Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Prsiut, trufle i laweta czyli nasza Istria 2014

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 09.08.2015 22:34

Cornugon napisał(a):Widzę że w tym roku brać siedzi na Istrze :) Ja sam właśnie patrzę na oświetlony nocą Rovinj pijąc winko :) Za jakiś czas pewnie coś też napiszę w tym dziale. A sklepik Violi działa :) Stan na dziś !
Ale ukrop... :boss:
Pozdrowienia z Rovinji :papa: :papa:
A zresztą co mi tam, cyknę na pożegnanie aktualne zdjęcie 8)
DSC_0203 (1280x854).jpg


Nie masz litości :)
U nas też ukrop tylko takich widoków nie ma. O winie nie wspomnę :D
MARK1
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 17.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) MARK1 » 09.08.2015 22:41

alladyndelscorcho napisał(a):Witaj w klubie :)
Ale wygląda na to, że lawendowy sklepik "Viola" albo się przemieścił albo ma filię bo na Twoim zdjęciu to nie jest ten sam sklepik co na moim i np. na zdjęciu Mikromir.


Widziałem różnicę, ale nie bądźmy tacy drobiazgowi - możesz być w naszym klubie :lol: :mrgreen:
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 11.08.2015 21:02

Cz. 3 – dzień trzeci

Pogoda się skopciła :(
Jest ciepło (ponad 25 stopni) ale pochmurnie. Odpuszczamy więc plażing i jedziemy na wycieczkę do stolicy Istrii – Puli. Rzut beretem, około 30 km.
Jedziemy bez przygotowania i jakiegokolwiek przewodnika więc kierujemy się w stronę centrum.
Z daleka widać słynny amfiteatr. Znalezienie miejsca parkingowego w okolicach amfiteatru graniczy z cudem. Płatne parkingi pełne, zostają miejsca z parkomatami. Po dłuższej chwili znajdujemy miejsce w odległości jakieś 15 minut pieszo do amfiteatru :? Na dodatek parkomat bardzo daleko i nie chce przyjąć więcej niż 5 kn czyli na półtorej godziny parkowania. Mało casu kruca bomba, mało casu. Potem przeparkuję w lepsze miejsce i już będzie O.K.
Pierwsze kroki kierujemy w stronę amfiteatru.

DSC01872.JPG


Mała kolejka, zaczyna padać. Zanim wejdziemy do środka już po deszczu. Bileciki 40 kn dorośli, 20 kn dzieci.

Na początek fotki z legionistą:

DSC01874.JPG


DSC01875.JPG


DSC01880.JPG


A potem się szwędamy :oczko_usmiech:

DSC01883.JPG


DSC01907.JPG


DSC01910.JPG


DSC01911.JPG


Bardzo mi się spodobały panoramy a w takim miejscu nie mogłem sobie odmówić:

DSC01912.JPG


DSC01914.JPG


I jeszcze się poszwędamy...

DSC01915.JPG


DSC01917.JPG


... i wychodzimy.

Nie podobają nam się te chmury...

DSC01924.JPG


I jeszcze fotka pod pomnikiem.

DSC01926.JPG


Idziemy dalej w miasto. Po drodze widzimy wycieczkowe „doubledeckery” z otwartym górnym pokładem. Robimy rozpoznanie i chcemy się przejechać ale następny wolny kurs jest za 1,5h więc odpuszczamy. Idziemy zwiedzać na żywioł.

DSC01927.JPG


DSC01928.JPG


DSC01929.JPG


Szczęśliwe dziecko wygląda tak:

DSC01934.JPG


To nie były zwyczajne lody tylko prawdziwa atrakcja. Dwóch magików w lodziarni robiło prawdziwe cuda. Przed nami kupowały chyba trzy azjatki i panowie dali niezły show. Było rzucanie kulkami lodów na odległość z wafelka do wafelka i różne inne cuda. Tak mnie zatkało, że zapomniałem, że mogę to nagrać. To co udało mi się uchwycić nie było już takie spektakularne.

https://youtu.be/UMkZW7zYlFQ

Idziemy dalej

DSC01938.JPG


DSC01939.JPG


DSC01950.JPG


DSC01952.JPG


DSC01954.JPG


DSC01955.JPG


DSC01956.JPG


DSC01963.JPG


DSC01968.JPG


Coś mnie kusi, żeby wyjść nieco dalej. Zostawiam rodzinkę w kafejce i wychodzę na ulice przy nabrzeżu a tu taka sytuacja:

DSC01959.JPG


DSC01962.JPG


Muszę tego kolosa pokazać rodzince. Idziemy inną uliczką i naszym oczom ukazuje się taki widok:

DSC01969_1.jpg


To mi coś przypomina:

last ship 3.jpg


Kto widział koncert Stinga "The Last Ship, at The Public Theatre, New York" ten wie o co chodzi.

https://www.youtube.com/watch?v=TbMY9lf58FA

Idziemy dalej.

