - Mała Fatra.

Cześć Kamil

Kiedyś już zapodałeś temat na summitpost oraz znalazłem też trochę w tym miejscu - całkiem zresztą przypadkowo.

Jednak w obu przypadkach bariera językowa nie pozwoliła na zrozumienie i uzmysłowienie mi waszego trudu.

Pomimo słowniczka oraz malutkiego liźnięcia praktycznego w temacie, (choć raczej przemysłowego niż górskiego) z trudem łapię o co chodzi ,ale z drugiej strony bardzo pobudzająco działa to na wyobraźnie i zachęca do grzebania głębiej.

Noc na skalnej półce... Hmmm pewnie dla Was rzecz oczywista. Mam nadzieję że dla śmiertelników niziołków zapodasz więcej szczegółów... Ja niepewnie czuję się już na piętrowym łózku

Widmo - bajka.

Pozdrawiam
Interseal M.

...i wcale nie chcę być wulgarny..., ale ku...r...japier..., jak mawiał Świr...
Mistrzostwo To musi być uczucie (z taką Dziewicą) Piękna sprawa
Ciary przechodzą przy tych lotach, krwi, widmie...
Wielkie gratulacje Cieszę się bardzo, że się Wam udało

pozdr

... bez słownika ...to bym ni cholery nie wiedział co robiliście... a i tak nie jest łatwo - czytanie na trzy razy ....powiedzmy, że ze zrozumieniem

Pozdrawiam

Pierwsze, co mi się cisnęło na komentarz, to to, co już przede mną wyartykuował janusz.w. - taka polska soczysta pełna podziwu i uznania kurwa mać !!! .
Gratulacje ogromne za walkę i wielka satysfakcja z Waszej radości na szczycie ! Taka duma, jakbym tam był osobiście.
Panowie - jak dobrze wiedzieć, jak się czuje taką radość.
Noc w ścianie ... zdążyliśmy kiedyś zejść z Mięgusza do Moka po ciemku. Chyba jednak bezpieczniej było zostać. Ciekaw jestem wspomnień. Stanisławski spędził taką noc w ścianie Jaworowej w bardzo licznym towarzystwie zjaw. Ty czujesz obecność jednej. To dobrze ...
Obstawiam osobistego anioła stróża.
Panowie - jak Wam było dobrze
P.S.
Jolu, ta noc - już nie z Dziewicą

ło matko, nerwy na postronkach... Kamilu, kiedy zaczniesz grać w szachy ?

Bardzo spodobało mi się "czujne giełganie " Choć za cholerę nie wiem, co Ty na tym trawersie właściwie robiłeś

Nawet nie próbowałam zrozumieć w pełni ze słownikiem przed oczami. Wystarczy, że było strasznie długo i bardzo trudno. I był niezwykle szczęśliwy Kamil na szczycie z Sebą i flagą.

GRATULACJE!!!


Wiem, że po wielu miesiącach ale tu się nie ujawniłeś specjalnie, coś pamiętam obiecywałeś, że piszesz i że będzie.
To fantastyczne, że znamy takiego odkrywcę i zdobywcę. Bo możemy przeżyć super zjawisko widmo, zobaczyć piękne widoki i podziwiać wspaniałą pasję. A tym bardziej, że ta pasja łączy się z Bałkanami.

Już tak trochę wyobrażamy sobie jak się spędza noc na kamieniach. Taką przymusową noc spędziliśmy w Alpach Julijskich. Jednak mieliśmy w stosunku do Was wygody. Równo i dach nad głową. Za to całą noc towarzyszyły nam deszcz i pioruny. I było to na 1600 m a nie na 2400 m n.p.m.

Kulki

zawodowiec napisał(a):

Jolanta M napisał(a):Dzięki Bogu za dobrą asekurację!!! I Sebie też.

Mam nadzieję że nie zepsuję dramatyzmu jak powiem że lot był taki dosyć rutynowy Gdzieś tak kilkadziesiąt lotów w życiu zaliczyłem, ale to prawda że w dużej ścianie na własnych przelotach ryzyko jest zawsze trochę większe

Ależ nie. Dramatyzmu tu aż nadto.

plavac napisał(a): Jolu, ta noc - już nie z Dziewicą

Ciekawa byłam kto tą nieścisłość zauważy.
To prawda, już nie. Dłuuuuuugi czas dziewictwa wreszcie zakończony.

Serdecznie pozdrawiam
Jola

Jolanta M napisał(a):

plavac napisał(a): Jolu, ta noc - już nie z Dziewicą

Ciekawa byłam kto tą nieścisłość zauważy.

Szczerze mówiąc to zauważyłem tą treść, nie wiedziałem tylko czy do pełnego... no wiadomo czego... trzeba wejść i bezpiecznie zejść, czy tylko wejść.... dlatego siedziałem cicho...

Interseal napisał(a): nie wiedziałem tylko czy do pełnego... trzeba wejść i ... zejść, czy tylko wejść...

...i tak po prostu, po tym wszystkim, odejść?
A przytulić, przynajmniej do rana.
Czy to jej wystarczy?

Racibor napisał(a):...i tak po prostu, po tym wszystkim, odejść?
A przytulić, przynajmniej do rana.
Czy to jej wystarczy?

Co Ty, nie znasz kobiet
Widzisz, że nawet Kamil się rozmarzył i zamilkł

plavac napisał(a):Kamil się rozmarzył i zamilkł

Urodziny (swoje) obchodzi