Przejazd bez noclegu-jak sobie radzić

Gdyby było jak piszesz, to nikt by nie wprowadzał ograniczenia czasu jazdy dla kierowców zawodowych.
Wprowadzono je o wiele bardziej drastyczne niż 12 godzin jazdy.
Nie zrobiono tego bez powodu.
A kierowcy zawodowi lepiej sobie radzą z długimi trasami od turystów-amatorów.
Ci co je wprowadzili, wiedzą doskonale, jak reaguje ludzki organizm na bardzo długą jazdę i jak to jest niebezpieczne.
Kierowca zachowuje się tak, jakby wypił sporo alkoholu.
Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórym po alkoholu świetnie się jedzie i twierdzą, że to nie jest niebezpieczne.
Tak jak niektórzy ci, co jeżdżą samotnie w kawałku 1500 kilometrów bez wypoczynku na trasie.

cooleczka napisał(a):Co niektórzy tutaj sieją straszny defetyzm. Jak ktoś robi 65-70k km rocznie i za kółkiem czuje się lepiej niż bez niego, nie stanowi dla niego problemu machnąć na raz 1500km. Ja tak mam i tak jeżdżę od lat nie narażając ani rodziny, ani innych kierowców na żadne niebezpieczeństwo. I proszę mi tu nie pisać o miszczach czy innych takich. Jak ktoś wie, że da radę i daje, to jedzie. Jak ktoś się nie czuje na siłąch, to niech lepiej jedzie z 2 lub 3 noclegami.
pozdr

U mnie w firmie "ciężarowcy" tłuką po 16 tysięcy na miesiąc zachowując przy tym wszelkie prawidła z czasem pracy łatwo to pomnożyć ile w skali roku a co z tymi co nie zachowują tych prawideł i leca na magnesach czy innych wynalazkach.
Jest dokładnie jak piszesz dla niektórych 1200 czy 1500km raz w roku to jakiś wyczyn na skalę mistrza świata, dla drugiego pstryk i już, tak jak kiedyś w Erze

cooleczka napisał(a):Co niektórzy tutaj sieją straszny defetyzm. Jak ktoś robi 65-70k km rocznie i za kółkiem czuje się lepiej niż bez niego, nie stanowi dla niego problemu machnąć na raz 1500km. Ja tak mam i tak jeżdżę od lat nie narażając ani rodziny, ani innych kierowców na żadne niebezpieczeństwo. I proszę mi tu nie pisać o miszczach czy innych takich. Jak ktoś wie, że da radę i daje, to jedzie. Jak ktoś się nie czuje na siłąch, to niech lepiej jedzie z 2 lub 3 noclegami.
pozdr

Rozumiem że poniższe jest dla Ciebie OK :
Pije już wiele lat, po wypiciu połówki czuje się zdecydowanie lepiej niż bez niej. Nie ma dla mnie problemu machnąć litra i jechać. JA TAK MAM i robię to od lat, nie narażając WEDŁUG MNIE nikogo na żadne niebezpieczeństwa bo JA tak uważam. I proszę mi tu nie pisać o miszczach i innych takich, jak ktoś nie czuje się na siłach żeby walnąć połówkę przed dłuższą trasą to niech nie pije ja będę pił bo UWAŻAM że mam rację.

PS
Tylko nie siej defetyzmu że picie jest szkodliwe.....

Belvoir napisał(a):Gdyby było jak piszesz, to nikt by nie wprowadzał ograniczenia czasu jazdy dla kierowców zawodowych.

Jest i trochę prawdy w poście kolegi bo niektórzy mocno przeginali pałę ale nie wiem czy kolega byłby tak zachwycony tymi przepisali kiedy na powrocie z "kółka" w piątek pozostaje 100km do domciu a kończy się czas jazdy.

cooleczka napisał(a): Jak ktoś wie, że da radę i daje, to jedzie.

