Piotrek_B napisał(a):Wracając z Chorwacji DO POLSKI w zależności skąd jesteś kierujesz się wg drogowskazu na odcinek drogi/autostrady tej którą do Budapesztu przyjechałeś.
I to cała filozofia jazdy po Budapeszcie, szrokiej drogi
No i właśnie jadąc przez miasto na Vac do nowej autostrady bywają problemy, bo tak jak droga na południe jest dobrze oznakowana, tak już oznakowanie w drugą stronę pozostawia wiele do życzenia.
Trzykrotnie miałem problemy w tym samym rejonie- gdzieś przy dużej estakadzie w centrum. W 2005, 2007 i 2009 r znaki były tak samo głupio poustawiane, gdzieniegdzie niewidoczne, lub po prostu na tyle małe i rzadkie, że jadąc np. za większymi pojazdami, można było źle zjechać na dużej krzyzówce przy tej estakadzie.
Skoro 3 razy miałem w tym miejscu problemy (nie dało się zapamiętać szczegółów przejazdu, bo tam skrzyżowań jest w p...u), to jednak świadczy o tym, że jest to naprawdę mylące miejsce.
Nie pomaga ani logika, ani pamięć, bo po prostu skrzyżowanie jest nietypowe- jedziemy jakby na ukos. Ostatnio skończyło się tak, że wyjechałem na...lewobrzeżną część miasta i skapowałem, że zamiast na Vac jadę na...Esztergom. Nawet zawrócenie okazało się problemem (GPS nie GPS, ale kijowe było wszystko, przez te zmiany w ruchu), bo trzeba było wracać kilka km, ze względu na roboty drogowe i brak łączników pomiędzy dwoma jezdniami.
Generalnie o wiele lepiej jedzie się na południe. Przerabiałem 4 razy i nigdy nie zjechałem źle.