Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Przejazd bez noclegu-jak sobie radzić

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 04.02.2011 08:58

alessandro1977 napisał(a):Należy pamietać o tym, że większość osób, które z niewyjaśnionych przyczyn miało tragiczny wypadek na drodze to osoby, które również znały swoje "możliwości"...


kolendr napisał(a):Chyba każdy zna swoje możliwości nic na siłę jak tylko robie się senny to robię przerwę...


Każdy by tak chciał tylko nie każdy zdąży...
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 04.02.2011 09:49

Ja mam w zwyczaju wyjeżdżać między północą a 3 rano. Kilkugodzinny sen przed podróżą pozwala jechać bardzo długo, ale może dzięki prawie dwuletniej przygodzie z Tirami jest mi łatwiej.

Mimo wszystko najsłabszy sygnał o zmęczeniu powoduje przerwę na kawę.
Za dużo tych krzyży na poboczach.
Ostatnio edytowano 04.02.2011 10:12 przez kaszubskiexpress, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 04.02.2011 09:54

Krzyży zdecydowanie za dużo...jeżeli ktoś ma mocne nerwy i nie ruszają go pewne widoki przedstawiam pouczający link ku przestrodze...

Uprzedzam tylko, że materiał jest bardzo drastyczny bez cenzury :

http://www.hcfor.pl/tragiczne-wypadki-na-drogach-18/
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 04.02.2011 10:02

Ja, osobiście, to trochę tego nie czuje, ale może faktycznie przyszłość należy do pociągów drogowych?

Jacek startuje z Gdańska i, póki nie zaśnie, zgarnia po drodze wszystkich.

W Krakowie zmiana lidera ... Dałbyś radę?
Bo jak nie, to chociaż do Warszawy, a tutaj ja bym pociągnął :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 04.02.2011 10:10

Uważam, że bilboardy z takimi zdjęciami powinny stać przy drogach...
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 04.02.2011 10:38

alessandro1977 napisał(a):Uważam, że bilboardy z takimi zdjęciami powinny stać przy drogach...


To akurat nie jest dobry pomysł.

Od oglądania takich zdjęć powinno się rozpoczynać kurs na prawko kat B, tak jak ma to miejsce przy kursie na motocykle...........
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 04.02.2011 10:56

To swoją drogą ale jednak uważam, że powinno tak być...te zdjęcia działają na wyobraźnię...
GrzesiekBstok
Globtroter
Posty: 50
Dołączył(a): 14.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) GrzesiekBstok » 04.02.2011 11:39

IMHO wszystko zalezy od organizmu i tego jak się czujemy za kółkiem

w ub roku jechaliśmy na 3 auta, wszystkie z lpg, więc obowiązkowy postój co 350-400 km
wyjechaliśmy z Białegostoku o 15 w niedzielę 15.08
w Marusici byliśmy następnego dnia o 14 (ok 1700km)
pierwsza przerwa Lublin, druga Barwinek, kolejna na Węgrzech + nieplanowana wizyta w Budapeszcie połączona z kontrolą policyjną- zeszło z 1.5 h ok 3 w nocy
dalej 2-3 h za balatonem-wydaje mi się że ok 150 km od granicy-od ok 5 a.m. do 7 z kawałkiem
potem tylko tankowanie w cro
w dzien przyjazdu do celu zwiedziliśmy plazę, sklep, restaurację i wypiliśmy to co przywieźliśmy z PL :)
położyłem się spać ok 2.30 w nocy, wstałem o 7.30 bez problemu
po śniadaniu wybraliśmy się do Omisza na rynek i po zakupy

także 23 h w podróży- na luzaku bez pośpiechu (jedno tankowanie lpg w 3 autach to ok 20-30 min- kolejka do dystrybutora,potem do kasy,a to siusiu, a to kawę)


w tym roku znów jadę do Marusici
2 auta, jedno ON drugie LPG- wiec postoje mimo wszystko co 350 km
tym razem chcę wyjechać ok 11 w dzien, tak aby w nocy ok 1 zrobić 5 godzinny postój z kimaniem w aucie, na stacji gdzieś 150-200 km przed granicą hu/hr

edit: pytanie brzmiało jak sobie radzić
u mnie żadnych red bulli, isostarów czy burnów itp
tylko kawka z mlekiem na stacji
po kawie kilka kółek dookoła samochodu po parkingu, siusiu i jazda dalej :)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 04.02.2011 11:47

alessandro1977 napisał(a):To swoją drogą ale jednak uważam, że powinno tak być...te zdjęcia działają na wyobraźnię...

Zginą w natłoku przydrożnych reklam, a, jakiś wrażliwszy, zapatrzy się i wypadek spowoduje ...

Z zawodowego punktu widzenia wiem, że ilość informacji (i tych krzyży),
przydrożnych jest tak wielka i chaotyczna, że uodporniliśmy się na nią i się wyłączamy.

Zobacz te akcje, kiedy pozoruje się wypadek i akcję ratunkową:
mimo drastyczności scen wywołuje tylko ... korki, bo zwycięża ciekawość i każdy musi podjechać, popatrzeć,
fotkę pstryknąć ...

Potem to samo jest na miejscu wypadku - żeby było co na NK wrzucić.

