Belvoir napisał(a):(...) Tu jest jeszcze jedna sprawa: nikt z miszczów kierownicy ani jednym słowem nie napisał co, o czymś takim sądzi jego rodzina, żona, dzieci (...)
Bez owijania w bawełnę: to nie temat o sądach rodziny.
Belvoir napisał(a):(...) Podejrzewam, że decyzję podjął sam kierowca, bo się mu śpieszy i szkoda czasu na nocleg, musi dojechać jak najszybciej, bo musi. A na hotel po drodze jest szkoda kasy (...)
Do inspektora Columbo masz jeszcze daleko.
I taka rada: obejrzyj kalendarz wyjazdowy na tym forum i zaplanuj swój wyjazd. Masz wtedy szansę, że nie spotkasz
miszcza na drodze.
(to ci dopiero forum, można dzięki niemu zminimalizować ryzyko śmierci na drodze. Chapeau bas)
Co do zagrożenia, nie zaprzeczam, że zmęczenie wpływa negatywnie na reakcje.
Ale czy zdajesz sobie również sprawę jak niebezpieczne jest kichnięcie przy prędkości 130 kmh?
Ile metrów przejedziesz na ślepo?
Czy zdajesz sobie sprawę z zagrożenia, które stwarzasz spacerując w gorącym i ciasnym Trogirze lub Dubrowniku?
Gdy omdlejesz i upadniesz na wózek z niemowlakiem?
Bo że będziesz współwinny, to oczywiste. Przecież zdajesz sobie sprawę z możliwości utraty przytomności w takim klimacie oraz z obecności małych dzieci.
I do tego właśnie sprowadziłeś tę "dyskusję".
A moja rada na zmęczenie: jeśli nie macie po/w drodze internetu, ściągnijcie sobie nieco stron z tego forum na tryb offline.
Przy pierwszych objawach zmęczenia niech współpasażer przeczyta Wam parę wybranych "kwiatków".
Dobry i zdrowy śmiech oddali na jakiś czas senność.