Każdy napruty siadający za kółkiem też "wie, że da radę "

tomislav napisał(a):

cooleczka napisał(a):Co niektórzy tutaj sieją straszny defetyzm. Jak ktoś robi 65-70k km rocznie i za kółkiem czuje się lepiej niż bez niego, nie stanowi dla niego problemu machnąć na raz 1500km. Ja tak mam i tak jeżdżę od lat nie narażając ani rodziny, ani innych kierowców na żadne niebezpieczeństwo. I proszę mi tu nie pisać o miszczach czy innych takich. Jak ktoś wie, że da radę i daje, to jedzie. Jak ktoś się nie czuje na siłąch, to niech lepiej jedzie z 2 lub 3 noclegami.
pozdr

Rozumiem że poniższe jest dla Ciebie OK :
Pije już wiele lat, po wypiciu połówki czuje się zdecydowanie lepiej niż bez niej. Nie ma dla mnie problemu machnąć litra i jechać. JA TAK MAM i robię to od lat, nie narażając WEDŁUG MNIE nikogo na żadne niebezpieczeństwa bo JA tak uważam. I proszę mi tu nie pisać o miszczach i innych takich, jak ktoś nie czuje się na siłach żeby walnąć połówkę przed dłuższą trasą to niech nie pije ja będę pił bo UWAŻAM że mam rację.

PS
Tylko nie siej defetyzmu że picie jest szkodliwe.....

Tomislav, odczep się łaskawie człowieku. Jeśli nie czujesz się na siłach to możesz jechać i z 7 noclegami po trasie. Albo jedź do Ustki. Pociągiem. Ja się czuję i jeżdżę.
Pomysł porównywania długiej jazdy z piciem alkoholu może się pojawić tylko w chorym umyśle. Ochłoń.

valdemar napisał(a):

cooleczka napisał(a): Jak ktoś wie, że da radę i daje, to jedzie.

Każdy napruty siadający za kółkiem też "wie, że da radę "

Waldemar, strasznie mi przykro, że jeździsz po kielichu. Myślę, że moderatorzy powinni to zgłosić odpowiednim służbom. Stanowisz zagrożenie dla siebie, rodziny i innych użytkowników dróg.

Fakty są znane, to czy ktoś je przyjmuje do wiadomości, to już jest coś innego

Artykuł ze strony Auto-Centrum

Osoby zmęczone prowadzą auto równie niebezpiecznie jakby były pod wpływem alkoholu. Po 24 godzinach bez snu, trzeźwy kierowca zachowuje się na drodze podobnie do pijanego z 1 promilem alkoholu we kwi – podaje australijska instytucja rządowa.
Najczęstsze symptomy zmęczenia to częste ziewanie, spowolnione reakcje, ciężkie i opadające powieki, zamglony wzrok i zniecierpliwienie. Zmęczenie powodowane jest nie tylko przez brak snu – przypomina Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. – W upalne dni kierowcy męczą się szybciej i gorzej koncentrują na prowadzeniu samochodu. Uchylone okno czy chłodzenie wnętrza pojazdu klimatyzacją orzeźwiają, ale nie redukują zmęczenia. Kierowcy powinni być szczególnie wyczuleni na takie pojawiające się u nich objawy jak: prowadzenie samochodu z nierównomierną prędkością, chociaż warunki na drodze tego nie wymagają, nieuzasadniona zmiana toru jazdy (jazda „zygzakiem") czy zmniejszona sprawność przy posługiwaniu się biegami albo np. kierunkowskazami. Jeśli kierowca uświadomi sobie, że nie pamięta kilku ostatnich kilometrów trasy, to znak, że koniecznie powinien odpocząć – dodają instruktorzy ze Szkoły Jazdy Renault.

Eksperci przypominają również, że kawa nie jest skutecznym sposobem na zmęczenie, ponieważ jej działanie jest krótkotrwałe. Przed dłuższą podróżą koniecznie trzeba się wyspać, bo po kilku godzinach prowadzenia w upale i ostrym, rażącym słońcu, każdy kierowca będzie odczuwał zmęczenie. Warto też zaplanować podróż tak, aby pozwalała na 15-minutowe przerwy i np. spacer w cieniu, po lesie. Dobrym rozwiązaniem jest również wyjazd wcześnie rano, gdy jeszcze jest w miarę chłodno – podpowiadają trenerzy Szkoły Jazdy Renault – Nie warto jednak wstawać zbyt rano, bo zegar biologiczny zazwyczaj sprawia, że do godziny 6:00 jesteśmy bardziej senni. Ponadto w podróż warto zabrać ze sobą zapas napojów i ubrać się w coś wygodnego i przewiewnego.

