Habanero napisał(a):wiolek_lp napisał(a):...
Mąż lubi jeździc w nocy, w ogóle lubie jeździć i twierdzi, że nie czuje zmęczenia i nie ma potrzeby odpocząć na trasie. ...
Wiola poproś męża żeby poradził gościom, którzy sypiają pod piniami , jak zrobić trasę do Cro na raz
Konrad mi również zdarza się jeździć na raz albo spać pod drzewem podczas podróży do cro. W ostatnie wakacje wyjechałem z Slupska o godz. 04 w niedzielę i w okolicach Karlovac postój na drzemkę na MOP okolicy godz 21.30. Kiedy zatrzymywaliśmy się na parkingu było kilkanaście aut o 05 rano kiedy ruszałem był ich na pewno już setki...głownie Austria, Niemcy, rozkładali kocyki i spali na trawce pod przysłowiowym drzewem...moje autko było jednym z "gorszych". Powiem Ci szczerzę, że osobiście wolę przespać się kilka godzinek na parkingu i jechać dalej do celu niż wypakowywać na kilka godzin. Córka nasza jest "odporna" na tego typu przygody, miejsca ma dla siebie jak na razie wystarczająco. I nie chodzi tu o 50 euro oszczędności, o prostu tak wolimy...Z Rogoznicy zdarzyło mi się również jechać "na raz" do domu ale nie polecam takiego rozwiązania, dla mnie jazda w drodze powrotnej przez całą Polskę jest już męcząca. Podczas podróży zaopatruje się w 2 energetyki plus z 2 kawy po drodze. Osobiście wolę jeździć w niedziele, kiedy jadę przez Wiedeń (jak dla mnie najgorszy odcinek) jest pusto, do tego mniej tirów. Jeśli już śpimy to zazwyczaj w miejscowościach, które zwiedzamy tak jak np dotychczas Wiedeń, Praga. W tym roku pierwszy raz padnie na trasę przez Wegry Budapeszt gdzie chcemy spędzić 2 noce.