Leon napisał(a):...Miloszowy nie zazdroszcze taty.....
...mam nadzieje ze to bylo zrobione nie tylko dla tych 400 kun...
kilka razi szukale odwarznich Polakow i Slowakow na Biokovie, i na morzu niekturich nie znalazliszmy.
Opisalesz prigode swietnie, rzeke tez. Przez jaskinie kole czarnego kabla pod cienkim wodospadem trzeba bilo przejsc na druga strone (bez pontonu).
Ah.. dobrze ze wam sie nic nie stalo. Innim odradzam
Arjano napisał(a):...Skiper kategorycznie zabrania prób pokonania wodospadu. Opowiada jak 2 lata temu zginął tu jego kolega - skiper. Woda wciągnęła go pod głaz i utopił się. Nie mogli wyjąć ciała...
vodzu413 napisał(a):ha ha..przeginasz z tymi wrażeniami.(...), a tak na prawdę płynąłeś pontonikiem po rzeczce, która czasem dostarcza adrenaliny. (...).bo w rzeczywistości to było takie sobie hlapu, hlap..
vodzu413 napisał(a):ha ha..przeginasz z tymi wrażeniami. Owszem, wszystko to, co opisujesz zgadza się z tym, co można przeżyć na Cetinie, jednak wszystko to kwestia odpowiednio dobranych słów. Zrobiłeś z tego istny horror, a tak na prawdę płynąłeś pontonikiem po rzeczce, która czasem dostarcza adrenaliny. No chyba że z moim poziomem adrenaliny jest coś nie tak....bo w rzeczywistości to było takie sobie hlapu, hlap......
Powrót do Nasze relacje z podróży