DSC01972.JPG


DSC01976.JPG


Te chmury nie wróżą nic dobrego.

DSC01983.JPG


Nie zwróciłem na to wcześniej uwagi ale tu się coś działo. Ludzie patrzą w tym samym kierunku i robią zdjęcia.

DSC01984.JPG


A ludzie w czerwonych koszulkach biegają po schodach.

DSC01985.JPG


Zbliżamy się do nabrzeża, gdzie parkujemy.

DSC01986.JPG


DSC01987.JPG


Dziwny pomnik 8O

DSC01993.JPG


Niebo robi się granatowe. Najwyższa pora wracać.

DSC01995.JPG


DSC02000.JPG


DSC02003.JPG


cdn...
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 11.08.2015 21:57

W drodze powrotnej pada ale przed Rovinj już zdążyło przeschnąć i jest ładnie.

Idziemy w miasto na kolację.

DSC02007.JPG


DSC02011.JPG


DSC02012.JPG


DSC02022.JPG


Taka sytuacja 8O :mrgreen: :oczko_usmiech:

DSC02024.JPG


I gustowna, czerwona firaneczka :mrgreen:

DSC02025.JPG


A tu nietypowe firanki :lol:

DSC02029.JPG


Mój syn (lat pięć) dzisiaj oświadczył że ma dziewczynę więc panie proszę o nie przysyłanie aplikacji :oczko_usmiech:

DSC02033.JPG


Nie pamiętam co i gdzie jedliśmy (nie zanotowałem i nie udokumentowałem cyfrowo :D ) ale nie pojedliśmy bo porywam żonę do przedstawionej już wcześniej konoby „La Vela” na winko i prsiut :mrgreen:

DSC02058.JPG


Suszymy ząbki :mrgreen:

DSC02067.JPG


Lej, nie gadaj :lol:

DSC02074.JPG


Pełnia szczęścia :oczko_usmiech:

DSC02077.JPG


I wreszcie tytułowa gwiazda wieczoru :mg:

DSC02093.JPG


Winko z prsiutem było pyszne a do tego cieplutkie pieczywo z ciasta na pizzę. Mmmmmm, błogostan :hearts:

I tu muszę się przyznać bez bicia (choć ze wstydem :oops: ), że to był nasz czwarty wspólny pobyt w Cro i dopiero teraz odkryliśmy prsiut. Pizzę z prsiutem też jedliśmy pierwszy raz ale już nie chcemy innej w Cro :)

Zadowoleni wracamy do apartmanu.

To ja też na zakończenie wieczoru strzelę sobie fotkę pod tym kwiatem w kolorze którego nie odważę się nazwać, ponieważ czytają to również panie :lol:

DSC02096.JPG
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 11.08.2015 23:23

Odkładam tę Istrię, odkładam...ale może... :wink:
Na razie połażę za Tobą :wink:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 12.08.2015 07:54

Super Wam ta Pula wyszła!
My byliśmy tylko w koloseum i przy twierdzy... jakoś nie trafiliśmy w te ładne uliczki, które pokazujesz :roll:
Dlatego trzeba właśnie doceniać dział relacje z podróży :mrgreen:
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 12.08.2015 08:06

ASIULA HK napisał(a):Odkładam tę Istrię, odkładam...ale może... :wink:
Na razie połażę za Tobą :wink:


Nie odkładaj. Ja już wiem, że nie warto :)

Roxi napisał(a):Super Wam ta Pula wyszła!
My byliśmy tylko w koloseum i przy twierdzy... jakoś nie trafiliśmy w te ładne uliczki, które pokazujesz :roll:
Dlatego trzeba właśnie doceniać dział relacje z podróży :mrgreen:


Dzięki :) I tak wydawało mi się, że mało zobaczyliśmy idąc tak na żywioł. Dlatego chcieliśmy się przejechać autobusem turystycznym. Może innym razem. :hut:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 12.08.2015 09:43

alladyndelscorcho napisał(a):... Muszę tego kolosa pokazać rodzince. Idziemy inną uliczką i naszym oczom ukazuje się taki widok:
DSC01969_1.jpg

Super ta fotka :)

alladyndelscorcho napisał(a): ... Dziwny pomnik 8O ...

