tia...
Tylko im bardziej uogólniamy, tym bardziej zbliżamy się do polityki, a tu Chorwacja, plaża, sielanka powinna być )))
Wracając do radzenia sobie ze zmęczeniem. To chyba w głowie siedzi. Zawsze w drodze do CRO nie czułem cienia zmęczenia. Za to w drodze powrotnej bez drzemki nie było ani rusz.
Teraz motywacja się zmienia - kiedyś z oszczędności, teraz nie mam ochoty tracić czasu na noclegi ze względu na skracanie sobie w ten sposób urlopu. Ważne, żeby robić to odpowiedzialnie, być do tego solidnie przygotowanym. Nie wyobrażam sobie kontynuowania podróży kiedy "ledwo dajemy radę". Energetyki są w stanie wydłużyć czas bez zmęczenia o kilka godzin ale potem jak już zejdą to lepiej się położyć.
Wracając poniekąd do mojego OT. Wybierałem noc bo szybciej i nie ma policji. Tylko dawno mnie nie było i może ktoś mądry napisałby czy u Czechów się nie zmieniło w temacie. Kiedyś podobno nie mieli prawa w nocy łapać. Po Austrii też zwykłem od wiednia jechać jak po niemieckich drogach bez limitu. No, a ze Słoweńcami i Chorwatami to już idzie się dogadać. Zawsze trafiałem na luzaków.