JAR25 napisał(a):Ja w tym roku pojechałem do Chorwacji samochodem prosto z salonu i szlag mni mało nie trafił jak na drugi dzień po przyjeździe zobaczyłem kilka sporych kropli żywicy na nim. Z dnia na dzięń kropli przybywało bo poddałem się im ni mogąc ich w żaden sposób usunąć. Na sam koniec mojego pobytu postanowiłem odwiedzić jedną z myjni samochodowych w Makarskiej i okazało się , że chłopaki mają jakiś specjalny środek, który usuwa żywicę nie pozostawiając śladu. Koszt takiej usługi wraz z kompleksowym myciem , czyszczeniem i odkurzaniem 80 kun.
pozdrawiam.
to bardzo proste
wlasciciele tych myjni celowo i z premedytacja sadza te drzewa w miejscach parkingowych