sicret napisał(a):A jak wygląda ogólnie (prędkościowo to wiem, że nie będzie za szybko) droga od Medjugorje-Mostar-Avtovac-Foca-Visegrad i potem do Serbii?
Znam tylko odcinek od Mostaru do Focy, dalej nigdy nie jechałem.
W sumie nieźle się tamtędy jedzie ze względu na nie tak duży ruch.
Fragment do Avtovca jest w porządku, trochę kręto i pagórkowato ale da się jechać w miarę przyzwoitym tempem.
Potem jest jeszcze bardziej kręto i pagórkowato , droga jest wąska, właściwie to średniej większej niż 50 km/h ciężko osiągnąć (z tym że ja dość spokojnie jeżdżę). Nawierzchnia znośna. Kawałek za przełęczą Czemerno jest (przynajmniej był zawsze gdy tamtędy jechałem) taki kilkunasto km b. kręty objazd przez lasy wąziuteńkim asfaltem, tam mocno trzeba uważać - widziałem tam kiedyś wypadek, stłuczkę właściwie. No chyba że zbudowali już most, wtedy objazdu nie będzie. Potem ładny przejazd przez Sutjeskę i znów kręto i wąsko do Focy.
Raul73 napisał(a):mam pytanie co do tej trasy. Czy nie napotkam po drodze na żadne niepotrzebne kontrole? Słyszałem, że Serbowie lubią sobie takie urządzać na granicach Republiki Serbskiej
Jechałem tamtędy pewnie z 10 razy w obie strony i nigdy z czymś takim się nie spotkałem. Jedyna taka kontrola przydarzyła się nam parę już lat temu na odcinku między Trebinje a Stolac.
Raul7 napisał(a):3 godziny to chyba trochę ambitne założenie
Pisząc 3 h miałem na myśli jazdę od granicy w Żupanji do Sarajeva ze średnią prędkością 60 km/h. To niespełna 200 km wiec bez niepotrzebnych przestojów na granicy, ewentualnego korka i postojów da się to zrobić. Ale może faktycznie lepiej przewidzieć 4 .
No i tę godzinkę na chorwacki odcinek jeszcze dołożyć. Ale powiem szczerze, że bbb lubię jeździć przez Baranję czy Slavonję. Bardzo podoba mi się chorwacki sensowny sposób ustawiania znaków w miejscowościach przez które w większości można przejeżdzać 70 km/h, jedynie w "centrach" zwolnić do 50 - i to nie wszędzie. To nie to co węgierskie 40 czy nawet 30 od początku do końca wsi prostej jak drut .
Mam nadzieję że po wejściu do Unii Chorwaci nie zaczną stawiać znaków w tak idiotyczny sposób jak gdzieniegdzie u nas czy w Czechach czy na Węgrzech.