napisał(a) Buber » 15.10.2007 18:42
Przejazd 86 jest szybki i miły, z wyjątkiem 3 czy 4 miejsc z ograniczeniem do 30km/h.
W tę sobotę wracając z cro, zaliczyłem opisywane wczesniej dwa "obowiązkowe" przystanki - Tesco w Szombathely (olbrzymi wybór pysznego salami, zakupy zabawkowe dla dzieci i klekoczący język ekspedientki) i legendarną knajpę w Csornej (z ciekawości i z chęci wydania ostatnich forintów).
Knajpa zasługuje na specjalną wzmiankę.
Wchodzimy do niej, a tam impreza - rżnie jednoosobowa kapela, lud tańcuje. Otwieramy kartę - właściciel nomen omen Attyla (nazwiska nie pamiętam) serwuje posiłki w jedynie 2 językach - węgierskim i polskim (nie ma co bawić się w tłumaczenie - niewiele to daje
). Porcje tzw. dla jednej osoby to naprawdę porcje dla 2,5 osoby. Jak kelner wniósł półmisek siedmiogrodzki, pytaliśmy go czy nas dobrze zrozumiał, bo nie prosiliśmy wersji dla dwóch osób
. Jedzenia zostało dużo - facet chciał nam zapakować. Z normalnego napiwku ( ok. 12% czyli resztki forintów) strasznie się cieszył, dziękował, chwalił się koleżance itd.
W mojej ocenie - najbardziej klimatyczna knajpa w b.r.