Też go widzieliśmy w tym roku w Puli i zastanawialiśmy się do czego nawiązuje bo podobny spotkaliśmy w ubiegłym roku w Ston na Peljesacu
1537.jpg
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 12.08.2015 09:50

Faktycznie taki sam. A może to tak jak z tymi słynnymi głowami na Wyspach Wielkanocnych - reszta jest zakopana po ziemią :D
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 12.08.2015 09:58

alladyndelscorcho napisał(a):Nie odkładaj. Ja już wiem, że nie warto


Zobaczymy :wink: :)
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 12.08.2015 21:05

Część 4 – dzień czwarty

Dzień zaczynam od obowiązkowej wycieczki na miasto w celu wymiany Euro na Kuny. Poprzedni poranek zacząłem tak samo ale po pocałowaniu klamek w trzech bankach zorientowałem się, że jest jakieś święto państwowe (5 sierpnia) i banki są pozamykane. Ktoś na forum polecał bank Erste (naprzeciw bramy miejskiej, w samym centrum) więc zaczynam od niego. I znowu całuję klameczkę. Wczoraj święto, dzisiaj brak prądu. :? W końcu wymieniam w jakimś innym banku (jest ich w centrum kilka). Kurs znacznie lepszy niż w kantorze (na 700 Eur 91kn na plus). Przy okazji trafiam na dużą piekarnię „Mlinar”. Pyszne pieczywo i duży wybór ale drogo.
Po pysznym i obfitym śniadanku na tarasie (uwielbiamy to) jedziemy na plażę. Tym razem wybieramy plażę na kampie „Villas Rubin”.
Wiem, dużo ludzi ale miejsca sporo a z dziećmi nie można szukać odludnych miejsc.

DSC02143.JPG


W tle widać basen.

DSC02144.JPG


I widok w drugą stronę.

DSC02146.JPG


Kawałek dalej jakaś wysepka.

DSC02150.JPG


Dzieci zadowolone.

DSC02153.JPG


Marketing to podstawa sukcesu. Oczywiście był też megafon.

DSC02164.JPG


Dzieci chcą na basen ale okazuje się, że na tym kapmie jest płatny. Ponieważ wiemy że obok na kampie Polari jest za free więc żona się smaży a ja z dziećmi idę popluskać się w słodkiej wodzie. Po drodze dzieci naciągają mnie na trampolinę, gadżety w sklepiku na kampie (materac dmuchany, sikawki na wodę). Przy okazji widzę, że na kampie Polari pierwszego dnia przepłaciłem za buty do wody :? No i obowiązkowe lody. Cena na kampie 8 kn za kugle. Na mieście są po 7 kn a co najciekawsze najtańsze były w Puli (6 kn) i to z atrakcjami, o których pisałem w poprzednim odcinku.
Obok naszej plaży był stoliczek gdzie można było zabukować fishpicnic. Akurat z firmy „Delfin”, którą ktoś polecał na forum. Dorośli 250 kn, dzieci 50%, maluch – gratis. Utargowałem do równej sumy 600 kn. Wypływamy za dwa dni o 10:30 z przystani w centrum Rovinj. Statek „Maris”. Powrót około 17-ej. Cieszymy się jak dzieci bo bardzo lubimy takie atrakcje. Ale o tym później.
W drodze powrotnej z plaży szukamy domaciego winka na wieczór. Od wyjazdu z kampu na główną drogę, po ujechaniu około 200 m w stronę centrum widzimy po prawej stronie napis „vino” i wjazd na posesję. Starszy pan znika gdzieś w piwnicy i przynosi co trzeba. 20 kn za literek. Świetna cena i dobre. Takie dobre, że na wyjazd do domu kupimy potem 15 litrów :mrgreen: Jest też śliwowica i miodovica po 60 kn za litr i oliwa po 130 kn za litr.
Wracamy do apartamanu a na ścianie sąsiedniego budynku taka sytuacja:

DSC02209.JPG


https://youtu.be/3TRf3zmA_NI

Kompanko, przebieranko i idziemy w miasto na kolację.