Belvoir napisał(a):Fakty są znane, to czy ktoś je przyjmuje do wiadomości, to już jest coś innego

Artykuł ze strony Auto-Centrum

Osoby zmęczone prowadzą auto równie niebezpiecznie jakby były pod wpływem alkoholu. Po 24 godzinach bez snu, trzeźwy kierowca zachowuje się na drodze podobnie do pijanego z 1 promilem alkoholu we kwi – podaje australijska instytucja rządowa.
Najczęstsze symptomy zmęczenia to częste ziewanie, spowolnione reakcje, ciężkie i opadające powieki, zamglony wzrok i zniecierpliwienie. Zmęczenie powodowane jest nie tylko przez brak snu – przypomina Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. – W upalne dni kierowcy męczą się szybciej i gorzej koncentrują na prowadzeniu samochodu. Uchylone okno czy chłodzenie wnętrza pojazdu klimatyzacją orzeźwiają, ale nie redukują zmęczenia. Kierowcy powinni być szczególnie wyczuleni na takie pojawiające się u nich objawy jak: prowadzenie samochodu z nierównomierną prędkością, chociaż warunki na drodze tego nie wymagają, nieuzasadniona zmiana toru jazdy (jazda „zygzakiem") czy zmniejszona sprawność przy posługiwaniu się biegami albo np. kierunkowskazami. Jeśli kierowca uświadomi sobie, że nie pamięta kilku ostatnich kilometrów trasy, to znak, że koniecznie powinien odpocząć – dodają instruktorzy ze Szkoły Jazdy Renault.

Eksperci przypominają również, że kawa nie jest skutecznym sposobem na zmęczenie, ponieważ jej działanie jest krótkotrwałe. Przed dłuższą podróżą koniecznie trzeba się wyspać, bo po kilku godzinach prowadzenia w upale i ostrym, rażącym słońcu, każdy kierowca będzie odczuwał zmęczenie. Warto też zaplanować podróż tak, aby pozwalała na 15-minutowe przerwy i np. spacer w cieniu, po lesie. Dobrym rozwiązaniem jest również wyjazd wcześnie rano, gdy jeszcze jest w miarę chłodno – podpowiadają trenerzy Szkoły Jazdy Renault – Nie warto jednak wstawać zbyt rano, bo zegar biologiczny zazwyczaj sprawia, że do godziny 6:00 jesteśmy bardziej senni. Ponadto w podróż warto zabrać ze sobą zapas napojów i ubrać się w coś wygodnego i przewiewnego.

No ale czy ktoś Cię zmusza?

Kolego tylko nie powołuj się na fachmanów ze szkół jazdy bo już mnie trzęsie
Swojego młodego napiedzielałem ze dwa miesiące żeby oduczyć go tej wg. nich ekonomicznej jazdy czy jak to tam nazwali.
Oni tam uczą nie ekonomicznej jazdy ale jak spalić maksymalnie najwięcej paliwa, rozpieprzyć sprzęgło i skrzynię biegów.
Każdy powinien wiedzieć ile może i jakieś generalizowanie czy podsuwanie złotych zasad na długą podróż dla mnie jest co najwyżej zabawne bo każdy z nas znosi to inaczej ( jazdę ), może inaczej, więcej lub mniej
Ja traktuje dojazd na wakacje jako następną trasę którą chcę pokonać szybko i bezpiecznie i dopiero jak dojadę zaczynają się wakacje.
Inni zaś celebruję tę czynność do rangi zdobycia Mount Everstu, pół auta chcą wymienić przed trasą, 6 nawigacji, 8 map i co drugi dzień na forum pytanie o objazd autostrady w Słowenii.
Kończy się jeszcze tak że objadą pół Słowenii, kupują później winietkę i jadą dalej, dobrze jak kupią słoweńską, opisywała ostatnio w którymś wątku taki przypadek jedna koleżanka, okazało się że winietka była na Węgry a nie Słowenię
Jeśli pilnuję się auta na co dzień to wrzucam bambetle w bagażnik i jadę.

valdemar napisał(a):

cooleczka napisał(a): Jak ktoś wie, że da radę i daje, to jedzie.