A nocą, to już w ogóle nie byłyby widoczne.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 04.02.2011 13:20

weldon napisał(a):Ja, osobiście, to trochę tego nie czuje, ale może faktycznie przyszłość należy do pociągów drogowych?

Jacek startuje z Gdańska i, póki nie zaśnie, zgarnia po drodze wszystkich.

W Krakowie zmiana lidera ... Dałbyś radę?
Bo jak nie, to chociaż do Warszawy, a tutaj ja bym pociągnął :D


Spoko...

kaszubskiexpress napisał(a):Od oglądania takich zdjęć powinno się rozpoczynać kurs na prawko kat B, tak jak ma to miejsce przy kursie na motocykle...........


8O
Żadnych zdjęć nie miałem na kursie.
fasi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 837
Dołączył(a): 22.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fasi » 04.02.2011 13:26

Jacku trzeba było uważnie słuchać a nie kimać :lol:
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 04.02.2011 13:34

Kiedyś nie było zdjęć, Jacek pisze prawdę.
Pasjonat Chorwacji
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 894
Dołączył(a): 25.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pasjonat Chorwacji » 04.02.2011 13:58

Teraz też pewnie nie ma zdjęć na kursach. Wcześniej pisano, że może byłoby dobrze zacząć je pokazywać "kursantom" aby zdawali sobie sprawę, że samochód to nie tylko przyjemność i świetna zabawka, ale też śmiercionośna zabawka, gdy trafi w niewłaściwe ręce.

Do ubiegłego roku ruszałem do Chorwacji koło 4-5 nad ranem. Trasa za każdym razem ta sama (z Częstochowy przez Czechy, Austrię, Słowenię do upragnionej Chorwacji). Gdy jechałem na Pulę, na Vir czy do Szybenika - to wystarczały mi kilkunastominutowe, półgodzinne postoje co kilka godzin. Wówczas kawka albo cola na stacji. I po ok. 14 godzinach byłem na miejscu.
Ale noc przed wyjazdem, to nie była łatwa noc - i tak nie spałem, emocje brały górę, pomimo, że od wielu lat jeżdżę. Dlatego w ubiegłym roku wyruszyłem przed północą. Jechałem przez Wisłę i to nie był dobry pomysł - po krętych, podziurawionych drogach jechałem w totalnych ciemnościach. Ale w Puli byłem tuż przed 13tą i popołudnie w ciepłym morzu już wówczas zaliczyłem.

Gdy jechałem na Korculę wówczas zafundowałem sobie nocleg w Szybeniku ze względu na przeprawę promową (obawiałem się, że wieczorem mogę nie dostać się na prom).

I każdy, decydując się na taka podróż musi znać swe możliwości. Za pierwszym razem jechałem na dwa samochody ze znajomymi, bo nie wiedziałem jak zniosę taką trasę. Ale raz wystarczy. Gdy jedzie się w kilka aut, zwłaszcza gdy w samochodach są dzieci, to trzeba się ciągle do kogoś dostosowywać. I to pod każdym względem - prędkość, postoje, styl jazdy. Teraz jeżdżę sam i sam decyduję o wszystkim.

A moja najdłuższa trasa pokonana "jednym rzutem" to ca 1.700 km.
2 lutego 2009 roku o 13tej wyruszyłem z Rzymu i w domu (w Częstochowie) byłem o 5.30 rano następnego dnia. I też miałem tylko kilkunastominutowe postoje na stacjach. I teraz wiem, że była to duża przesada.
Jacek_Do
Croentuzjasta
Posty: 189
Dołączył(a): 28.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek_Do » 04.02.2011 17:17

Ja lubię jezdzic nocą z prostej przyczyny nie jestem śpiochem
Zawsze spie tylko 5- 6 godzin i się budzę.
Przeważnie idę spac koło 24.00 a wstaję koło 5.00.
Moją żona natomiast idzie spać z kurami czyli teraz około 21.00 i śpi ile się da nawet do 11.00.
Dla mnie nie jest problemem nie przespać jednej nocy nawet tego nie odczuwam, poprostu tak mam i tyle.
Wszyscy się dziwią, na początku jak jedziliśmy do rodziców żony to tylko teściowa się stresowała że wstaję wcześniej od niej, bo miała sie za rannego ptaszka ;-)
Najdłuższy dystans przejeczany na raz to ponad 2000km cały dzień i cała noc, i praktycznie zero zmęczenia.
Nie szaleję na trasie, staram się jechać do 10km/h szybciej niż ograniczenia.
gonzo
Croentuzjasta
Posty: 411
Dołączył(a): 01.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) gonzo » 04.02.2011 17:18

Dzisiaj oglądałem fajny teścik. Porównywali kierowce będącego na lekkim rauszu 0,6 promila i kierowca zmęczony nie śpiącego 24 godziny (ta sama osoba) I wiecie jaki był wynik ten po spożyciu alkoholu lepiej jeździł, tak jak piszecie najgorszy moment był od 4 do 6 rano. Wniosek z tego lepiej nie kozaczyć i zrobić pałzę ewentualnie drzemkę.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi

cron
Przejazd bez noclegu-jak sobie radzić - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone