Re: Przejazd bez odpoczynku-jak sobie radzić
napisał(a) karoka65 » 29.07.2016 15:38
Janusz Bajcer napisał(a):Belvoir napisał(a):Taki miszcz kierownicy dojeżdża ledwo żywy, po przyjeździe na miejsce chodzi nieprzytomny albo zalicza zgon. Rodzina też jest niewyspana, zmęczona. Cały dzień pobytu można spisać na straty.
Widziałeś takich mistrzów na miejscu i ich Rodziny.
Jechałeś chociaż raz na raz np. 1500 km i wiesz jak jest.
Taaa, wyczytał pewnie w jakimś artykule, hehe
Nie mam węża w kieszeni i na co dzień a tym bardziej na wakacjach także argument o kosztach odpada.
Jak latek gościowi trochę przybędzie to zobaczy jak jest z tym spaniem, ja w łóżku zasnąć nie mogę to chyba za jakąś karę miałbym w słońcu próbować spać na jakimś parkingu, chyba by mnie szlak prędzej trafił ze złości.
Rodzinka śpi sobie grzecznie w nocy a ja sobie jadę przy muzyczce także nie wiem też o czym gościu pisze z tą wykończoną i niwyspaną rodziną.
Zajechaliśmy w zeszłym roku do Chorwacji, od razu dwa zimne piwka, rozpakowanie samochodu i poszliśmy się przywitać z Jadranem
Gdybym się położył spać w południe i pospał ze 4 godziny to w nocy albo szwędać się po domu i budzić wszystkich albo wsiąść w auto i zrobić sobie nocną wycieczkę do Wiednia i z powrotem zanim reszta wstanie na śniadanie
Aha, nie uważam się za jakiegoś miszcza, jeżdżę całe życie i to lubię.
Dla jednego to jakieś wyzwanie a dla drugiego jak splunąć także proszę skończcie tą dziwną dyskusję kto ma dłuższego