Każdy napruty siadający za kółkiem też "wie, że da radę "

Pierdoły człowieku piszesz i porównujesz nieporównywalne...

tomislav napisał(a):

cooleczka napisał(a):Co niektórzy tutaj sieją straszny defetyzm. Jak ktoś robi 65-70k km rocznie i za kółkiem czuje się lepiej niż bez niego, nie stanowi dla niego problemu machnąć na raz 1500km. Ja tak mam i tak jeżdżę od lat nie narażając ani rodziny, ani innych kierowców na żadne niebezpieczeństwo. I proszę mi tu nie pisać o miszczach czy innych takich. Jak ktoś wie, że da radę i daje, to jedzie. Jak ktoś się nie czuje na siłąch, to niech lepiej jedzie z 2 lub 3 noclegami.
pozdr

Rozumiem że poniższe jest dla Ciebie OK :
Pije już wiele lat, po wypiciu połówki czuje się zdecydowanie lepiej niż bez niej. Nie ma dla mnie problemu machnąć litra i jechać. JA TAK MAM i robię to od lat, nie narażając WEDŁUG MNIE nikogo na żadne niebezpieczeństwa bo JA tak uważam. I proszę mi tu nie pisać o miszczach i innych takich, jak ktoś nie czuje się na siłach żeby walnąć połówkę przed dłuższą trasą to niech nie pije ja będę pił bo UWAŻAM że mam rację.

PS
Tylko nie siej defetyzmu że picie jest szkodliwe.....

jednak można osiągnąć dno
...nie mam zamiaru komentować

Myślę że chłopisko sobie raczej jajca robi

Belvoir napisał(a):Fakty są znane, to czy ktoś je przyjmuje do wiadomości, to już jest coś innego

Artykuł ze strony Auto-Centrum

Osoby zmęczone prowadzą auto równie niebezpiecznie jakby były pod wpływem alkoholu. Po 24 godzinach bez snu, trzeźwy kierowca zachowuje się na drodze podobnie do pijanego z 1 promilem alkoholu we kwi – podaje australijska instytucja rządowa.
Najczęstsze symptomy zmęczenia to częste ziewanie, spowolnione reakcje, ciężkie i opadające powieki, zamglony wzrok i zniecierpliwienie. Zmęczenie powodowane jest nie tylko przez brak snu – przypomina Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. – W upalne dni kierowcy męczą się szybciej i gorzej koncentrują na prowadzeniu samochodu. Uchylone okno czy chłodzenie wnętrza pojazdu klimatyzacją orzeźwiają, ale nie redukują zmęczenia. Kierowcy powinni być szczególnie wyczuleni na takie pojawiające się u nich objawy jak: prowadzenie samochodu z nierównomierną prędkością, chociaż warunki na drodze tego nie wymagają, nieuzasadniona zmiana toru jazdy (jazda „zygzakiem") czy zmniejszona sprawność przy posługiwaniu się biegami albo np. kierunkowskazami. Jeśli kierowca uświadomi sobie, że nie pamięta kilku ostatnich kilometrów trasy, to znak, że koniecznie powinien odpocząć – dodają instruktorzy ze Szkoły Jazdy Renault.

Eksperci przypominają również, że kawa nie jest skutecznym sposobem na zmęczenie, ponieważ jej działanie jest krótkotrwałe. Przed dłuższą podróżą koniecznie trzeba się wyspać, bo po kilku godzinach prowadzenia w upale i ostrym, rażącym słońcu, każdy kierowca będzie odczuwał zmęczenie. Warto też zaplanować podróż tak, aby pozwalała na 15-minutowe przerwy i np. spacer w cieniu, po lesie. Dobrym rozwiązaniem jest również wyjazd wcześnie rano, gdy jeszcze jest w miarę chłodno – podpowiadają trenerzy Szkoły Jazdy Renault – Nie warto jednak wstawać zbyt rano, bo zegar biologiczny zazwyczaj sprawia, że do godziny 6:00 jesteśmy bardziej senni. Ponadto w podróż warto zabrać ze sobą zapas napojów i ubrać się w coś wygodnego i przewiewnego.

... a tego nie doczytałem - BRAWO

Wystarczy sobie wpisać do google :

Zmęczenie kierowców jak alkohol

Miłej lektury faktów