napisał(a) alladyndelscorcho » 03.02.2012 21:54
Troszkę się spóźniłem na seans a widzę, że w pierwszych rzędach siedziało wiele znajomych twarzy
Nic nie szkodzi, prapremiera też smakowała wyśmienicie. Bardzo przyjemna w odbiorze relacja. Serce mocniej zabiło bo w Primosten byłem podczas pierwszej mojej wizyty w Cro, w czerwcu 2003 roku w podróży przedślubnej
My wybraliśmy wtedy wariant odwrotny - Najpierw Primosten a Plitwickie na końcu. Po drodze było jeszcze kilka dni w Makarskiej i wycieczka do Trogiru. Z Primosten do Dubrownika jest około 300 km! Szacunek, że szarpnęliście się na taką wycieczkę. W Sibeniku byłem 2 razy i w tym roku też złożę wizytę
Eh, miło było pooglądać znajome kąty. W tym roku wybieram się do Pirovaca i mam zamiar odwiedzić ponownie Primosten
Dzięki Twojej relacji przypomniałem sobie jakie to urocze miejsce.
Dobrze, że teraz są aparaty cyfrowe. W 2003 roku wypstrykałem 5 albo 6 kliszy, cztery lata temu zrobiłem coś około 2500 zdjęć (potem była oczywiście selekcja), aż się boję co to będzie w tym roku bo już się nie mogę doczekać kiedy będę mógł napisać nową relację