"Przejechany" Budapeszt :)

Jeden dzień w Budapeszcie z dwójką dzieci (dwa noclegi) w drodze do Chorwacji;
Czy może ktoś ma jakieś "zalecenia"?
Co może uda się zobaczyć w mieście?
Gdzie smacznie zjeść (nasze dzieci "wciągają" niemal wszystko, więc nie stanwi to problemu)?
Gdzie nasi chłopcy ( 4 i 5 lat) mogą się odrobinę wybiegać?

Dwa noclegi planujemy spędzić na kempingu http://www.hallercamping.hu/polish.html
czy ktoś z Was może miał przyjemność ew. nieprzyjemność?

Zazdroszczę Wszystkim już "chorwatującym" a Pozostałym życzę szybkiego dobiegu do urlopu.

RobZel napisał(a):Jeden dzień w Budapeszcie z dwójką dzieci (dwa noclegi) w drodze do Chorwacji; czy może ktoś ma jakieś "zalecenia"? Co może uda się zobaczyć w mieście? Gdzie smacznie zjeść (nasze dzieci "wciągają" niemal wszystko, więc nie stanwi to problemu)? Gdzie nasi chłopcy ( 4 i 5 lat) mogą się odrobinę wybiegać?
Dwa noclegi planujemy spędzić na kempingu http://www.hallercamping.hu/polish.html
czy ktoś z Was może miał przyjemność ew. nieprzyjemność?

Zazdroszczę Wszystkim już "chorwatującym" a Pozostałym życzę szybkiego dobiegu do urlopu.

Z chłopcami 4 i 5 na 100% musisz zaliczyc Kolejke Dziecięcą




http://www.gyermekvasut.com/index.html

Bardzo dziękuję za namiar - musiałbym guglować chyba z tydzień żeby ustrzelic taką atrakcję:)))

RobZel napisał(a):Bardzo dziękuję za namiar - musiałbym guglować chyba z tydzień żeby ustrzelic taką atrakcję:)))

A co do dzieci i pobiegania to sugeruję park na Wyspie Małgorzaty...

[quote="jdubowski"][quote="RobZel"]Bardzo dziękuję za namiar - musiałbym guglować chyba z tydzień żeby ustrzelic taką atrakcję:)))[/quote]

A co do dzieci i pobiegania to sugeruję park na Wyspie Małgorzaty...[/quote]

Dziękuję za kolejną atrakcję - to nasze dzieci wyznaczają rytm wypoczynku i z doświadczenia wiem, że jeżeli nie zadbam o ich preferencje to nie uda nam się uzyskać nic w zamian a tak ... park na Wyspie Małgorzaty - czy może coś bliższego na ten temat?

RobZel napisał(a):... park na Wyspie Małgorzaty - czy może coś bliższego na ten temat?

Min. kompleks basenów z rózną temp. wody i jeden ze sztuczną falą.
Campingu heller nie znam ale korzystałem z Romaifurdo. Na kampie basen z zimna wodą a obok kompleks basenów z atrakcjami. Do centrum kawałek ale dojeżdża się kolejką.

"Gospodarz"-u, czy to ten http://www.eurocampings.pl/pl/europie/w ... ng-101507/
?

RobZel napisał(a):"Gospodarz"-u, czy to ten http://www.eurocampings.pl/pl/europie/w ... ng-101507/
?

Tak - to ten kemping o którym pisze gospodarz.

Byłem na tym kempingi bardzo, bardzo dawno temu dwa razy jako kawaler - raz z Rodzicami, raz z przyszłą żoną.

Wyspa Małgorzaty jest na Dunaju, a na niej park i kąpielisko termalne.



Opis Budapesztu = może się przyda co zobaczyć , a jest tego sporo.

