Problem komunikacji czterech samochodów

Witam!

Po raz pierwszy jedziemy do Chorwacji większą grupą - 4 samochody. Zastanawiam się jak najlepiej rozwiązać problem komunikowania się (kto chce siusiu, kupę, pić, postój na papierosa, postój bo za oknem piękny widok, itp)
Używanie telefonów wyjdzie dość drogo - szkoda że nie ma jakiejś sieci oferującej połączenia w tych krajach bałkańskich bez naliczania roamingu - wtedy można by kupić karty SIM.
Druga opcja to CB-Radio - jednak czy jest sens wydawać po około 300-400 zł na samochód tylko na jeden wyjazd? Nikt z nas radia CB nie ma.
Napiszcie w jaki sposób rozwiązujecie takie problemy.

Najlepiej wybierzcie rozsądnego prowadzacego, który będzie wszystkim kierował, chociaż ogarnąć 4 samochody lekko nie będzie.

Jeszcze zostają krótkofalówki. Ale lepiej zainwestować w CB.

Jechaliśmy w 3 samochody. Zgubić nam się nie zdarzyło ale my mieliśmy CD i krótkofalówkę, drugi samochód miał CD a trzeci krótkofalówkę, byliśmy łącznikami Prawdę mówiąc bez tego nie wyobrażam sobie komunikacji.

My jedziemy w trzy samochody w każdym małe dziecko od roku do dwóch lat. Zainwestowaliśmy ostatnio w krótkofalówki MaxCom WT 608. Kupiliśmy trzy podwójne zestawy z pełnym kompletem akcesorii(ładowarki stacjonarne i samochodowe, zestawy słuchawkowe itp.) Jeden komplet kosztował 130 zł. Jest to model, na który dostałem dodatkowy rabat u producenta w Tychach. Normlnie kosztowały ok 170 zł. Jadąc w długi łikend na Słowację mieliśmy okazję na wszechstronne testy i muszę powiedzieć, że z powierzonego zadania wywiązują się rewelacyjnie. Polecam takie rozwiązanie tym bardziej dla osób, które nie wykorzystają na codzień CB.
Pozdrawiam

Na Allegro kpl. CB można kupić już od 170 zl. więc warto się zastanowić, tym bardziej że CB zawsze się przyda, także w kraju.

pozostaje jeszcze jedno wyjście - wypożyczyć CB radio.
Wiem, że np. w Radomiu na wylocie na Kraków po lewej stronie na stacji benzynowej jest punkt sprzedaży i naprawy CB i mają na reklamie, że wypożyczają radia - może tak można tanio rozwiązac problem komunikacji?
Poszukajcie informacji w necie.

szaki17 napisał(a):Na Allegro kpl. CB można kupić już od 170 zl. więc warto się zastanowić, tym bardziej że CB zawsze się przyda, także w kraju.

w tej cenie to chyba jednak więcej szumu niż gadania...

ja stawiam na krótkofalówki - jak na plazy się pogubicie to też łatwiej bedzie się odnaleźć

Można powiedzieć, że krótkofalówki to niestety, ale nie zdadzą egzaminu. Pewnie się zastanawiasz dlaczego? Ponieważ blacha w samochodzie i odległość między pojazdami, a wiadomo, że trzeba ją utrzymywać (autostrada, światła miasto itp itp) będzie robić odległość momentami spokojnie 500m, a w samochodach to już często robi się problem, (choć różnie bywa). Ceny sprzętu od sztuki to ok 70zł (jakaś tam średnia )
http://www.allegro.pl/55834_urzadzenia. ... nge_view=1

cena radia CB http://www.allegro.pl/5058_radiotelefon ... =1&order=p
to juz od ok nawet nawet 150zł + plus jakaś antena za nawet 30zł i będzie to 5x lepszy zestaw niż walkie talkie.
Wiec zestaw będziecie mieli za te 200zł, a przyda się nie tylko w trasie (miśki itp), ale przecież nie wyrzucisz tego później
To tylko moje takie zdanie.

Dam Ci link do podobnego tematu:
forum/viewtopic.php?t=23068&highlight=

Myśmy w 2 samochody jechali i spokojnie udało się komunikować przy pomocy SMS.
Ważne jednak by sprawdzić w jakim kraju którą sieć wybierać, bo są duże różnice.
I nie brać, broń Boże, euro-taryfy, bo to zdzierstwo w biały dzień!!!
My wybieraliśmy taryfy lokalne, ale to sobie trzeba zastrzec w Biurze Obsługi, bo z automatu włączają tę euro-taryfę!
pozdro

CB Alan109 + antena 207zl z przesyłką. Wszystko co potrzeba do komunikacji. Więc sprawa opłacalności krótkofalówek chyba przesądzona.
Zalety CB, chyba nie trzeba wymieniać.

Np. tu
http://www.allegro.pl/item654003953_rad ... mocja.html

Nawet jakis tam zestaw CB można kupic za 170zł z anteną. Jak dobrze poszukac to i taniej

Jeździłem na 4-6 samochodów i podstawa to dobre dogadanie się co do sposobu jazdy. A, że nie wszyscy jeżdżą jednakowo to ja od kilku lat jeżdżę sposobem razem ale osobno. Wszyscy kierowcy muszą wiedzieć gdzie i którędy mają jechać. Wyznacza się czekpointy , często na granicach albo przed jakimś trudnym miejscem i tam się spotykamy. Nikt na nikogo nie czeka, jak ktoś chce siku , doskoczy jak się wysika. Jak ktoś tankuje to też potem doskoczy. jazda na 4 auta i zatrzymywanie się wszystkich na każde siku i tankowanie to męka.

Miałem to samo napisać ale Bocian mnie uprzedził - pełne poparcie