Rysio napisał(a): Dwumasa wpływa wyłącznie na komfort w postaci redukcji drgań i redukcję obciążenia dla wału silnika i skrzyni.
Ironman napisał(a):Może powiecie, że jestem nieodpowiedzialny, może mam szczęście Ale posiadam 16 letnie daewoo tico. Do Chorwacji dopiero się wybieram, ale w zeszłym roku pokonałem nim trasę Lublin-Londyn i po miesiącu powrót.
cchhee napisał(a):Ciekawy temat, rodem z forów motoryzacyjnych.
Niby wszystko w porządku sprawdzamy auto od a do z, kupujemy assistance i w drogę.
Jednak warto podliczyć koszty. Swoim autem poruszam się w obrębie 25 kilometrów od domu i nie widzę sensu wydawać pieniędzy na rzeczy które ewentualnie pozwolą mi uniknąć awarii i uziemienia auta na drodze. Auto ma już kilkanaście lat, corocznie przechodzi przegląd techniczny i po okolicy raczej nie jeżdzę nim więcej niż 100 km/h, jednak mimo to do spraw typu hamulce, zawieszenie podejście mam wręcz aptekarskie. Zwykle jednak to nie hamulce czy zawieszenie powoduja uziemienie auta na drodze. Zwykle jest to szeroko rozumiana elektryka, bez znaczenia czy ma zwiazek z układem zapłonowym, osprzętu silnika czy abs-u.
Wcześniej moje auto było juz pięć razy na południu Chorwacji, zawsze bezproblemowo, na autostradzie chorwackiej jechałem nawet 180km/h choć zwykle 140. Wyjazd do Chorwacji jak dla mnie to ok 3000 km, zawsze to jakieś zużycie części, chociażby opon czy hamulców, amortyzację szacuję na pareset złotych.
Zawsze też brałem pod uwagę czarny scenariusz, stłuczka, poważna awaria, holowanie do Polski każdy to koszt rzędu kilku do kilkunastu tysięcy.
Obecnie jednak stawiam na opcję relatywnie tańszą i pewną mianowicie wynajem auta.
Kosztuje toto ok.1500 zł na 8-9 dni jednak niczym nie muszę się przejmować. Sytuacje typu stłuczka, awaria rozwiązuję jednym telefonem. Do tego zamiast jechać autem kilkunastoletnim, jade autem które ma góra 3 lata. Więc może zamiast wykupować assistance, inwestować w wymiane części które mogą się zepsuć, wybrac opcje która tylko na pierwszy rzut oka wydaje się nieco droższa, ale też może okazać sie dużo tańsza.
scood74 napisał(a):Ironman napisał(a):Może powiecie, że jestem nieodpowiedzialny, może mam szczęście Ale posiadam 16 letnie daewoo tico. Do Chorwacji dopiero się wybieram, ale w zeszłym roku pokonałem nim trasę Lublin-Londyn i po miesiącu powrót.
szacun ....
co do dwu-masy to mimo że już na nią czas , z obiegowych opinii wynika że ta awaria nie następuje nagle i od pierwszych objawów do całkowitego padnięcia mija trochę czasu (kilka kkm ) ,
podobno ....
ma ktoś takie doświadczenia? wymieniać jeśli jeszcze nie ma jakichkolwiek objawów, czy czekać ?
Piraraq napisał(a):cchhee napisał(a):Ciekawy temat, rodem z forów motoryzacyjnych.
Niby wszystko w porządku sprawdzamy auto od a do z, kupujemy assistance i w drogę.
Jednak warto podliczyć koszty. Swoim autem poruszam się w obrębie 25 kilometrów od domu i nie widzę sensu wydawać pieniędzy na rzeczy które ewentualnie pozwolą mi uniknąć awarii i uziemienia auta na drodze. Auto ma już kilkanaście lat, corocznie przechodzi przegląd techniczny i po okolicy raczej nie jeżdzę nim więcej niż 100 km/h, jednak mimo to do spraw typu hamulce, zawieszenie podejście mam wręcz aptekarskie. Zwykle jednak to nie hamulce czy zawieszenie powoduja uziemienie auta na drodze. Zwykle jest to szeroko rozumiana elektryka, bez znaczenia czy ma zwiazek z układem zapłonowym, osprzętu silnika czy abs-u.
Wcześniej moje auto było juz pięć razy na południu Chorwacji, zawsze bezproblemowo, na autostradzie chorwackiej jechałem nawet 180km/h choć zwykle 140. Wyjazd do Chorwacji jak dla mnie to ok 3000 km, zawsze to jakieś zużycie części, chociażby opon czy hamulców, amortyzację szacuję na pareset złotych.
Zawsze też brałem pod uwagę czarny scenariusz, stłuczka, poważna awaria, holowanie do Polski każdy to koszt rzędu kilku do kilkunastu tysięcy.
Obecnie jednak stawiam na opcję relatywnie tańszą i pewną mianowicie wynajem auta.
Kosztuje toto ok.1500 zł na 8-9 dni jednak niczym nie muszę się przejmować. Sytuacje typu stłuczka, awaria rozwiązuję jednym telefonem. Do tego zamiast jechać autem kilkunastoletnim, jade autem które ma góra 3 lata. Więc może zamiast wykupować assistance, inwestować w wymiane części które mogą się zepsuć, wybrac opcje która tylko na pierwszy rzut oka wydaje się nieco droższa, ale też może okazać sie dużo tańsza.
Korzystając z okazji, czy może ktoś polecić jakąś dobrą i nie drogą wypożyczalnię samochodów z okolic Katowic?
Bocian napisał(a):Ironman napisał(a):w zeszłym roku pokonałem nim trasę Lublin-Londyn i po miesiącu powrót.
Cały miesiąc w trasie?
Bartek L. napisał(a):Rysio napisał(a): Dwumasa wpływa wyłącznie na komfort w postaci redukcji drgań i redukcję obciążenia dla wału silnika i skrzyni.
Idac takim tokiem rozwazan, to sie moze okazac, ze przy takiej zamianie padnie szybciej skrzynia.... (?) .
PS. Nie mysle, ze zrobie wiecej niz 100 tys. na zwyklej masie, wiec chyba powinno wystarczyc....
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi