Moi kochani przyjaciele,
Mam gorącą prośbę, czy ktoś nie ma na zbyciu rakiji ?
Byliśmy w tym roku w Puli i wyjeżdżając od naszego gospodarza, wszystkie nasze zakupy trunków zostawiliśmy u niego w lodówce
Opamiętaliśmy się dopiero na granicy Czesko-Polskiej i nie było już sensu wracać
Po przyjeździe wiadomo, przyjaciele i znajomi chcieli by zakosztować tegoż szlachetnego trunku, a tu klops.
Mam gorącą prośbę czy ktoś by nie przesłał choćby maleńkiej buteleczki by uratować honor turystów przyjeżdżających z Chorwacji, oczywiście za pobraniem.
z pozdrowieniami dla wszystkich cro-maniaków
Darek