Janusz Bajcer napisał(a):empe84 napisał(a):i po co te złośliwości?
A kto wsadził "kij w mrowisko" i napisał, że język serbski i chorwacki to tak naprawdę jeden język
Do końca XX wieku był to jeden język serbsko/chorwacki tylko z różnymi dialektami. Po wojnie wszystkie narody tworzące kiedyś Jugosławię chcą zaznaczyć swoją niezależność i każdy z nich ma dzisiaj swój odrębny język: serbski, chorwacki, bośniacki i czarnogórski i ostatnio pojawił się macedoński. Mój mąż jest serbem i nauczyłam się serbskiego i o dziwo płynnie rozmawiam i rozumiem wszystkie innte języki chorwacki, bośniacki i czarnogórski jak również macedoński. Różnice polegają na zmianie niektórych wyrazów co występuje również w różnych regionach Polski np. śląsk, poznań, kaszuby itd.
Np. po serbsku hleb, po chorwacku kruh - chleb
po serbsku kuca, po chorwacku dom - dom
po serbsku baba, po chorwacku baka - babcia
itd, itp. w Polsce można zaobserwować dużo większe różnice językowe w różnych regionach. Chorwacki różni się od serbskiego również pisownią często wyrazy zmiękczone są literą "j" np. po chorwacku "primjeti" a po serbsku "primeti", a boniacki jest mieszanką tych dwóch języków. Tak czy owak serbowie czytają ksiażki po chorwacku a chorwaci po serbsku i wszyscy wszystko rozumieją. Do wojny w Jugosławii był tylko jeden język serbsko/chorwacki i nic sie nie zmieniło w tym języku poza tym, że dzisiaj chorwaci twierdzą, że mają swój język serbowie swój, bośniacy swój, czarnogórzanie swój a macedończycy swój tylko dziwnym trafem rozumiem wszystkie te języki i piszę i czytam we wszystkich tych językach. Za to kiedy jadę do Poznania czasami nie kumam co ludzie do mnie mówią.
Z pozdrowieniami z chłodnej Skanynawii
Edyta