DSC02214.JPG


Nie próbujemy nawet już szukać innej konoby. „La Vela” tak nam przypadła do gustu (zwłaszcza po wczorajszym prsiucie) że już nam się nie chce szukać nowej.

Dzieciaki chcą margaritę…

DSC02220.JPG


… (to im kiedyś przejdzie) a ja zamawiam muszle :D

DSC02221.JPG


Małżonka bardziej klasycznie – stek.

DSC02229.JPG


Potem idziemy na dłuuugi spacer.

Zwracam uwagę na postać w kapeluszu po prawej.

DSC02248.JPG


Dziwny manekin 8O :lol:

DSC02247.JPG


cdn...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.08.2015 21:20

To nie manekin :D
To żona chorwackiego marynarza, która była razem z mężem w Afryce.
Kiedy miejscowy czarownik Zulu-Gula powiedział, że potrafi zaczarować ludzi, to zaczęła się głośno śmiać :wink: :D :!:
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 12.08.2015 21:44

W Rovinje i nie tylko jest taka sieć sklepów „Pirate’s candyland”, które kuszą dzieciaki niezliczoną ilością kolorowych słodyczy, głównie żelków. Dałem się w końcu namówić i kupiliśmy trochę. Dość drogo ale co tam, nasz dentysta też musi zarobić :oczko_usmiech:

DSC02241.JPG


DSC02254.JPG


DSC02243.JPG


Między innymi kupujemy duży żelek w kształcie czerwonej papryki chili . Szkoda tylko, że pańcia za kasą nie ostrzegła nas, że nie tylko kolor i kształt ale i smak jest paprykowy! Niestety przekonał się o tym mój syn. 8O 8O 8O
Biegiem do pobliskiego sklepu i wciska się do kolejki. - Emergency situation :!: - krzyczę. Kupuję wodę i biegiem wracam do syna. Przeżył ale było gorąco :devil:

Po tej akcji spacerujemy dalej.

DSC02249.JPG


DSC02252.JPG


DSC02256.JPG


Oczywiście lody obowiązkowe.

DSC02272.JPG


DSC02273.JPG


DSC02276.JPG


DSC02277.JPG


DSC02278.JPG


DSC02281.JPG


DSC02283.JPG


Oryginalna dekoracja przed jedną z restauracji.

DSC02285.JPG


Ciężko jest upilnować "komplet" do zdjęcia :D

DSC02288.JPG


Dochodzimy do nabrzeża.
Święta Eufemia majaczy w oddali :oczko_usmiech:

DSC02292.JPG


DSC02293.JPG


Mijamy część handlową, których nie cierpię, Mnóstwo straganów z chińszczyzną :?

DSC02297.JPG


Po zatoczeniu sporego koła zbliżamy się do naszej części Rovinj i wychodzimy prosto na dyskont VALALTA, który również ktoś polecał na forum.

DSC02300.JPG


DSC02298.JPG


Market typu Kaufland czy Carefour czyli oprócz spożywki różne inne pierdoły. Ceny niższe niż w innych sklepach. Jest i monopol :mrgreen: dobrze zaopatrzony. Akcesoria plażowe itp. Stoisko mięsne i piekarnia naturalnie. Pyszny arbuz. Droższy niż w Lidlu ale smak bez porównania.

Od dyskontu mamy trochę pod górkę i chociaż okazuje się, że można było mocno skrócić drogę (są schodki obok dyskontu) to nie żałujemy bo widoczki lepsze.

DSC02303.JPG


Pora zmykać bo już słonko zachodzi.

DSC02304.JPG
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 12.08.2015 21:47

Lednice napisał(a):To nie manekin :D
To żona chorwackiego marynarza, która była razem z mężem w Afryce.
Kiedy miejscowy czarownik Zulu-Gula powiedział, że potrafi zaczarować ludzi, to zaczęła się głośno śmiać :wink: :D :!:


I tak jej zostało :lol:
Cornugon
Globtroter
Posty: 58
Dołączył(a): 27.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Cornugon » 12.08.2015 21:55

Fajne zdjęcia. Porównując do bieżącego stanu... mało ludzi ! Wręcz pustki na Twoich zdjęciach :D
Zdaję się że nie będę miał po Twojej relacji po co pisać swojej :cry:
Jutro ostatni dzień w Rovinj, w piątek przenosimy się do Słowenii.
Dziś w Rovinj było w porywach 40 stopni :boss:
Pozdrawiam :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Prsiut, trufle i laweta czyli nasza Istria 2014 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone