Problem żywicy kapiącej na samochody.

napisał(a) **klasko** » 13.07.2005 10:29

Do Chorwacji jadę w sierpniu. Wiem, że tam gdzie będę, niestety, miejsca parkingowe znajdują się pod drzewami z których kapie żywica. Czy macie jakieś doświadczenia w tym względzie - czym usunąć żywicę i ewentualnie czym zabezpieczyć samochód. Nasunął mi się pomysł z przykryciem folią malarską ale nie wiem jak przy dużych temperaturach zniesie to lakier samochodowy. Proszę o radę.

napisał(a) **Trebor** » 13.07.2005 11:03

Rozwiązanie jest jedno: pokrowiec. Folia może być. Jak żywica kapnie na lakier - nie panikuj. Nie powoduje żadnych odbrawień czy innych uszkodzeń. Ja nawet nie bardzo z tym walczę: po którymś myciu sama schodzi.

napisał(a) **Piotr Lutynski** » 13.07.2005 11:28

klasko napisał(a):Do Chorwacji jadę w sierpniu. Wiem, że tam gdzie będę, niestety, miejsca parkingowe znajdują się pod drzewami z których kapie żywica. Czy macie jakieś doświadczenia w tym względzie - czym usunąć żywicę i ewentualnie czym zabezpieczyć samochód. Nasunął mi się pomysł z przykryciem folią malarską ale nie wiem jak przy dużych temperaturach zniesie to lakier samochodowy. Proszę o radę.

Jedyna metoda to monitorowanie codziennie i niedopuszczenie aby to zaschło.....
Pozdrav

napisał(a) **robi** » 13.07.2005 11:36

spoko, tu na forum w zeszłym roku podpowiedziano mi - DENATURAT - usuwa bez śladu nawet starą, kilkutygodniową. Mam lakier perła metalik i nie ma śladu. Nie próbój rozpuszczalnika - lakier zmatowieje
Co do pokrowca to tylko folia. Przez płótno toto przenika - zapaprałem przedsionek do przyczepy (nieodwracalnie)
Pozdrawiam

napisał(a) **krakuscity** » 13.07.2005 11:46

Tu jest kilka dobrych podpowiedzi na ten temat i "pomysł" Darka1 o którym sie nie wypowiadam.

www.cro.pl/forum/viewtopic.php?t=7063&h ... amochodowy

Pozdrawiam

napisał(a) **ewka** » 13.07.2005 14:06

krakuscity - podałes namiar na pomysł DAREK1 ale w tym temacie jest ciekawa podpowiedz Volumena czy taki pokrowiec mozna kupic gdzies w Krakowie lub na trasie - może ktoś wie ???
bo wysyłkowo do piątku nie da rady

napisał(a) **krakuscity** » 13.07.2005 16:14

ewka napisał(a):krakuscity - podałes namiar na pomysł DAREK1 ale w tym temacie jest ciekawa podpowiedz Volumena czy taki pokrowiec mozna kupic gdzies w Krakowie lub na trasie - może ktoś wie ???
bo wysyłkowo do piątku nie da rady

Ewka-Krakowianko chyba mnie nie zrozumiałaś. Napisałem, że jest tu kilka dobrych podpowiedzi a o pomyśle Darka1 się nie wypowiadam więc łatwo to zrozumieć, że podpowiedź Volumena i innych jest dobra. :lol:

A gdzie w Krakowie pokrowiec kupić? Może w sklepach motoryzacyjnych.

Pozdrawiam koleżankę Ewkę :wink:

napisał(a) **kamil** » 14.07.2005 00:04

wystarczy benzyna ekstrakcyjna i po problemie

napisał(a) **slawek66** » 14.07.2005 07:16

szanowni panstwo
jakie duze sa te kapniecia ?
nie szkoda wam wakacujnego czasu na zajmowanie sie takimi pierdolami ?
pozdrowienia

napisał(a) **klasko** » 14.07.2005 09:00

Dziękuję wszystkim za radę.

napisał(a) **ewka** » 14.07.2005 13:38

Krakuscity- zrozumiałam ale chodziło mi o namiar na temat posta,
slawek66 ma dobre podejscie do tematu ale ja dostałam zadanie i co mam zrobic...wykonac
z grubą folią nie wyszło - przy duzym wietrze na Hvarze odlatywala razem z samochodem
prześcieradła tzn. po prostu płótno - to się najczęściej spotyka - ale przemaka
mnie osobiście się podoba denaturat , ale nie wiem czy ten pomysł przejdzie
pozdrawiam wszystkich i dziekuje

napisał(a) **espeso** » 14.07.2005 13:46

to ja się przyłączę do tej dyskusji
samochód to mam raczej średnio nowy, stał zawsze pod drzewami i ...nie widziałam żey jakieś ślady były, a żywica na pewno kapała bo spaprała namiot i tu moje pytanie czy to nie szkodzi naszym namiotkom??

napisał(a) **Maciej** » 14.07.2005 16:42

Ponoć nie-kiedyś specjalista w tej branży tłumaczył mi że żywica to jeden z najważniejszych składników impregnatów. Zatem ślady po żywicy to najbardziej nieprzemakalne miejsca :wink:

Tak na poważnie to jedynie wizualnie nienajlepiej to wygląda (przynajmniej u mnie) ale na walory uzytkowe nie ma wpływu.
PZDR

napisał(a) **espeso** » 15.07.2005 07:38

ufff
no i dobrze zostaną slady jako pamiatki i niech..

napisał(a) **JAR25** » 15.07.2005 21:51

Ja w tym roku pojechałem do Chorwacji samochodem prosto z salonu i szlag mni mało nie trafił jak na drugi dzień po przyjeździe zobaczyłem kilka sporych kropli żywicy na nim. Z dnia na dzięń kropli przybywało bo poddałem się im ni mogąc ich w żaden sposób usunąć. Na sam koniec mojego pobytu postanowiłem odwiedzić jedną z myjni samochodowych w Makarskiej i okazało się , że chłopaki mają jakiś specjalny środek, który usuwa żywicę nie pozostawiając śladu. Koszt takiej usługi wraz z kompleksowym myciem , czyszczeniem i odkurzaniem 80 kun.

pozdrawiam.