Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Dobra to teraz już dojedziemy na miejsce, jeszcze tylko troche adrenaliny na ostatnim 20-to km odcinku gdzie tylko oczami wyobrażni po mojej lewej stronie widziałem a właściwie wyczuwałem gdzieś tam na dole Jadran (kilka dni póżniej przejechałem ten odcinek za dnia i wierzcie mi reszta włosów na głowie stała mi dęba)Ostatni odcinek bardzo kręty, wąski kilka zakrętów o prawie 180 stopni. Pare razy musiałem wychamować prawie do zera żeby nie wylądować na skarpie, ze dwa razy ABS dał znać że działa. W końcu dojeżdżamy do Priżby, telefon do właściciela apat. Który wyszedł nam na przeciw i doprowadził nas pod dom. Szybkie rozpakowanie auta (najważniejsza lodówka) i spać, dosyć przygód zaczynamy leniuchowanie.
Nazajutrz raniutko wyszedłem na taras i taki oto widok ukazał się moim oczom
jacek77 napisał(a): i przejazd przez Peljesac pod zachodzące słońce masakra okulary słoneczne bardziej przeszkadzały niż pomagały.
Witam!
Relacja zapowiada się nieźle!, napięcie wzrasta...
A jeli chodzi o jazdę pod slonce (i nie tylko), polecam markowe okulary przeciws-oneczne z filtrem polaryzacyjnym. Rewelacja, żadnych odblasków!!
Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg relacji
Artur
Świetne relacja. Czekam na ciąg dalszy zważywszy na fakt, że za rok planuję wyjazd na jakąś wyspę. Rozrzut mam duży, ale prowadzą póki co Hvar i Korcula ... dalej Brać i Pag
Jestem i ja.
Miło jest popatrzeć i powspominać zeszloroczny pobyt w Priżbie.
A swoją drogą to wydaje mi się, że droga, która teraz jest w remoncie dostarczała nam duuuużo więcej jeżących się włosów i adrenaliny niż ta zaznaczona na brązowo. Masakraaaaaaaaaaaa
Na początku września również teleportujemy się do Prizby... na jakim etapie jest remont ścieżki do Blato? Mam nadzieję, że za jej remont nie odpowiada ekipa chińczyków gdyż dojazd do Vela Luki wydłuża się dość znacznie...
Witam wszystkich, i lecimy dalej. Poranna kawa w takich okolicznościach przyrody smakowała wyśmienicie. Po kawce trzeba znależć, to co najważniejsze czyli Plaża. Pare minut spacerku i jest takie oto coś:
To teraz może troche o samej Priżbie. Typowo letniskowa miejscowość ciągnąca sie jakieś 4 -5 km wzdłuż wybrzeża. Dosyć gęsto zabudowana, w każdym domu przynajmniej jeden apartament ale turystów bardzo mało, spokojnie i cicho. Nie wiem jak będzie w lipcu i sierpniu ale druga poł czerwca puchy totalne. Mimo że w tym czasie przypadały w Cro świeta (Boże Ciało i Dzien Państwowości) to przyjezdnych chorwatów też było tyle co kot napłakał. Tylko popołudniami troche ludzi przybywało z centrum wyspy
Troche mi nie wyszła mapka troche mała, ale chyba coświdać. Na tej mapce zaznaczyłem na czerwono początek i koniec Priżby, zielone kropki to restauracje i bary. niebieska kropka to sklep, na żółto zaznaczona płaża a czarny krzyżyk to lokalizacja apartamentu gdzi mieszkaliśmy