Start do Chorwacji rozpoczynamy 15.08.2008 z Dąbrowy Górniczej o godzinie 19.00. Punkt docelowy podróży gdzieś w okolicach Makarskiej.Początek drogi niezbyt ciekawy,przerażające wiadomości z radia na temat trąby powietrznej
już w Polsce wjeżdżamy w potężną burzę i tak przeżyliśmy 5 nawałnic a w Austrii gradobicie.Pomyslałam,że lepiej wszystko najgorsze przejść na początku.W Austrii krótkie spanko przy stacji Shell i dalsza droga. W Słowenii pominięcie drogiej płatnej autostrady i tu pomocna była nawigacja.Potem już granica z Chorwacją- poszło szybko i sprawnie.Na szczęście autostrada przez Chorwcję szła szybciutko i sprawnie, za to odwrotny kierunek wzbudzał nasz szok z 10km korkami.Następna część trasy to wcześniejszy pomysł zjazdu na magistralę adriatycką w celu podziwiania widoków.I to był błąd -byliśmy bardzo zmęczeni a w okolicach Omiśu był korek,przed nami jeszcze szukanie kwatery co okazało się nie takie proste.Wolne apartamenty oferowane prze agencje nie były za ciekawe.I tak trafiliśmy na Promajnę tam już szukaliśmy sami.Zbierając z drogi pana z ofertą Apartmans trafiliśmy na fajny apartament,cena wywoławcza 60 Euro.Byłam tak zdesperowana,że już chciałam na to przystać ale mój pan chciał kontynuować poszukiwania i wtedy pani oferująca zmiękła i zaczęła schodzić z ceny.Stanęło na 43 Euro,wniosek z tego ,że cierpliwość popłaca.Może sprawił to mój tragiczny wygląd po podróży
Apartament bez klimy (niestety
) ale za to z pięknym widokiem na morze,odległośc do plaży 3 minuty 30 sekund
Odległość perfekcyjnie zmierzona przez mojego dokładnego męża. I od tego momentu to już sielanka
Promajna jest położona obok miejscowości Baśka Voda,do której można robić spacery piękną trasą z gajami oliwnymi i lasu sosnowego.Do Makarskiej jest z Promajny 6 km,też bliziutko.Z Promajny zrobiliśmy sobie rejsik statkiem Bibe na dwie wyspy Hvar i Brać i tu pozdrawiam pana na deptaku oferującego wycieczkę
Cena rejsu 160 Kun ale warto.Na statku podają grilowaną rybę i wina do woli,lepiej nie przesadzać z winem bo widoki ze statku są cudowne.Na wyspie Hvar mega szybkie zwiedzanie Jelsy,piękne ,urokliwe miasteczko z tą cudną chorwacką architekturą.Potem wyspa Brać i Bol tu już czsu do woli bo 3 godziny.Powrót na wesoło z muzyką i winem
Czas w Promajnie biegł nieubłagalnie szybko.Na deptku polecam lody 5 Kun sprzedający nie oszczędza na gałkach są ogromne,kilka razy dostawałyśmy z córką gratisy
No i tak przeleciało 12 dni.Na koniec drobny zgrzyt z panią od apartamentu,która źle sobie policzyła nasze dni,ale wszystko zakończło się pomyślnie.Na koniec zkupy na targu w Makarskiej i niestety pożegnanie z uroczą Promajną.Tak jak już pisałam jest to mała miejscowość,widać,że się rozbudowuje.Dużo domów to nowe obiekty.Miejscowi bardzo mili nie spotkałam się z nieuprzejmością,wręcz przeciwnie,odczułam,że bardzo lubią naszą narodowość.Promajna zauroczyła nawet moją córkę,która niezbyt była chętna na wyjazd z rodzicami,a wyjeżdżając już zapowiedziała,że następne wakacje to tylko Chorwacja i Promajna
ale jest tyle pięknych miejsc,na razie muszę się zadowolić zdjęciami z forum. Ps.Dodam zdjęcia