czesiu1976 napisał(a):Z tymi red bullami to bym nie przesadzał jak ktoś nie piję to po takim wyjeżdzie może mieć złe samopoczucie
Znajomy rok temu jechał do Włoch w tym samym czasie co my do Cro jak się po wakacjach spotkaliśmy to opowiadał że droga była bajka co przerwa w trasie to red bull pod koniec trasy jego organizm zaczął trząść się,pocić,myślał że serce mu wyskoczy jak wszyscy już odpoczywali on dalej latał jak latawiec jakaś masakra,mówił że nigdy więcej red bulla moim skromnym zdaniem lepiej kawka i spacer
Czasami facet musi sobie polatać.
A tak na poważnie, to zwykła kawa zawiera tyle samo kofeiny co energetyki. Wystarczy dosłodzić i efekt zmęczenia na jakiś czas mija.
Niestety organizmu nie można oszukać i zmęczenie powraca ze zdwojoną siłą. Kluczem jazdy nocnej jest planowanie podróży, czyli przerwy na odpoczynek i regeneracje. Powszechnie wiadomo, że newralgiczne godziny do jazdy w nocy to miedzy 2.00 a 5.00. Z każdym przejechanym kilometrem zmęczenie wzrasta, a czas reakcji spada. Przy dużym zmęczeniu może dojść do tak zwanej mikro drzemki. Każdy chyba jadąc na wczasy wiezie swój największy skarb na pokładzie, więc wypada zdać sobie sprawę, że oprócz kierownicy trzymasz też w rękach ich zdrowie i życie.