Bardzo dziekuję za kolejny (super) namiar - tym razem na "bedapesztańską pigułkę".
Moim (naszym) problemem jest ograniczenie zwiedzania do jednego (co prawda pełnego, ale jednak) dnia i to z najsłodszym ciężarem jakim są nasi chłopcy.
Pan, Panie Januszu doskonale wie jakim jest to "wyzwaniem", tym bardziej dziekuję za ten link do treściwej informacji.
Co uda nam się zobaczyć (no i poczuć a nie tylko "zlukać" - witaj przejażdżko po Londynie odkrytym autobusem) to jedynie w tej chwili przypuszczenia.
Kamping wydaje się być przyjemnym chocażby ze względu na sąsiedztwo basenów a i rozumiem, że pod względem sanitarnym jest ok.
Czy może macie jakieś wskazania kulinarne?
Słyszałem wiele o węgierskiej kuchni, która kojarzy się przede wszyskim z pikantnymi przyprawami ale podobno to nie jest "całą prawdą".
Co waszym zdaniem warto wpałaszować? No i oczywiście gdzie? :)

RobZel napisał(a):....Moim (naszym) problemem jest ograniczenie zwiedzania do jednego (co prawda pełnego, ale jednak) dnia i to z najsłodszym ciężarem jakim są nasi chłopcy.....

Coś wiem na ten temat "robiłem" kiedyś Budapeszt jednodniowo z moimi, wówczas 3-letnimi córkami
Powiem tak.....idzie coś zobaczyć w tzw. telegraficznym skrócie. Zawsze lepiej coś jak nic
Proponuję:
kupić jakiś fajny przewodnik. Tu na forum to nawet nie ma sensu wyliczać co warto zobaczyć bo lista byłaby bardzo długa. Dobrymi przewodnikami na szybkie zwiedzanie miast są książki takie jak np.: www.wysylkowa.pl/ks577535.html
kupić dobry plan miasta ale taki na którym będzie odrębna mapa metra. Przy taki dużym natężeniu ruchu metro jest zbawieniem - zobaczycie dużo więcej nie tracąc czasu w korkach. Nie wiem jak teraz ale kiedyś oplacało sie kupić bilet dzienny na metro i wszystkie środki komunikacji publicznej w Budapeszcie - opcja wygodniejsza niż bieganie za biletami. Więcej info można znaleźć na www.budapest.hu

Odnośnie jedzenia..... Z tą ostrą kuchnią to raczej mity Tzn. na taką też można trafić ale generalnie jest to samo co u nas czyli kuchnia z całego świata.
Nie polecę żadnego konkretnego lokalu bo osobiście idę za węchem i wyglądem knajpy ale z trafieniem na to co wam wpadnie w oko czy w nos nie bedziecie mieli żadnego problemu - jest w czym wybierać - do wyboru, do koloru i na każdą kieszeń.
Natomiast dla dzieci polecam wszelkiego rodzaju "naleśnikarnie" Madziarzy się w tym lubują, podobnie jak w suuuuuuuper cukierniach, które też polecam.
Pozdrav

No własnie ... z tego samego założenia wychodzimy - może to jedyna okazja zerknąc na Budapeszt? Więc chociaz ten jeden dzień!
Dzięki Pioterku za otuchę :)

Przewodnik juz zakupiliśmy
http://www.nokaut.pl/ksiazki/globtroter-wegry.html
i wydaje się być ok, no ale praktyka dopiero oceni to wydawnictwo.

Dziękuję za radę co do planu miasta ze stacjami metra - to zdecydowanie b.dobry pomysł - tak jak zresztą z biletem całodziennym; dziękuję za przypomnienie, że metro jest ok (niby mieszkam w Warszaawie, ale z metra korzystałem jakieś dwa lata temu - jak byłem grzeczny, to żona zabrała nas z dzieciakami na przejażdżkę - jeden przystanek:)) no i stąd ta niepamięć jakaś została :)

Mówisz: naleśnikarnie i cukiernie - to nasi chłopcy (i ja oczywiście) nie odpuścimy naszym braciom (Polak Węgier dwa bratanki ...)

Dziękuję za wskazanie Pioterku

RobZel napisał(a):....Polak Węgier dwa bratanki ...

Dokładnie
Lengyel, magyar két jóbarát, együtt harcol s issza borát

A jak będziesz wznosil toast na Wegrzech to uważaj na to:
egeszegedre (czyt. egeszegedre)- cała twoja dupa
egeszégedre (czyt. egeszigedre)- na zdrowie

Co do stronek to polecam:
http://www.budapeszt.infinity.waw.pl/jo ... &Itemid=26

RobZel napisał(a):Czy może macie jakieś wskazania kulinarne?
Słyszałem wiele o węgierskiej kuchni, która kojarzy się przede wszyskim z pikantnymi przyprawami ale podobno to nie jest "całą prawdą".
Co waszym zdaniem warto wpałaszować?

Dzieci polubią langosze - to coś z gatunku wyrośniętych naleśników

Langos - wymowa: langosz (w węgierskim s wymawiamy jako sz) dla dzieci , piwo Borsodi -wymowa: borszodi - dla Taty

Krótko podsumuję:
- jeden dzień (dwa noclegi) w Budapeszcie z dwójką dzieci (chłopcy 4 i 5 l) w drodze do Chorwacji;

1. Czy może ktoś ma jakieś "zalecenia"?
- kupić jakiś fajny przewodnik
- kupić dobry plan miasta ale taki na którym będzie odrębna mapa metra
- kupić bilet dzienny na metro i wszystkie środki komunikacji publicznej w Budapeszcie
- jak będziesz wznosil toast na Wegrzech to uważaj na to:
egeszegedre (czyt. egeszegedre)- cała twoja dupa
egeszégedre (czyt. egeszigedre)- na zdrowie

2. Co może uda się zobaczyć w mieście?
- kupić jakiś fajny przewodnik. Dobrymi przewodnikami na szybkie zwiedzanie miast są książki takie jak np.: www.wysylkowa.pl/ks577535.html
- info można znaleźć na www.budapest.hu oraz
http://www.budapeszt.infinity.waw.pl/jo ... &Itemid=26
i jeszcze na http://www.man.pl/~lowell/budapest1.php

3. Gdzie smacznie zjeść (nasze dzieci "wciągają" niemal wszystko, więc nie stanwi to problemu)?
- odnośnie jedzenia ... z tą ostrą kuchnią to raczej mity, tzn. na taką też można trafić ale generalnie jest to samo co u nas czyli kuchnia z całego świata. Nie polecie żadnego konkretnego lokalu bo najczęściej idzie się za węchem i wyglądem knajpy ale z trafieniem na to co wam wpadnie w oko czy w nos nie bedzie żadnego problemu - jest w czym wybierać - do wyboru, do koloru i na każdą kieszeń.
- dla dzieci polecam wszelkiego rodzaju "naleśnikarnie" Madziarzy się w tym lubują, podobnie jak w suuuuuuuper cukierniach, które też polecam.
- Langos - wymowa: langosz (w węgierskim s wymawiamy jako sz) dla dzieci , piwo Borsodi -wymowa: borszodi - dla Taty

4. Gdzie nasi chłopcy (4 i 5 lat) mogą się odrobinę wybiegać?
- z chłopcami 4 i 5 l. na 100% TRZEBA zaliczyc Kolejkę Dziecięcą
http://www.gyermekvasut.com/index.html
- co do pobiegania to Wyspia Małgorzaty; na niej park i kąpielisko termalne

5. Dwa noclegi planujemy spędzić na kempingu http://www.hallercamping.hu/polish.html
czy ktoś z Was może miał przyjemność ew. nieprzyjemność?
- niestety, jak dotychczas brak opinii
- jest natomiast "wskazanie" na
http://www.romaicamping.hu/Bemutatkozas_a.html


Bardzo, bardzo serdecznie dziekuję za treściwość Waszych sugestii. Wiem, że warto z nich skorzystać i tak też spróbujemy zrobić ale ... jak to często bywa plany planami a dzieci swoje a my mamy nadzieję, że "cós" przy okazji zwiedzimy.
Z założenia, ten jeden dzień w Budapeszcie ma dać naszym chłopcom odrobinę wytchnienia po przejechaniu ok. 750 km (a wliczając tzw. przystanki po drodze cały dzień minie w podróży) tak aby kolejnego (trzeciego) dnia wyruszyć na Istrię i dalej w kierunku Zuljany.